Reżyseria: Lee Tamahori
Scenariusz: Jonathan Hensleigh, Paul Bernbaum, Gary Goldman
Zdjęcia: David Tattersall
Muzyka: Mark Isham
Kraj: USA
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Na podstawie: opowiadania Philipa K. Dicka "The Golden Man"
Premiera światowa: 25 kwietnia 2007
Premiera polska: 10 sierpnia 2007
Obsada: Nicholas Cage, Julianne Moore, Jessica Biel, Thomas Kretschmann, Enzo Cilenti, Laetitia Danielle, Nicolas Pajon, Sergej Trifunovic, Tory Kittles, Michael Trucco
Historia:
Cris Johnson występuje w Vegas jako magik pod pseudonimem Frank Cadillack. Słynie on z tego, że potrafi przewidzieć coś zanim się to wydarzy. Większość ludzi myśli, że to tylko taki trik, jednak niewielu ludzi spodziewa się, że jest to prawda. Tylko pewna pani agent wierzy w to, że Cris potrafi przewidzieć przyszłość z 2 minutowym wyprzedzeniem. Prosi go więc o pomoc w sprawie znalezienia bomby ukrytej gdzieś w Los Angeles.
Plusy:
- genialny pomysł. Dawno już nie widziałam tak genialnego i zakręconego filmu. To właśnie dla takich filmów istnieje to wszystko, cały ten przemysł filmowy. Tak się podjarałam tym filmem, że po prostu masakra, niestety... okazuje się, że nie jest to oryginalny pomysł, a tylko kolejna ekranizacja książki. Nie czytałam jej więc nie mogę powiedzieć, że ten film względem ten książki jest lepszy, powiem tylko tyle, że jest świetny. Facet potrafiący wyprzedzi każdy krok o dwie minuty w przyszłość? po prostu wspaniały pomysł.
- napięcie. Jest wiele scen, w których towarzyszy nam to ostatnio wymarłe uczucie. Coś co towarzyszy nam przez cały niemalże film i to od samego początku, ponieważ już na początku poznajemy niezwykłą moc Crisa :) stresujemy się jak próbuje uciec z kasyna, chociaż dobrze wiemy, że powinna to być dla niego łatwizna :) stresujemy się kiedy próbują uratować Elizabeth z rąk terrorystów, chociaż dobrze wiemy, że Cris sobie da z tym radę i jednocześnie uda mu się ocalić wszystkich gliniarzy przed pułapkami. Pomimo tego, że jest to takie oczywiste to jednakże wciąż trzyma nas w napięciu, aż do ostatniej chwili, gdy tak naprawdę wcześniejsze wydarzenia okazują się być fikcją, ale i tak wiemy, że to się musi zdarzyć :) tak wiem zakręcone :D
- niespodzianki. Właściwie to na początku nie wiemy, że Cris naprawdę ma tą zdolność. Przekonujemy się o tym dopiero podczas ucieczki Crisa, gdy tak sprawie potrafi się ukryć przed ochroną i wszystko chodzi jak w zegarku. Mnie aż zatkało.
- humor. Było kilka zabawnych scen, ale pamiętam tylko tą jedną, kiedy Cris próbuje poderwać Elizabeth, bo ją jako jedyną widział o wiele wcześniej. Widział jak na różne sposoby próbuje ją zagadać i w końcu nadarza się okazja, gdy przychodzi jej były i ją nagabuje. Cris staje w jej obronie i sprawnie unika ciosów, ponieważ wie jakiś się spodziewać. Jednakże to także była tylko przyszłość, którą Cris postanowił zmienić :D ponieważ Elizabeth go olała bo tych unikach :D dlatego postanowił dać się znokautować :D hehe :D no i podziałało :)
- tajemnicze uczucie między Crisem i Elizabeth. Wiadomo przeznaczenie, ale bardzo mnie szokowało jej zachowanie. Poszła z nim do łóżka już 2 dnia jak go znała. A gdy owa agentka próbowała ją przekonać, żeby spróbowała uśpić Crisa, ta w ostatniej chwili zmieniła zdanie. To musi być prawdziwe uczucie i pomimo filmu, na którym widać było, że teoretycznie Cris robi coś złego i tak mu pomogła :) niewiarygodne.
- akcja. Nigdy w tym filmie nie wiadomo co jest prawdą, a co tylko niedoszłą przyszłością. Jest to dosyć zakręcone, przez co film staje się jeszcze lepszy moim zdaniem, ponieważ nigdy nie jesteśmy pewni co się za chwilę stanie.
- zaskakujące zakończenie. Tak tego to się nikt nie spodziewał. Mnie aż zatkało i w sumie trochę się zawiodłam, ale lepsze było to od zakończenia pierwotnego :P uf :) możecie być pewni, że was zatka ;P
- Nicholas Cage. Tak Nicholas w roli Crisa był nawet nawet. Co prawda te dłuższe włosy nie za bardzo do niego pasowały, ale co ja mu na to poradzę. Dało się je przeżyć, bo przecież najważniejsza była gra. Cage po raz kolejny pokazał jak jest zwinny i jak rewelacyjnie radzi sobie w podobnych filmach :)
Minusy:
- niektórych nuży, na przykład moją mamę :D no ale cóż jej poradzić jak co chwile przysypia podczas oglądania filmu późnym wieczorem hehe :D
Ulubione sceny:
- ucieczka z kasyna,
- Cris próbujący poderwać Elizabeth.
Moja opinia:
Film według mnie jest świetny. Dawno już nie widziałam tak ciekawego filmu. Zdecydowanie mogę go wszystkim polecić i jestem pewna, że się nie zawiedziecie.