Reżyseria: John Madden
Scenariusz: Hossein Amini, Steve Barancik, Christopher McQuarrie
Zdjęcia: Caleb Deschanel
Muzyka: Klaus Badelt
Kraj: USA
Gatunek: Akcja / Dramat / Thriller
Na podstawie: powieści Elmore`a Leonard`a
Premiera światowa: 13 listopada 2008
Premiera polska na DVD: 10 września 2009
Główne role: Diane Lane jako Carmen Colson
Thomas Jane jako Wayne Colson
Mickey Rourke jako Armand "Blackbird" Degas
Joseph Gordon- Levitt jako Richie Nix
Rosario Dawson jako Donna
Don McManus jako Nelson Davies
Lois Smith jako Lenore
Historia:
Scenariusz: Hossein Amini, Steve Barancik, Christopher McQuarrie
Zdjęcia: Caleb Deschanel
Muzyka: Klaus Badelt
Kraj: USA
Gatunek: Akcja / Dramat / Thriller
Na podstawie: powieści Elmore`a Leonard`a
Premiera światowa: 13 listopada 2008
Premiera polska na DVD: 10 września 2009
Główne role: Diane Lane jako Carmen Colson
Thomas Jane jako Wayne Colson
Mickey Rourke jako Armand "Blackbird" Degas
Joseph Gordon- Levitt jako Richie Nix
Rosario Dawson jako Donna
Don McManus jako Nelson Davies
Lois Smith jako Lenore
Historia:
Armand‘Czarny Ptak’ Degas jest płatnym zabójcą mafii. Jednakże, gdy podczas jednej zakcji traci swojego młodszego brata postanawia wycofać się z branży. Pewnegodnia dzwoni do niego jego szef, który ma dla niego ostatnie zlecenie. Armandnie spodziewa się, że to zlecenie doprowadzi go do przypadkowego spotkania zmłodym człowiekiem imieniem Richie. Także przez niego Armand staje nadrodze Carmen i Wayne Colsonów- małżeństwa,które za niedługo ma się rozwieść. Pewnego dnia razem znajdują się wnieodpowiednim miejscu, o nieodpowiednim czasie i tak stają się celem Czarnego Ptaka oraz jego współtowarzysza.Wiedząc jakie grozi im niebezpieczeństwo z ich strony- Carmen i Wayne zostająwciągnięci przez FBI do programu ochrony świadków dopóki Czarny Ptak nie zostaniezłapany. Zabójcy starają się ich odnaleźć ze wszystkich sił. Wiedzą, żezmuszeni są podjąć drastyczne środki, aby trafić do swoich ofiar. Postanawiająupozorować swoje zabójstwo. Gdy Colsonowie dowiadują się o tym Carmenpostanawia wrócić do starego życia, podczas gdy jej mężowi podoba się jegoobecne życie. Gdy Carmen wraca do swojego domu z przerażeniem stwierdza, żeoprócz niej znajdują się w nim nieproszeni goście.
Moja opinia o filmie:
Amerykańskipisarz i scenarzysta Elmore Leonard stworzył powieści, które wielokrotniestawały się podstawą do tworzenia scenariuszy filmowych. „Killshot” to kolejnapo „3.10 do Yumy” ekranizacja jego twórczości. Realizacją filmu postanowiłzająć się John Madden- brytyjski reżyser takich filmów jak „Jej wysokość PaniBrown” czy też „Dowód”. Nie widziałam poprzednich filmów, które wyszły spodjego ręki, ale „Killshot” nie specjalnie zachęca do ich nadrobienia.
Niejestem dokładnie pewna tego co mnie nakłoniło do obejrzenia tego filmu. Czy togatunek, czy może grająca w filmie Diane Lane. Myślę jednak, że drugi raz gojuż nie obejrzę chociaż w sumie film jest dość ciekawy. Mało jest w nimniestety akcji. Sama fabuła wydaje się być oklepana. Nie ma w niej nicoryginalnego. Jednakże film przyciąga uwagę. Niestety ja miałam niekontrolowaneprzerwy, ale nie dlatego, że miałam na nie ochotę.
Spodobałomi się to jak stworzono napisy początkowe tego filmu. Dawno już nie widziałamfilmu, w którym napisy pojawiające się na początku filmu odnośnie aktorówzostały przyporządkowane postaciom, które oni grają. Całkiem fajnie to w sumiewyszło i już na samym początku poznaliśmy głównych bohaterów. Akcja filmurozgrywa się z początku dość szybko. Najpierw poznajemy Czarnego Ptaka. Potemwidzimy akcję przez którą przestał zajmować się zabijaniem na zlecenie. Następnietrochę zwalniamy, ażeby na koniec znowu przyspieszyć i zakończyć mocnymuderzeniem. Film niestety jest dość przewidywalny, a to zawsze jest wadą filmu.Jednakże w dzisiejszych czasach trudno jest stworzyć coś nieprzewidywalnegokiedy powstały już chyba wszelkie możliwe historie z różnymi zakończeniami. Wtym filmie, jak nie trudno się domyśleć, jest Happy End. Takie filmy zazwyczajkończą się podobnie, ale zdarzają się wyjątki.
Podobałami się główna zasada, którą kierował się Czarny Ptak, a której Richie wiernie,czasami zbyt wiernie, się podporządkowywał. Nikt nie mógł pozostać żywy po tymjak widział jego twarz. Z czasem dawało się odczuć, że Armand przeżywa pewnegorodzaju rozterki. Widać, że zaczyna mu zależeć na innych ludziach, tak jak tobyło w przypadku Donny. Najwyraźniej jednak Richie miał inne zdanie na tentemat. W ogóle dziwiło mnie to, że Armand rozpoczął współpracę z Richiem. Niewiem co miał na celu, a może faktycznie przypominał mu jego młodszegonieżyjącego już brata. W sumie to właśnie ta owa zasada była motorem napędowymcałej tej historii, bo przecież gdyby nie ona to Carmen i Wayne mogliby odejśćw spokoju, a tak to widzieli Armanda i jego kumpla, i dlatego też sprawypotoczyły się tak a nie inaczej.
MickeyRourke w roli Indianina? Kto by się spodziewał, że z pochodzenia Irlandczykmoże podjąć się takiej roli. Widać byłoniestety, że został trochę doprawiony kolorystycznie. Oczywiście jest tocałkiem zrozumiały, bo w końcu sam z siebie śniadej cery nie będzie miał, alemożna było lepiej to zatuszować. Jako sam Czarny Ptak Mickey spisał sięświetnie. Osobiście nie przepadam za nim, ale muszę powiedzieć, że jakoaktorowi nie mogę mu nic zarzucić pod względem jego gry. Najwięcej nagródprzyniosła mu rola w filmie „Zapaśnik”. Może kiedyś i w tej odsłonie uda mi sięzobaczyć Rourke`a. Z kolei Diane Lane zawsze darzyłam sympatią. Wydawała mi sięniezwykle miłą kobietą. W filmach natomiast różnie to z nią bywało. Czasamiwprowadzała dużo radości swoją osobą, czasami dawała do myślenia, a niekiedyrównie dobrze film mógłby się bez niej obejść. Trudno jest mi zaklasyfikować tęrolę do tych trzech przykładowych sytuacji. Z jednej strony odgrywa jakąś ważnąrolę, ale z drugiej niczego nie wnosi do filmu. Niestety jest nijaka. Najbardziejwyróżniającą się postacią był Richie Nix, grany przez Josepha Gordona- Levitta.Widziałam już wiele filmów z tym kolesiem, ale chyba żadna z jego ról niezrobiła na mnie takie wrażenia jak ta z „Killshot”. Jako osoby to zdecydowaniebym go nie polubiła, ale najbardziej się wyróżnił i zrobił wrażenie. Jak dlamnie wydawał się on być lekko niezrównoważony psychicznie, aczkolwiek całkiemnieźle mu to wychodziło. Był niezwykle przekonujący i rzadko kiedy okazywałstrach. Poza wymienionymi postaciami w filmie pojawił się także Thomas Lane wroli Wayne`a Colsona oraz Rosario Dawson jako dziewczyna Richiego imieniemDonna.
Mammieszane uczucia względem tego filmu, ale to dlatego, że takie właśnie ten filmuczucia wywołuje. Czasami jest ciekawie, innym razem bywa nużąco. Czasamirozumie się poczynania bohaterów, a za chwilę zachowują się zupełnienie przewidywalnie. Ma to swoje plusy i minusy, ale ogólne wrażenie wychodziraczej pośrodku. Dlatego też film jest przeciętny. Nie wyróżnia się niczymspecjalnym na tle innych filmów tego gatunku.
Ulubione sceny:
* Czarny Ptak w domu Carmen.
Galeria:
OCENA: 5/10 OK
Miałam ten film kiedyś obejrzeć, ale jakoś się nie udało. Widzę po fotosach, że rzeczywiście Mickey był nieźle ucharakteryzowany, moim zdaniem jednak to bycia Indianinem dużo mu brakuje, ale chyba nie wypadł źle. Co do Gordona-Levitta, uważam, ze jest jednym z lepszych aktorów młodego pokolenia, i życzę mu jak najlepiej. Pozdrawiam, http://www.lola-king.blog.onet.pl ;]
OdpowiedzUsuńten film obejrzałem ze względu na dwójkę głównych aktorów, Diane Lane i MIckey Rourke i mnie się podobało, choć nie gustuje w takim kinie ;]. ale szanuje i respektuje zdanie innych. tymczasem ja zapraszam do siebie na „Nie mów nikomu” a niedługo na „Malowany welon” [fajowe-filmy]
OdpowiedzUsuń