NOWOŚCI

piątek, 25 września 2009

515. Bal maturalny, reż. Nelson McCormick

Reżyseria: Nelson McCormick
Scenariusz: Stephen Susco, J.S. Cardone
Zdjęcia: Checco Varese
Muzyka: Paul Haslinger
Kraj: USA / Kanada
Gatunek: Horror
Premiera światowa: 10 kwietnia 2008
Premiera polska: 20 czerwca 2008
Główne role:           Brittany Snow jako Donna Keppel
           Jonathon Schaech jako Richard Fenton
           Scott Porter jako Bobby
           Dana Davis jako Lisa
           Collins Pennie jako Ronnie
           Jessica Stroup jako Claire
           Kelly Blatz jako Michael
           Brianne Davis jako Crissy
           Kellan Lutz jako Rick
           Idris Elba jako Detektyw Winn
           James Ranson jako Detektyw Nash
Historia:
    Nadchodzijeden z piękniejszych dni w życiu Donny Keppel, bal maturalny na zakończenieszkoły. Jednak dziewczyna nie potrafi się do końca wyluzować, ponieważ trzylata temu jeden z nauczycieli zakochał się w niej do szaleństwa i zamordowałcałą jej rodzinę, aby Donna mogła być tylko jego. Teraz profesor Fenton siedziw więzieniu odsiadując swój wyrok. Niestety w czasie, gdy Donna stara się bawićna balu wraz ze swoim chłopakiem i przyjaciółmi, do detektywa Winna trafiainformacja, że trzy dni wcześniej Fenton uciekł z więzienia, ale ma onnadzieję, że nie wróci, aby odzyskać Donnę. Szybko jednak zmienia zdanie, gdy whotelu, w którym odbywa się bal zaczynają ginąć ludzie.
Moja opinia o filmie:
    Film NelsonaMcCormicka, który słynie z tworzenia ciekawych seriali takich jak „Ostrydyżur”, „Agentka o stu twarzach”, czy też znany i lubiany przez wszystkichostatnimi czasy „Skazany na śmierć”, nie jest aż tak ciekawy jak można byłobysię spodziewać. Scenariusz teoretycznie powstał w oparciu o scenariusz innego„Balu maturalnego” sprzed prawie 30 lat, gdzie główną rolę zagrała Jamie LeeCurtis. Jednakże czytając opis tamtego właśnie filmu zauważyłam, że ma onniewiele wspólnego ze swoją współczesną wersją.
    Dawno już nieoglądałam horrorów w takim stylu dlatego też postanowiłam zaszaleć i sięgnąćakurat po „Bal maturalny”. Było dość intrygująco, czasami trzymało w napięciu,czasami podskakiwałam ze strachu, a czasami po prostu wkurzałam się na całą tąakcję i bohaterów. Jak dla mnie sam w ogóle pomysł jest dość dziwny. Nauczycielobsesyjnie zakochany w swojej uczennicy do tego stopnia, że morduje jejrodzinę? Porąbane. No, ale może takie rzeczy się zdarzają. Potem jeszcze wraca.Jak to możliwe, że nikt wcześniej nie poinformował policji, że ten maniak jestna wolności? Zostało to wyjaśnione w filmie, ponieważ detektyw Winn zapytał oto samo, gdy otrzymał faks. Jaką otrzymał odpowiedź: „musieliśmy najpierwpoinformować sąd”. Faktycznie sąd dużo by pomógł dziewczynie jakby facetprzybył na miejsce i ją zamordował. Ale nie. On nie chciał jej zabić. On tylkochciał z nią być. Och jakie to romantyczne. Najbardziej porąbana historiamiłosna w całej kinematografii, no ale jak wiemy wiele już takich sytuacjimiało miejsce w światowych filmach, no i w życiu oczywiście też się tak zdarza.Jedyne co mnie zastanawia to dlaczego on wszystkich mordował? Nie mógł jej poprostu porwać? Obyło by się bez ofiar. No, ale oczywiście musiał zamordować jejprzyjaciół (przynajmniej tę większość), bo przecież oni go rozpoznali, no alepo co mordował obsługę? To oczywiste, że łatwo można byłoby się domyśleć, żecoś jest nie tak jak ktoś straci z nimi łączność. No i tak też się stało.Najbardziej rozwalające było to, że facet się zgolił i obciął, a na liściegończym dalej był zarośnięty. Nic dziwnego, że nikt nie był go w stanierozpoznać. Inną sprawą jest głupota w takich filmach. Nie wiem po co dziewczynychodzą się odświeżyć, aż na trzecie piętro do swojego pokoju skoro na dole teżjest łazienka. Ja wiem, że u siebie to zawsze lepiej, ale łażą sobie jak gdybynigdy nic. Mnie by się nie chciało :P i może ja bym właśnie tą krwawą rzeźnięprzeżyła.
    Ludzi, którzyrządni są krwawych jatek ten film na pewno nie zadowoli. W dzisiejszych czasachkiedy w światem horrorów rządzą obrzydliwe Hostele i Piły taki filmy jak „Balmaturalny” wydaje się dość mało krwawy i przez to może dla niektórych mniejinteresujący. Nie mamy tutaj centralnego najazdu na sceny morderstw. Nie mamyzwolnień i przybliżeń jak Stanton zadaje ciosy swoim nożykiem. Wszystko dzieje sięjakby pod osłoną nocy i za zamkniętymi drzwiami. Wiecie co jest najbardziejszokujące? To, że dziurawił ich jak sitka, ale o dziwo nigdzie nieznaleźlibyście plamki krwi. Coś niesamowitego. Zupełnie jakby cała krewwsiąknęła w ubrania :O chłonne dosyć :D Jest to raczej mało realne, no alepewnie tylko ja to zauważyłam i pewnie ktoś stwierdzi, że się czepiam, no alejak już zabieramy się za podobne sieczki to róbmy to porządnie.
    Wątkówmiłosnych jest tutaj dość sporo. Mamy tutaj pokazany trudny związek Claire iMichaela. Bardzo poruszającą scenę w związku Lisy i Ronniego. No i oczywiściewsparcie Donny przez jej chłopaka Bobby`ego. O miłości Stantona do Claire wogóle nie wspomnę, bo jest to moim zdaniem chore. Szkoda, że nie powiedzieliczy ona wcześniej miała z nim romans, czy on tylko sobie to tak ubzdurał.Niestety wszystkie wątki miłosne kończą się wraz z ostatnimi minutami filmu, aszkoda. Nie lubię przykrych zakończeń i niestety uroniłam kilka łez.
    W filmiemożemy nacieszyć oko między innymi jedną ze ślicznych śpiewających dziewczyn wfilmie „Hair Spray” i jedną z córek, którą opiekował się sam Vin Diesel wfilmie „Pacyfikator”, czyli Britanny Snow, która wypadała raz lepiej raz gorzejw tym filmie. Mnie nie przekonała do swojej postaci i wcale nie uważałam, żejest taka śliczna :P Jej chłopaka zagrał nie kto inny jak sam Rex Racer z filmu„Speed Racer”, czyli Scott Porter, który trochę irytował swoim zachowaniem iwcale nie przekonywał mnie swoim zainteresowaniem czemu policja martwi się ojego dziewczynę. Ich przyjaciele to właściwie same gwiazdy serialitelewizyjnych takich jak „Żniwiarz”, „Joan z Arkadii” czy też „Bez śladu”.Trudno jest zmaścić scenę własnej śmierci, no ale niestety niektórzy się niepopisali :] Ogólnie jednak wyglądają dobrze, ponieważ są młodzi, a o to chybachodziło w tym filmie :)
    Podsumowując,film jest średni. Nie przeraża tak do końca i trochę mu brakuje do napięciajakie panuje w klasycznych horrorach z obłąkanymi wymachiwaczami noży. Jednakżenawet nieźle się ogląda. Powiem wam, że mnie nawet trochę wciągnął i nie mogłamwytrzymać do końca, aby dowiedzieć się jak to się wszystko skończy. Oczywiściejest to film tak przewidywalny, że aż szkoda gadać, no ale mnie to fascynujetakie odgadywanie co zaraz nastąpi J prawie jak detektyw hehe :D
Ulubione sceny:
*    w domu po balu.
Kącik refleksyjny:
    Jak tam waszewspomnienia ze studniówek? Działo się tam również coś ciekawego? (u nasdziewczyna pobiła swojego chłopaka hoho :D) Myślicie, że taka studniówka wstylu „balu maturalnego” będzie nie zapomniana? Chcielibyście mieć studniówkę wpodobnym hotelu i w podobnym stylu?
Galeria:
OCENA: 5/10            OK
      

2 komentarze :

  1. A mnie się podobał, też czasami byłam zła na rozwój akcji i bohaterów, ale ogólnie wspominam pozytywnie (jeśli w ogóle horror można wspominać pozytywnie)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście dość dziwaczna i kontrowersyjna historia o miłości. Nauczyciel zakochuje się w swojej uczennicy, morduje jej rodzinę itp, itd., ciekawa jestem czy ze scenarzystą jest wszystko w porządku, skoro wymyśla takie niestworzone historie. A co do panny Snow, to za dużego kunsztu to ona raczej nie ma ;] pozdrawiam, http://www.lola-king.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń