NOWOŚCI

poniedziałek, 8 listopada 2010

053. Nieustraszeni bracia Grimm, reż. Terry Gilliam

Oryginalny tytuł: The Brothers Grimm
Reżyseria: Terry Gilliam
Scenariusz: Terry Gilliam, Ehren Kruger, Tony Grisoni
Zdjęcia: Terry Gilliam, Ehren Kruger, Tony Grisoni
Muzyka: Dario Marianelli
Kraj: USA, Wielka Brytania, Czechy
Gatunek: Fantasy, Przygodowy
Premiera światowa: 26 sierpnia 2005
Premiera polska: 11 listopada 2005
Obsada: Matt Damon, Heath Ledger, Lena Headey, Jonathan Pryce, Peter Stormare, Monica Bellucci

   Will i Jake od maleńkości trzymają się razem. Gdy dorastają zajmują się podróżowaniem od wioski do wioski i pomaganiu ich mieszkańcom w pokonaniu złych demonów. Niestety wszystko jest tylko przedstawieniem mającym przynieść korzyści dla Willa, Jake i ich dwóch pomocników. Wszystko byłoby piękne, gdyby nie Francuzi, którzy dowiadują się o knowaniach braci Grimm. Wysyłają ich na misję do wioski gdzie znikają młode dziewczyny.  Okazuje się, że to nie są sztuczki jakichś ludzi wzorujących się na braciach Grimm, tym razem będą musieli stawić czoło prawdziwej magii i prawdziwym demonom.
    Jak to przystało na film przygodowy musi się tam dziać coś sensownego, i dzieje się. Interesujące sceny walki.. może czasami za bardzo przesadzone, ale i tak fajne :) trochę zaskakujący jest koniec filmu. w ogóle jakiś taki dziwny i w ogóle jakiś bez sensu.
    W końcu to film o braciach Grimm, o tych od baśni hehe :) te wszystkie potworki, które pojawiają się w filmie, ten wilk przemieniający się w człowieka, Królowa Luster (zaczaiłam skąd to przezwisko huha), ta atmosfera grozy i magi... wszystkie zaklęcia. Nie jest tego za dużo, ale właśnie to jest plus tego filmu i to duży plus, bo jakby to wyglądało jakby było tego za wiele? jak Harry Potter haha :D
    W filmie bardzo wiele jest komicznych scen, ale nie tylko scen, także i postaci. Jednak nie tylko to nadaje humoru filmowi. Jest tam też kilka absurdalnych wydarzeń, które po prostu są za bardzo naciągane i wprawiały mnie w śmiech i moje ulubione stwierdzenie "Jasne! od razu".
     Nie ma tu nic fascynującego. Żaden z bohaterów nie wyróżniał się niczym co mogłoby przyciągnąć moją uwagę. Nawet Monica Bellucci nie zmieniła mojego nastawienia do filmu.. chociaż interesujące było to jak połączyła jednocześnie piękną, uwodzicielską kobietę z starą i przerażającą wiedźmą :)
    Muszę przyznać, że film bardzo mnie zawiódł. Spodziewałam się czegoś lepszego, no bo przecież to są bracia Grimm, a tu taki zepsuć film...uch :( jednakże, obejrzeć go nie zaszkodzi, ale jak nie obejrzycie to nic nie stracicie.

1 komentarz :

  1. Siema masz łądneog bloga zapraszam o siebie nowa notka www.b-e-n-e-d-y-k-t-x-v-i.pl skoemtnuj i wyraź swoją opinię o naszym papieżu.

    OdpowiedzUsuń