Reżyseria: Anna Justice
Scenariusz: Pam Katz
Zdjęcia: Sebastian Edschmid
Muzyka: Christoph Kaiser, Julian Maas
Kraj: Niemcy
Gatunek: Melodramat, Wojenny
Premiera: 24 listopada 2011 (Świat) 29 sierpnia 2013 (Polska - DVD)
Obsada: Alice Dwyer, Mateusz Damięcki, Dagmar Manzel, Lech Mackiewicz, Susanne Lother, Joanna Kulig, Adrian Topol, David Rasche, Shantel Vansanten, Mirosław Zbrojewicz
W
okresie drugiej wojny światowej mury obozu koncentracyjnego w
Auschwitz widziały bardzo dużo tyrani, łez i krwi. Okazuje się
jednak, że nawet pod okrutną ręką i bystrym wzrokiem niemieckich
żołnierzy zrodzić mogło się coś niewinnego i silnego- miłość.
Najpiękniejsza historia zrodzona w tak straszliwym miejscu stała
się powodem do napisania scenariusza filmu „Zagubiony
czas”.
Realizacji podjęła się niemiecka reżyserka- Anna Justice, która
do stworzenia realnego obrazu zaangażowała również polskich
aktorów, m.in. Mateusza Damięckiego.
Źródło: Kino Świat |
Akcja
rozgrywa się w roku 1944 na terenie niemieckiego obozu
koncentracyjnego Auschwitz. W miejscu nieludzkiego traktowania Żydów
poznaje się dwójka młodych ludzi- Hannah oraz Tomasz (Alice
Dwyer, Mateusz Damięcki).
Początkowo parę tę połączyły ukradkowe spojrzenia podczas
wykonywania swoich codziennych obowiązków. W końcu przerodziło
się to w troskę o drugą osobę i uczucie większe od nich samych.
Wiele lat po wyzwoleniu z obozu, Hannah (Dagmar
Manzel)
prowadzi spokojne życie w Nowym Jorku ze swoją rodziną. Jednakże
jej spokój zostaje zachwiany, gdy podczas wizyty w pralni ogląda
wywiad z mężczyzną (Lech
Mackiewicz)
przypominającym jej ukochanego sprzed lat, opowiadającego o ich
wspólnej przeszłości.
Pod
kilkoma względami „Zagubiony
czas”
to film dość niezwykły. Pokazuje zupełnie inne oblicze
straszliwej wojny, że gdzieś pomiędzy terrorem i wrogością
narodzić może się coś tak pięknego jak miłość. Jednakże z
drugiej strony brakuje mu tego czegoś co mogłoby widzem wstrząsnąć.
Wynika to raczej z faktu takiej w gruncie rzeczy historii
przepełnionej miłością, bo w zasadzie nie jest to film o wojnie,
a o uczuciu, które połączyło dwójkę więźniów, jego sile i
trwałości, pomimo wszystko. Z pewnością wzruszają te nierealne
ukradkowe spotkania, znaczące spojrzenia i poświęcenie z jakim
osoba walczy o dobro tej drugiej. Gdzieś pomiędzy te wydarzenia
wkrada się również dramat rodzinny, a nawet i oddanie ojczyźnie.
Pożałować można jedynie, że nie przedstawiono tego w tak bardzo
emocjonujący sposób, w jaki czyni się to w innych filmach o
obozach koncentracyjnych, przy których nietrudno jest uronić łzę.
Tutaj nic takiego nas nie spotyka i chyba jest to jedna z
największych i najbardziej znaczących wad tego filmu.
Źródło: Kino Świat |
Na
plus przemawia z pewnością surowość prezentacji. Już samo
więzienie stwarza swoisty nastrój, a praca kamery dającej efekt
wyobcowania, przygaszenia w pewien sposób wpływa na estetykę
obrazu. Do tego dochodzi także bardzo liryczna chwilami muzyka
skomponowana przez Christopha Kaisera we współpracy z Julianem
Maasem. Widz bardzo szybko się z nią osłuchuje. Są chwile gdzie
aktor pozostaje sam na sam z kamerą i musi wykrzesać z siebie
emocje. Jednakże cała reszta jest zdecydowanie przytłumiona,
pozbawiona energii, pozbawiona jakiegokolwiek sentymentu. Nawet
montaż daje się tutaj mocno we znaki, gdy widz ma problem w
odnalezieniu się pomiędzy poszatkowanym materiałem. Z jednej
strony wypada to bardzo ciekawie, tak inaczej, ale z drugiej dość
męczące jest zastanawianie się nad scenami, czy to już czasem nie
było, czego dowodem jest chociażby moment w pralni.
Jest
to kolejna taka produkcja, w której obsada polska wcielona zostaje
do światowej masy. I tak też właśnie m.in. obok gwiazdy
niemieckiego kina- Dagmar Manzel, staje Mateusz Damięcki. Młody
mężczyzna, symbol młodego pokolenia polskich aktorów, który z
każdym filmem pokazuje zupełnie inne oblicze. Tu stwarza bardzo
dobrą postać Tomasza Limanowskiego, którego atuty to nie pięknie
wypowiedziane słowa, ale zaangażowanie w cały obraz. Trudno jest
tu nie wspomnieć również i o Alice Dwyer, odpowiedniczce Mateusza
w kraju niemieckim. Dziewczyna wspaniale oddająca wszelkie emocje i
ujmująca, z każdą chwilą coraz bardziej. Co do starszych
odpowiedników tej dwójki, to nie mają zbyt wielkiego pola do
popisu, ale z pewnością kontynuują to, co zapoczątkowali ich
młodsi koledzy po fachu. Dagmar Manzel oraz Lech Mackiewicz
wspaniale ze sobą współpracują. Troszkę szkoda, że w filmie
tylko Polacy mówią po polsku, nie wszystkim udało się tak pięknie
to odegrać- przynajmniej to widać po ruchu warg. Z pewnością
polski nie jest językiem najprostszym, ale dla tych kilku słów
można było się bardziej postarać. Za to Damięcki bardzo ładnie
radzi sobie z niemieckim. Nic nowego, w sumie, ale i tak zasługuje
na pochwałę!
Żródło: Kino Świat |
„Zagubiony
czas”
to film, który ma bardzo dużo do zaoferowania, ale jego
najmocniejszą stroną wydaje się być historia. Całość wykonania
wydaje się bardzo surowa, momentami aż za bardzo, gdyż pozbawia
się tę opowieść ducha. Można było tchnąć o wiele więcej
emocji w ten obraz, więcej scen do zastanowienia, bo owszem, jest to
opowieść o pięknej miłości wyrastającej na splamionej krwią
ziemi, ale szkoda, że uwaga Anne Justice nie skupiła się bardziej
na cierpieniu więźniów obozu koncentracyjnego. W takim wydaniu
reżyserka liczy na to, że podstawą do rozmyślań i emocjonalnego
wstrząsu będzie nasza pamięć o tym miejscu. Bez niej jest to
jedynie kolejną love story z bardzo zaskakującym zakończeniem,
któremu również czegoś zabrakło.
Ocena:
6/10
Film
obejrzałam dzięki dystrybutorowi Kino Świat!
Prześlij komentarz