NOWOŚCI
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą romans z 40tką. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą romans z 40tką. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 maja 2015

1173. Chłopak z sąsiedztwa, reż. Rob Cohen

Oryginalny tytuł: The Boy Next Door
Reżyseria: Rob Cohen
Scenariusz: Barbara Curry
Zdjęcia: David McFarland
Muzyka: Randy Edelman, Nathan Barr
Kraj: USA
Gatunek: Thriller
Premiera: 21 stycznia 2015 (Świat) 17 kwietnia 2015 (Polska)
Obsada: Jennifer Lopez, Ryan Guzman, Ian Nelson, John Corbett, Kristin Chenoweth, Lexi Atkins, Will Harper, Jack Wallace

     Obsesja. Lepiej z nią nie zadzierać, a często trudno jej uniknąć, gdy podejmujemy się znajomości z psychopatą. Rob Cohen podejmuje temat bardzo „na czasie”, kiedy w akceptującym niemalże wszystko społeczeństwie dochodzi do sytuacji skrajnie absurdalnych. „Chłopak z sąsiedztwa” to taka bajka o kuguarzycy śliniącej się na widok pięknych, młodych i muskularnych kocurków. A nie... wróć! To raczej historia o seksownym wilczku w owczej i mega przystojnej skórze!

poniedziałek, 6 stycznia 2014

1096. Idealne matki, reż. Anne Fontaine

Oryginalny tytuł: Adore
Reżyseria: Anna Fontaine
Scenariusz: Christopher Hampton
Na podstawie: opowiadania Doris Lessing „The Grandmothers: Four Short Novels”
Zdjęcia: Christophe Beaucarne
Muzyka: Christopher Gordon
Kraj: Francja, Australia
Gatunek: Dramat
Premiera: 18 stycznia 2013 (Świat) 21 czerwca 2013 (Polska)
Obsada: Naomi Watts, Robin Wright, Xavier Samuel, James Frecheville, Ben Mendelsohn, Sophie Lowe, Jessica Tovey, Gary Sweet

Data wydania DVD: 24. października 2013
Wydanie: 1- płyowe
Dystrybutor: Kino Świat
Dodatki: bezpośredni dostęp do scen, menu interaktywne, zwiastun


     Miłość ma bardzo wiele twarzy, które oglądamy przez całe swoje życie. Uczucia, które darzymy własnych rodziców, przyjaciół, czy życiowego partnera to te dodające nam energii, wsparcia. A co gdyby miłością naszego życia okazał się być ktoś znacznie młodszy? A co, gdyby wybrankiem naszego serca okazało się być dziecko naszego najlepszego przyjaciela? Takie pytania, ale przede wszystkim odpowiedzi na nie i emocje z nimi związane stały się podstawą opowiadań Doris Lessing, a następnie filmu. Za kamerą „Idealnych matek” stanęła Anna Fontaine („Coco Chanel”) rozpracowując dość trudny i niewygodny temat wśród krajobrazów przepięknej Australii.

wtorek, 2 sierpnia 2011

798. Nowszy model, reż. Bart Freundlich

Oryginalny tytuł: The Rebound
Reżyseria: Bart Freundlich
Scenariusz: Bart Freundlich
Zdjęcia: Jonathan Freeman
Muzyka: Clint Mansell
Kraj: USA
Gatunek: Komedia romantyczna
Premiera światowa: 16 września 2009
Premiera polska: 16 października 2009
Obsada: Catherine Zeta-Jones, Justin Bartha, Joanna Gleason, Lynn Whitfield, Jake Cherry

    Filmów romantycznych mamy pod dostatkiem, zarówno w kinie, jak i na DVD, o telewizji już nie wspominając. Wszystkim przejadły się już cukierkowe historyjki, kiedy to dwoje zakochanych nastolatków niczego nie widzi poza czubkiem własnego nosa. Jednakże pomiędzy nimi znajdują się także inne opowieści, tak jak ta przedstawiona przez reżysera  Barta Freundlicha w filmie „Nowszy model”.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

293. Nidgy nie będę Twoja, reż. Amy Heckerling

poniedziałek, 8 listopada 2010

060. Serce nie sługa, reż. Ben Younger

Oryginalny tytuł: Prime
Reżyseria: Ben Younger
Scenariusz: Ben Younger
Zdjęcia: William Rexer
Muzyka: Ryan Shore
Kraj: USA
Gatunek: Komedia romantyczna, Dramat
Premiera światowa: 28. października 2005
Premiera polska: 25. grudnia 2005
Obsada: Uma Thurman, Meryl Streep, Bryan Greenberg

     Rafi ma 37 lat. Po rozwodzie ze swoim mężem, z którym spędziła 9 lat, zaczęłam chodzić na sesję terapeutyczną do Lisa Metzger. W tym samym czasie poznaje Davida. Rafi i David przypadają sobie do gustu. W czasie pierwszej randki dowiaduje się, że David ma 23 lata. Pomimo dużej różnicy wieku zakochują się w sobie. Rafi opowiada Lisie najdrobniejsze szczegóły o Davidzie nawet te najintymniejsze. Rafi nie wie jednak, że David jest synem Lisy.
    Akcja filmu jest dość dziwna. Czemu dziwna? bo w sumie to nie dzieje się tutaj nic żywiołowego. Film jest raczej stonowany. Myślałam, że naprawdę będzie to komedia, ale okazuje się, że niektórzy po pojawieniu się kilku zabawnych szczegółów z każdego filmu zrobią komedię. Film jest dziwny a kończy się dość nietypowo dla tego rodzaju filmów.
    Było tutaj raczej niewiele zabawnych wątków. Jedyny, który triumfował to to znane zdanie "jaki ten świat mały". To był jedyny śmieszny motyw tego filmu.
    Film jest bardzo uczuciowym obrazem. Pokazuje nam słuszność powiedzenia, "miłość nie zna granic". Miłość nie zna, ale czy można pomimo tego być do końca z tą osobą? Film jest zdecydowanie o miłości i o tym straszliwym bólu, gdy wiemy, że kochamy i jesteśmy kochani, ale niestety nie możemy być z tą drugą osobą.
    Najbardziej podobała mi się Meryl Streep. Była po prostu świetna w swoich reakcjach na temat opowieści Rafi oczywiście jak już dowiedziała się o kim ona mówi.
    Gdy ktoś napalał się na ten film tak jak ja, to tak jak ja się na nim zawiedzie. Spodziewałam się po prostu czegoś innego. Do tej pory jak sobie go przypomnę to zbiera mi się na płacz.

poniedziałek, 31 maja 2010

641. Wojna domowa, reż. Stephan Elliott

Reżyseria: Stephan Elliott
Scenariusz:Stephan Elliott
Zdjęcia: Martin Kenzie
Muzyka: Marius De Vries
Na podstawie: sztuki Noela Cowarda
Kraj: Wielka Brytania
Gatunek: Komedia obyczajowa
Premiera światowa: 08 września 2008
Premiera polska: 28 sierpnia 2009
Główne role:
               Jessica Biel jako Larita Huntington
               Ben Barnes jako John Whittaker
               Colin Firth jako Pan Whittaker
               Kristin Scott Thomas jako Pani Whittaker
               Kimberly Nixon jako Hilda Whittaker
               Katherine Parkinson jako Marion Whittaker
               Kris Marshall jako Furber
               Charlotte Riley jako Sarah Hurst
Historia:
   Młody mężczyzna- JohnWhittaker, powraca w swoje rodzinne strony, aby przedstawić swojej rodziniejego współmałżonkę – Laritę. Kobieta nieco starsza od Johna uwielbiającawyścigi samochodowe nie przypada do gustu pani domu, matce Johna – WeroniceWhittaker. Kobieta ma nadzieję, że młodzi zostaną w rodzinnym domu, ale takżechce, aby Larita zostawiła jej syna w spokoju. Rozpoczynają cichą wojnę domową,do której wkrótce dołączają także córki Weroniki – Hilda oraz Marion, które nawłasnej skórze doświadczają wpływu Larity. Sama Larita zauważa także, że jejmąż John wciąż czuje coś do swojej dawnej miłości – Sarah, która jednak usuwasię w cień, żeby nie zakłócać szczęścia Johna. Wciąż broniona przez ukochanegooraz pana domu, nie potrafi dojść do porozumienia z resztą rodziny. Sprawępogarsza wyjście na jaw sprawy sprzed lat kiedy to Larita została oskarżona ozamordowanie pierwszego męża.
Moja opinia o filmie:
    Noel Coward swoją przygodę zesztuką rozpoczął w wieku 25 lat kiedy to w 1924 roku napisał sztukę o tytule„Easy Virtue”. Cztery lata później doczekała się ona pierwszej adaptacji wpostaci niemego filmu w reżyserii Alfreda Hitchcocka. 80 lat później naekranach kin pojawiła się najnowsza wersja filmu australijskiego reżyseraStephena Elliotta, którego filmy nie zrobiły większej rewolucji w świecie kina.Stworzony przez niego film utrzymany został w starym klimacie, a przy okazjizmienił go z filmu dramatycznego, dodając zabawne wątki, w lekki film zhumorystycznym zabarwieniem.
    Kiedy słyszymy pozytywneopinie o danym filmie ze strony krytyków, czy też ze strony innych osób, zawszechętniej sięgamy po takie produkcje. Zastanawiam się czy moje opinie też zawszesą odzwierciedleniem opinii innych, bo albo próbuje swoją opinią podporządkowaćsię pod publikę, albo sugestywne opinie wpływają na mój własny osąd, gdyżdostrzegam niektóre rzeczy wyraźniej. Nie mniej jednak lubię brytyjskie kino,dlatego cenię sobie od pewnego czasu tamtejsze poczucie humoru. W filmie „Wojnadomowa” jest go niewiele, ale jednak. Poza tym jest to historia, którą możnaodnaleźć i w dzisiejszych czasach.
    Można by powiedzieć, żehistoria Larity przypomina trochę historię tzn. kuguarów – czyli starszychkobiet umawiających się z młodszymi mężczyznami. Jednakże Larita nie jest takimtypowym kuguarem, gdyż nie jest ona po 40stce, a bardziej po 30stce i wiąże sięz Johnem, który pewnie ma ledwo ponad 25 lat. Historia braku akceptacji zestrony żeńskiej części rodziny także można utożsamiać z dzisiejszymi realiamichociaż może nie aż tak dotkliwie. Cokolwiek Larita zrobiła złego nie było tocelowe, wszystko wychodziło z przypadku. Rodziło to oczywiście wiele zabawnychsytuacji, jak przykładowo zabicie psa, co przecież nie mogło być zrobione zpremedytacją, czy też pokaz kankana kiedy to Hilda nie zrozumiała dowcipupodczas rozmowy, gdy to się mówiło, że prawdziwego kankana tańczyło się bezbielizny. To przecież nie była także wina Larity, że Hilda nie zrozumiała tegożartu i postanowiła na występ nie założyć bielizny podczas, gdy Larita jąmiała. Była to niezwykle zabawna historia, szkoda tylko, że skończyła siępopsuciem relacji z Hildą, jak i resztą rodziny. Historia ta także pokazywaćmoże do czego zdolna jest kobieta, aby zdobyć to co należy się jej samej. Zhistorią tą wiąże się także wiele absurdalnych sytuacji, które jak dla mniebyły nie do pomyślenia – jak przykładowo końcowe zakochanie Johna, czy jegoojca. Dla mnie to było po prostu szokujące. Zresztą nie mniej szokujące jakzachowanie Larity, która wyszła z hukiem – dosłownie. Nie mniej jednak jest tohistoria wciągająca, bo przecież kto nie prowadzi w domach własnych wojen,które niekiedy obracają się przeciwko niemu.
    Ciekawe było przeniesienietej historii w dawne lata 20ste (mam nadzieję, że trafiłam :P). Podobają mi siętamte czasy pod względem wizualnym. Podobają mi się aranżacje wnętrz i style,które zostały tam zastosowane. Podobają mi się także kostiumy, które do filmustworzyła Charlotte Walter („Cena odwagi”). Jedno mi się nie podobało w tamtychczasach – to staroświeckie podejście do życia i chęć podjęcia decyzji za swojewłasne dzieci. Podczas wszelkich zabawnych, bądź mniej zabawnych sytuacji wfilmie zatracić mogliśmy się w melodyjnych utworach Mariusa De Vriesa, któryskomponował muzykę także do hitu musicalowego „Moulin Rouge!”.
    W filmie zasadniczą rolęzagrała Jessica Biel. Jako jedyna jest amerykanką w tym filmie i taką właśnierolę przyszło jej zagrać. Stworzyła wizerunek twardej dojrzałej kobiety, onieco zimnym sercu, ale jednak pozostała wrażliwa. Bardzo mi się podobała w tejroli, pokazała inną siebie i właściwie nie musiała się wiele natrudzić, aby byćprzekonującą. Pozostała część obsady to rodowici Brytyjczycy. Męża Larityzagrał Ben Barnes, który totalnie nie pasował mi do tej roli. Oczywiście zagrałdobrze, ale według mnie jest do niej zdecydowanie za młody, tzn. bardzo młodowygląda (a przecież ma już prawie 30 lat), w szczególności jakby spojrzeć najego rolę w „Dorianie Grayu”, gdzie zagrał jeszcze młodszego mężczyznę. Jegomatkę zagrała Kristin Scott Thomas, prawdziwa legenda, która występowała nietylko w brytyjskich produkcjach jak „Kochanice króla”, ale także wamerykańskich przebojach -  „Wyznaniazakupoholiczki”, a nawet we francuskich filmach - „Arsene Lupin”. Nic więcdziwnego, że zagrała rewelacyjnie zaborczą matkę. Zupełnie jakby miała to wekrwi. Rola jej męża przypadła w udziale Colinowi Firthowi, którego nazwiskotakże znane jest na całym świecie. Wystąpił w wielu ciekawych produkcjach, wktórych nie wzbudził mojego zainteresowania, ale już od paru filmów moja opiniana jego temat znacznie się poprawia i muszę powiedzieć, że w „Wojnie domowej”zagrał naprawdę dobrze. Zresztą tak samo jak cała obsada – bez zastrzeżeń.
    „Wojna domowa” nie jestfilmem dla każdego, gdyż nie każdemu przypadnie do gustu brytyjskie poczuciehumoru. Dla większości produkcja ta może wydawać się zdecydowanie na poziomieponiżej przeciętnej, która jest niesamowicie nużąca, ale inni dostrzegą tutajwiele zalet tego filmu przez co będą odbierać go pozytywnie. Ja znajduję sięjak zawsze pomiędzy młotem a kowadłem, gdyż z jednej strony zostałamoczarowana, ale z drugiej trochę się także nudziłam. Nie mniej jednak film misię podobał i dla wielbicieli mogę go zdecydowanie polecić.
Galeria:
 
 
 
 
 
 

OCENA:7/10            Dobry