Reżyseria: Ben Younger
Scenariusz: Ben Younger
Zdjęcia: William Rexer
Muzyka: Ryan Shore
Kraj: USA
Gatunek: Komedia romantyczna, Dramat
Premiera światowa: 28. października 2005
Premiera polska: 25. grudnia 2005
Obsada: Uma Thurman, Meryl Streep, Bryan Greenberg
Rafi ma 37 lat. Po rozwodzie ze swoim mężem, z którym spędziła 9 lat,
zaczęłam chodzić na sesję terapeutyczną do Lisa Metzger. W tym samym
czasie poznaje Davida. Rafi i David przypadają sobie do gustu. W czasie
pierwszej randki dowiaduje się, że David ma 23 lata. Pomimo dużej
różnicy wieku zakochują się w sobie. Rafi opowiada Lisie najdrobniejsze
szczegóły o Davidzie nawet te najintymniejsze. Rafi nie wie jednak, że
David jest synem Lisy.
Akcja filmu jest dość dziwna. Czemu dziwna? bo w sumie to nie dzieje się tutaj nic żywiołowego. Film jest raczej stonowany. Myślałam, że naprawdę będzie to komedia, ale okazuje się, że niektórzy po pojawieniu się kilku zabawnych szczegółów z każdego filmu zrobią komedię. Film jest dziwny a kończy się dość nietypowo dla tego rodzaju filmów.
Było tutaj raczej niewiele zabawnych wątków. Jedyny, który triumfował to to znane zdanie "jaki ten świat mały". To był jedyny śmieszny motyw tego filmu.
Film jest bardzo uczuciowym obrazem. Pokazuje nam słuszność powiedzenia, "miłość nie zna granic". Miłość nie zna, ale czy można pomimo tego być do końca z tą osobą? Film jest zdecydowanie o miłości i o tym straszliwym bólu, gdy wiemy, że kochamy i jesteśmy kochani, ale niestety nie możemy być z tą drugą osobą.
Najbardziej podobała mi się Meryl Streep. Była po prostu świetna w swoich reakcjach na temat opowieści Rafi oczywiście jak już dowiedziała się o kim ona mówi. Gdy ktoś napalał się na ten film tak jak ja, to tak jak ja się na nim zawiedzie. Spodziewałam się po prostu czegoś innego. Do tej pory jak sobie go przypomnę to zbiera mi się na płacz.
Akcja filmu jest dość dziwna. Czemu dziwna? bo w sumie to nie dzieje się tutaj nic żywiołowego. Film jest raczej stonowany. Myślałam, że naprawdę będzie to komedia, ale okazuje się, że niektórzy po pojawieniu się kilku zabawnych szczegółów z każdego filmu zrobią komedię. Film jest dziwny a kończy się dość nietypowo dla tego rodzaju filmów.
Było tutaj raczej niewiele zabawnych wątków. Jedyny, który triumfował to to znane zdanie "jaki ten świat mały". To był jedyny śmieszny motyw tego filmu.
Film jest bardzo uczuciowym obrazem. Pokazuje nam słuszność powiedzenia, "miłość nie zna granic". Miłość nie zna, ale czy można pomimo tego być do końca z tą osobą? Film jest zdecydowanie o miłości i o tym straszliwym bólu, gdy wiemy, że kochamy i jesteśmy kochani, ale niestety nie możemy być z tą drugą osobą.
Najbardziej podobała mi się Meryl Streep. Była po prostu świetna w swoich reakcjach na temat opowieści Rafi oczywiście jak już dowiedziała się o kim ona mówi. Gdy ktoś napalał się na ten film tak jak ja, to tak jak ja się na nim zawiedzie. Spodziewałam się po prostu czegoś innego. Do tej pory jak sobie go przypomnę to zbiera mi się na płacz.
ciekawy blog - naprawdę:) dodałam linka na moim blogu - www.psst-pff.blog.onet.pl Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń