NOWOŚCI

sobota, 24 lutego 2018

1245. LEGO®Ninjago: Film, reż. Charlie Bean, Paul Fisher, Bob Logan

    Filmy z serii LEGO cieszą się ogromną popularnością. Nigdy nie wiadomo jaki jeszcze szalony pomysł wpadnie do głowy twórcom. Wszystko zaczęło się od „LEGO®Przygoda”, która pokazała nam nowy wymiar animacji i przede wszystkim przebojowych kloców LEGO. Potem był czas genialnego Batmana, który bawił do łez i dał szansę na polubienie tego mrocznego superbohatera. Teraz przyszła kolej na kultowy produkt Ninjago, który to sympatycy mogli oglądać już w wersji z przeznaczeniem na mały ekran. Dlaczego więc ekipa Charliego Beana postanowiła zrobić z tego film? Pewnie, żeby ciągnąć ten ciekawy cykl. Szkoda jedynie, że nie podzielili sukcesu poprzedników.
Źródło: Galapagos Films
     Ninjago City notorycznie atakowane jest przez złowieszczego Garmadona (Jakub Wieczorek), pałającego żądzą władzy. Nie przysparza to sympatii ze strony rówieśników porzuconemu przez niego synowi- Lloydowi (Aleksander Sosiński), który pragnie jedynie odzyskać rodzinę. Ciężko jest to jednak osiągnąć, gdy stale walczy się ze swoim ojcem. W końcu chłopak i grupa jego przyjaciół w obliczu zagrożenia przywdziewają stroje ninja, wskakują do swoich mechów i pod duchowym przewodnictwem Mistrza Wu (Stefan Knothe) bronią miasta przed każdym atakiem. Wszystko się jednak sypie, gdy ogarnięty gniewem na swojego ojca Zielony Ninja ściąga siejącego zniszczenie gigantycznego kota.
     „LEGO®Ninjago: Film” to bardzo złożony twór, który zdecydowanie nie potrafi wzbudzić większych emocji u odbiorcy. Czasami, gdy scenarzyści mają ambicję stworzenia filmu, gdzie każdy będzie identyfikował się z bohaterami, gdzie historia będzie bardzo przejmująca i trafiająca do najmłodszych widzów dając im naukę, to wychodzi potem totalny chaos. I choć produkcja Charliego Beana mówi praktycznie o wszystkim, to nie daje zupełnie nic. Fabularnie to prosta historia o dzieciakach spełniających marzenia byciu bohaterami miasta. W głębi serca każdy z nas chciał lub nawet nadal chce coś znaczyć dla społeczeństwa. Z drugiej zaś strony ta sama grupka staje się uosobieniem współczesności i jej problemów. Bohaterowie, którzy nie potrafią spojrzeć w głąb siebie i odnaleźć w nim potencjał, a zamiast tego posiłkują się wszelkimi udogodnieniami jakie tylko oferuje im współczesna technologia. Są od niej tak uzależnieni, że nie potrafi poradzić sobie bez niej, gdy pojawia się problem.
Źródło: Galapagos Films
     Historia ukazuje również dramat młodego chłopaka, który wychowywał się bez ojca. Co gorsza, ten ojciec to wielki złoczyńca, a więc dzieciak nie ma najlepszych notowań w szkole i w ogóle... w mieście. Jednak pomimo wszystko pragnie bliskości i jest w stanie zrobić wszystko, aby zrealizować swoje pragnienia- nawet zniszczyć miasto. Kiedy ma więc okazję na poprawę relacji z ojcem, nie waha się ani chwili. Może nadrobić stracony czas, nauczyć się tego, czego nie potrafił zrobić bez przewodnictwa rodzica. W tych momentach klaruje się obraz bardzo ciekawej postaci Garmadona, który poza mistrzem Wu wzbudza najwięcej i najciekawszych emocji. Z jednej strony człowiek kreujący się na tego złego, który pragnie jedynie większej władzy. Z drugiej udręczona dusza, która porzuciła swoją rodzinę dla realizacji wielkich życiowych celów. Postać nieodgadniona całkowicie rozdarta pomiędzy chęcią posiadania, a swoim instynktem ojcowskim.
     Akcja rozwija się tutaj bardzo dynamicznie, ale ten chaos momentami nuży. Ileż można obserwować ciągłych zwrotów akcji, dziwacznie klockowych wojaży duchowych, czy scen walki nie mających końca. Tu coś wybuchnie, tam ktoś komuś przywali, a gdzieniegdzie jeszcze ktoś będzie toczył walkę na śmierć i życie bambusowymi pałkami. Dla najmłodszych widzów będzie to zapewne nie lada rozrywka, ale starszemu będzie tutaj czegoś brakowało. Spoiwa, który nadałby tym wygibasom na ekranie większy sens. Tymczasem sceneria mienia się zdecydowanie za szybko. Gdzieniegdzie scenarzyści wplatają jakieś żarty i gagi, ale to odgrzewane kotlety, wciąż powtarzane schematy, które już dawno temu przestały ludzi bawić. Nie ma w tych dowcipach niczego odkrywczego, film nie śmieje się sam z siebie. To spory minus, który sprawia, że cały obraz odbieramy raczej drętwo.
Źródło: Galapagos Films
     Sporą zaletą filmów LEGO jest ich warstwa wizualna, bo nie ma się co oszukiwać- oglądać ożywione klocki na ekranie, to naprawdę fantastyczna zabawa. Twórcy realizują najbardziej pokręcone scenariusze użytkowników tych klocków, a i sam film na takowy się stylizuje. Bowiem podobnie jak „LEGO Przygoda”, tak też i „Ninjago” łączy w sobie świat realny z klockowym, gdzie fabuła krystalizuje się w głowie małego chłopca. Szkoda tylko, że wybuchy nie mają klockowego charakteru, a ognie piekielne nie są latającymi klocuszkami. Dobrze jednak, że twórcy nie poszli w kierunku wykreowania klocków komputerowo, a użyli tych realnych, przez co zupełnie inaczej się to ogląda. Zupełnie jakby klocki LEGO ożyły naprawdę. 
Źródło: Galapagos Films
     Już na etapie seansu kinowego miałam spory problem z „LEGO® Ninjago: Film”. Nie była to kwestia nieznajomości tematu, ale słabej jakości fabuły. Animacja w ogóle nie angażuje emocjonalnie widza, nie odczuwamy sympatii do postaci na ekranie, nie przejmują nas też ich losy- wszystko traktujemy raczej na chłodno. Ten sam problem miałam podczas seansu domowego. Bez względu na to, czy jesteśmy fanami serii LEGO, czy klocków Ninjago, nie będziemy w pełni ukontentowani. Szkoda, bo mogłaby to być bardzo ciekawa pozycja wśród kultowych filmów, a tak to pozostaje zadrą w oku. Nie dostarcza zbyt wiele rozrywki, można wręcz powiedzieć, że niemiłosiernie nudzi. Film ma sporo zalet, do których pewnie zaliczam jego wygląd, ale jednak po seansie uczucie dominuje jedno- chciałabym go rzucić w głąb swojej pamięci. W moim przypadku jest to film naraz (co wyjaśnia, dlaczego obejrzałam go razy dwa). 

Ocena: 5/10
Recenzja filmu DVD „LEGO®Ninjago Film” - dystrybucja Galapagos Films
Film dostępny również w wersji Blu-Ray.

Oryginalny tytuł: LEGO®Ninjago Movie / Reżyseria: Charlie Bean, Paul Fisher, Bob Logan / Scenariusz: Bob Logan, Paul Fisher, William Wheeler / Muzyka: Mark Mothersbaugh / Dubbing polski: Jakub Wieczorek, Aleksander Sosiński, Grzegorz Drojewski, Grzegorz Kwiecień, Bartosz Martyna, Przemysław Stippa, Monika Pikuła, Laura Breszka, Stefan Knothe / Kraj: USA, Dania / Gatunek: Animacja, Komedia, Akcja
Premiera kinowa: 20 września 2017 (Świat) 22 września 2017 (Polska)
Premiera DVD: 15 lutego 2017

Prześlij komentarz