NOWOŚCI

poniedziałek, 21 września 2009

513. Jason X, reż. James Isaac

Reżyseria: James Isaac
Scenariusz: Victor Miller, Todd Farmer
Zdjęcia: Derick V. Underschultz
Muzyka: Harry Manfredini
Kraj: USA
Gatunek: Horror / Sci-Fi
Premiera światowa: 24 lipca 2001
Premiera polska na DVD: 07 sierpnia 2003
Główne role:           Kane Hodder jako Jason Voorhees
           Lexa Doig jako Rowen
           Peter Mensah jako Brodski
           Melyssa Ade jako Janessa
           Jonathan Potts jako Lowe
           Lisa Ryder jako Kay-Em
           Dov Tiefenbach jako Azrael
           Kristi Angus jako Adrienne
           Dylan Bierk jako Briggs
           Todd Farmer jako Dallas
           Melody Johnson jako Kinsa
Historia:
    Wszelkie próby przeprowadzenia egzekucji na Jasonie Voorheesie zakończyły się niepowodzeniem. Wojsko postanawia więc za hibernować znanego seryjnego mordercę do czasu, aż nie zostanie wynaleziony najlepszy sposób na pozbycie się problemu. Jednakże pieniądze sprawiają, że wojskowi chcą wykorzystać zdolności regeneracyjne Jasona do innych celów. W laboratorium badań Crystal Lake dochodzi do tragedii, gdzie Jason uwalnia się z kajdanów i morduje większą część załogi. Twarzą w twarz staje z nim Rowen, która zamyka go w komorze kriogenicznej. Niestety maczeta Jasona jest tak ostra, że przebija stal raniąc Rowen. Tym samym komora jest nieszczelna i zostaje ona za hibernowana razem z Jasonem. Ponad 4 i pół wieku później do laboratorium przybywają ludzie, którzy nie wiele wiedzą o przeszłości na Ziemi i nie znają jej historii.  Zabierają ciało Jasona i Rowen. Na szczęście udaje im się odbudować zniszczone tkanki dziewczyny. Nie wiedzą jednak, że popełnili ogromny błąd sprowadzając Jasona na swój statek. Teraz nie mają dokąd uciec i wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie nikt nie ujdzie stamtąd z życiem.
Moja opinia o filmie:
    „Jason X” to dziesiąty z kolei film o poczynaniach niezniszczalnego maniakalnego zabójcy Jasona Voorheesa. Za kamerą staną James Isaac („Dom 3”, „Zew natury”), który to po 8 latach od ostatniego filmu ponownie postanowił powołać Jasona do życia.Dzięki niemu zmienił się jednak świat, w którym przyjdzie ludziom walczyć z Jasonem. Wydaje się być to dobrym posunięciem, ale w efekcie wychodzi to dość marnie.
    To już drugi raz jak oglądałam „Jasona X”. Jest to jedyny film o Jasonie, który widziałam więcej niż jeden raz, ale wydaje mi się, że póki co mi wystarczy. Nie wspominam zbyt dobrze całej historii o Jasonie Voorheesie. Pomijam fakt, że co jedna jest bardziej naciągana. Rozumiem jednak, że znajdują się ludzie, dla których filmy te są przebojowe. Jak dla mnie jest to ostatni film. Nie wliczam w to filmu „Freddy kontra Jason”. Trudno jest mi określić moje własne wrażenia po obejrzeniu filmu „Jason X”. Kilka rzeczy mi się podobało, jednakże większości nie odebrałam zbyt dobrze.
    Miejsce akcji zostało zmienione z ziemskiego na kosmiczne. Sprawiło to też, że film nie był zwykłym horrorem, ale horrorem science fiction. Było to całkiem ciekawe posunięcie ze strony twórców, gdyż Jason miał przez to większe pole manewru, ze względu na urozmaiconą technologię. Z drugiej strony zaś potencjalne ofiary miały małe pole do działania a także ograniczone możliwości co do ucieczki i ewentualnego uratowania swojego życia. Nie wliczając w to oczywiście problemów technicznych,które zawsze muszą się pojawić, aby dobić bohaterów. Dość intrygujące było także zobaczenie Jasona przyszłości. To co zostało z nim zrobione sprawiło, że stał się jeszcze bardziej niezniszczalny niż przedtem. Dzięki temu zrobiło się ciekawiej, ale nie wystarczająco. Fakt, że akcja została umieszczona w dalekiej przyszłości także ma wpływ na ogólny odbiór filmu. Twórcy przysłaniają nam oczy coraz to bardziej fascynującymi technikami. Mnie osobiście najbardziej fascynował android Kay-Em. Podobały mi się także te malutkie robaczki, które regenerowały tkankę. Nie muszę oczywiście mówić, że ubawiłam się także przyscenie wizualizacji w grze. Widać było, że to gra, ale to nieważne.
    Nic nie jest w stanie jednak wynagrodzić gorzej niż przeciętnego scenariusza. Zachowania bohaterów były dla mnie niezrozumiałe. Oczywiście jedyne co może ich wytłumaczyć jest fakt, że nic niewiedzą o zachowaniach na Ziemi. Akcja po raz kolejny została naciągana do granic możliwości. Kolejne sposoby wskrzeszania Jasona były żenujące. Ciekawe, że los akurat tak mu sprzyjał. Nie mówiąc już o jego niezwykłej inteligencji chociaż jak to zostało stwierdzone przez Lowe miał taki mały mózg. Nie obyło się tutaj także bez zabawnych docinek, które czasami były mniej innym razem bardziej na miejscu. Ogólnie nie mam zbyt pozytywnego wrażenia po tym co zobaczyłam, w szczególności, że większość była dość przewidywalna.
    Już od jakiegoś czasu w roli Jasona możemy oglądać Kane Hoddera. Nie inaczej było w tym przypadku. Tutaj jednak nie był aż tak przekonujący. Nie dość, że włosy mu urosły- chociaż nie wiem jakim sposobem, to w ogóle stracił wszystko to co było w nim przerażające. Postać Rowen zagrała Lexa Doig. Niestety nie wywarła ona na mnie dobrego wrażenia. W ogóle nie przykładała się do swojej roli i przez to wyszło nijako. Najlepsze wrażenie zrobił na mnie Peter Mensah, który zagrał Brodskiego. Był przekonujący jako żołnierz i jako jedyny mi się spodobał. O reszcie obsady nie ma nawet co wspominać, gdyż ani to nie są zbytnie gwiazdy filmowe, ani nie popisali się za bardzo w tym filmie. Bardzo niskim poziom gry aktorskiej tylko denerwuje i sprawia, że ma się coraz to gorsze wrażenia w trakcie oglądania filmu.
    Gdy dawno temu widziałam ten film po raz pierwszy to nawet mi się spodobał. Od tamtej pory minęło jednak sporo czasu, sporo horrorów, a także sporo „Piątków trzynastego”. Dlatego też moja fascynacja Jasonem trochę się zmniejszyła. Nie mówię, że film w ogóle mi się nie podobał. Po prostu traci on na wartości przez w gruncie rzeczy bardzo drobne szczegóły, które niegdyś były dla mnie niezauważalne. Jednakże muszę powiedzieć, że spodobało mi się przeniesienie akcji w przyszłość i kosmos. Dało to większe możliwości i sprawiło, że film był ciekawszy pod względem morderstw. Ale niestety nic poza tym.
Ulubione sceny:
*    komora kriogeniczna,
*    wizualizacja Crystal Lake.
Galeria:
  
 
 
 
 
OCENA: 4/10            Poniżej oczekiwań
      
W serii:
Powiązane:

3 komentarze :

  1. Ah tak, jadka na maxa, dużo wrzasków, krwi, w filmie zaro głębi i bohaterów, ale jak na zwykły przecietny horror całkiem ok się oglądało nie był najgorszy…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak oglądałam go pierwszy raz nie znając Piątku trzynastego to też nawet mi się podobał. Wystarczyło jednak obejrzeć poprzednie 9 filmów, żeby Jason X zaczął wkurzać.

      Usuń
  2. Wiesz co, chyba jednak zrezygnuję z oglądania tej serii, a przynajmniej przez najbliższy czas, jak zapomnę Twoje zniechęcające recenzje…

    OdpowiedzUsuń