NOWOŚCI

piątek, 30 grudnia 2011

Książka #72. Gone. Zniknęli. Faza 3 - Kłamstwa, aut. Michael Grant

Oryginalny tytuł: Lies. A Gone Novel
Cykl: Gone #3
Gatunek: fantastyka
Wydawca: Jaguar
Rok wydania: 2010
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
ISBN 978-83-7686-021-3
Ilość stron: 400  | Format: 125x185 mm



    Seria powieści o tytule „Gone. Zniknęli” to niezwykłe poczynania młodych ludzi starających się przeżyć w nowym świecie dzieci. Cykl spodobał się czytelnikom nie tylko tym młodszym, ale również i dorosłym, którzy z utęsknieniem oczekują kolejnych tomów spisanych przez Michaela Granta. Po dwóch pierwszych fazach ETAPu – „Niepokoju” i „Głodzie”,przyszedł czas na fazę trzecią mającą premierę w 2010, czyli „Kłamstwa”, w którym rzecz zaczyna toczyć się wokół wierzeń dzieci i nastolatków, a konflikty się zaostrzają.

     To już siedem miesięcy, kiedy w kalifornijskim Perdido Beach doszło do incydentu, w wyniku którego z powierzchni zniknęli wszyscy powyżej piętnastego roku życia i wciąż znikają. Teraz jednak pojawia się Prorokini Orsay, która będąc blisko bariery potrafi dotrzeć do snów ludzi po drugiej stronie. Dowiaduje się tym samym, że wypadnięcie z ETAPu wcale nie oznacza śmierci, a jedynie powrót do rodziców. W jej działaniach wspiera ją Nerezza, której nikt nie potrafi sobie przypomnieć z wcześniejszych miesięcy. Sam Temple wciąż nie może otrząsnąć się z ostatniego spotkania z biczorękim Drake’m, który wychłostał go prawie na śmierć. Dlatego też z przerażeniem słucha rewelacji o tym, że martwy Drake powrócił do Perdido Beach. Dodatkowo konflikt między odmieńcami a ludźmi zaostrza się w efekcie czego miasto zaczyna płonąć. W międzyczasie Caine wraz z dzieciakami z Akademii Coates postanawia wyruszyć na wyspę San Francisco De Sales, na której liczą znaleźć jedzenie. Ku ich zaskoczeniu na miejscu oprócz jedzenia odnajdują także inne dzieci.
    Po wydarzeniach rozgrywających się w poprzednich tomach powieści przyszedł czas na nieco religijne przesłanki. Jednakże tytułowe „Kłamstwa”nie dotyczą jednego wątku, ale trafnie określają całokształt. Bowiem kłamstwa nie sieje tylko Prorokini- przynajmniej częściowo, ale też Rada Miejska pod przewodnictwem Astrid, a także wciąż żyjąca i manipulująca wszystkimi Ciemność. To co będzie kłamstwem a co prawdą uzależnione jest jedynie od punktu widzenia i osobistych przekonań każdego bohatera. Czy ludzie uwierzą Orsay, że wypaść z ETAPu można nie tylko przy okazji swoich piętnastych urodzin, ale również w chwili śmierci? Wokół tego toczy się cała historia bowiem Astrid obawia się, że zacznie dochodzić do samobójstw, w szczególności wśród takich ludzi jak Mary, opiekująca się przedszkolem. Autor dodatkowo wprowadza trochę chaosu, kiedy do życia powraca Brittany zmasakrowana przez Caine’a w elektrowni i pogrzebana w Perdido Beach. Bowiem jednocześnie pojawia się także Drake ze swoim biczem zamiast ręki. Rozwój wydarzeń będzie utwierdzał czytelnika w przekonaniu, że tych dwoje łączy ze sobą wiele, być może nawet zbyt wiele, gdyż w pewnym momencie można trochę się zagubić. Nie mniej wywołuje to falę histerii wśród mieszkańców, a Sam przeżywał prawdziwą katorgę już nawet przed informacją o grasowaniu martwego Drake’a po mieście. Sam musi toczyć walkę sam ze sobą, z niedawną przeszłością. Musi postarać się zepchnąć w zapomnienie wydarzenia sprzed miesiąca, kiedy to o mało nie stracił życia z ręki Drake’a. Dodatkowo nikt nie chce go słuchać, kiedy chce uwolnić mieszkańców od takich prześladowców jak Zil, dlatego też denerwuje się niezmiernie, kiedy wszyscy liczą na niego, gdy przychodzi do ratowania miasta. Sam ma już dość bycia popychadłem i przepada bez wieści. Autor wprowadza do powieści okropne wydarzenia, takie jak pożar w mieście. Bawi się uczuciami czytelnika, testując na nas, komu to będziemy kibicować w tej rozgrywce a komu nie. Uwaga tutaj skupia się bardziej na Justinie i Rogerze, co wywołuje ukłucie smutku. W końcu Michael Grant postanawia wprowadzić do akcji inne miejsca dotknięte ETAPem, bowiem z mapy na załączonym obrazku ewidentnie widać, że ETAP to nie tylko Perdido Beach, a także i wyspy. W końcu poznajemy nielicznych bohaterów z jednej z wysp, którzy mogą mieć znaczący wpływ na dalszy rozwój wydarzeń. Interesujące jest to, że na skutek wielu wydarzeń zawartych w powieści zaczynają chwiać się autorytety. Jest to idealne odniesienie do rzeczywistego życia, do budowania silnej władzy i systemu. Dzięki temu książka wywołuje wiele sprzecznych emocji, a zamęt powoduje, że czytelnik już sam nie wie co ma o tym wszystkim myśleć.
     Michael Grant pogłębia problemy w ETAPie z każdą powieścią. Tym razem jego uwaga skupia się na twierdzeniach Prorokini i jej wpływie na Mary, co wyraża poprzez ponowną numerację rozdziałów, a właściwie odliczanie do urodzin opiekunki przedszkola. Ciekawe jest to, że autor w końcu mówi nam co jest za murem. Znajdziemy w powieści mały fragment, który obrazuje jak matka Sama tęskni za swoim synem. Pojawia się też chwila na klifie, kiedy dochodzi do niezwykłego wydarzenia. Pomimo tego, że bohaterowie nie do końca w to wierzą, to czytelnik już wie. Autor ponownie wciela bohaterów w dorosłych ludzi, przez to momentami zapominamy, że tak naprawdę są to wciąż dzieci. Wydarzenia, które się tu rozgrywają przedstawione są w trzeciej osobie i to nie tylko z jednego punktu widzenia. Grant płynnie przechodzi od jednego do drugiego bohatera, więc nie ma tutaj mowy o jakichś niespójnościach, choć niejednokrotnie zdarza się, że urywa pewien wątek w konkretnym fascynującym momencie, aby wtrącić wątek z punktu widzenia kogoś innego. To trochę denerwuje, ale z drugiej strony trzyma w napięciu i pełnym skupieniu. Za pomocą dokładnych opisów idealnie udaje mu się zobrazować wydarzenia. Wszystkie są bardzo przenikliwe i dopracowane w każdym elemencie. Nic dziwnego, że niektóre z nich chwytają za serce, a inne z kolei wywołują obrzydzenie. Grant jednak nie owija w bawełnę i to jest genialne!
     Kolejny tom „Gone. Zniknęli. Faza 3- Kłamstwa” znowu wyróżnia się swoją oprawą. Ponownie na okładce zobaczymy zdjęcia osób, które można utożsamiać z bohaterami książki. Dodatkowo oświetleni są oni przez ogień co może wskazywać jedynie na pożar, który rozgrywa się w powieści. Z pewnością przykuwa uwagę więc trudno jest przejść obok niej obojętnie. Ekipa z Wydawnictwa Jaguar postarała się także przy tłumaczeniu, choć znalazłoby się kilka błędów, ale są tak małe, że nie należy zawracać sobie nimi głowy.
     Podsumowując, „Kłamstwa” to udana kontynuacja poprzednich tomów powieści. Autor skupia się znów na zupełnie innym problemie, wokół którego toczą się wydarzenia. Nie mniej nie koncentruje się tylko na nich. Wciąż wprowadza nowe wątki, rozbudowuje te rozpoczęte poprzednio i zaczyna nowe, które mogą znacznie rozwinąć się w dalszych tomach. Czytelnik wciąż z zafascynowaniem zagłębia się w książki z serii „Gone. Zniknęli”, ale w końcu czeka kiedy będzie mógł poczytać o tym co dzieje się na zewnątrz. Choć ciekawi go dalsze przystosowywanie się młodych do nowego życia, to jednak życzy im, aby jak najszybciej wydostali się na zewnątrz, bądź, żeby mury ETAPu w końcu upadły.

Ocena: 5/6

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej powieści, a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.





4 komentarze :

  1. Hmmm ja na okładce ognia nie widzę, ale przyznaję, że przyciąga uwagę. Naprawdę chciałabym przeczytać tę serię, chyba zamówię sobie na urodziny :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie widzisz jak się odbija łuna ognia? tzn. na tym małym to może nie widać, ale na żywo bardziej widoczne to jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten tom mnie lekko rozczarował, liczyłam na więcej wyjaśnień, a nie kolejne cudem ocalone dzieciaki. Na półce czeka na mnie kolejna część, jestem ciekawa co tym razem autor wymyślił :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak... z pewnością trochę gorsza od poprzednich, ale i tak uważam, że ta seria jest wyjątkowa :)

    OdpowiedzUsuń