NOWOŚCI

piątek, 17 czerwca 2011

Książka #9. Tunele. Bliżej, aut. Roderick Gordon, Brian Williams

Tytuł oryginalny: Tunnels. Closer 
Cykl: Tunele #4 
Gatunek: przygodowy, fantasy 
Wydawca: Wydawnictwo Wilga
Rok wydania: 2010
Projekt okładki: Steve Wells
Obrazki wewnątrz: Roderick Gordon
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Redakcja: Tomasz Karpowicz 
Korekta: Danuta Kownacka, Iwona Krynicka, Lidia Wiśniakowska
ISBN 978-83-259-0248-3
Ilość stron: 491
Format: 130x200 mm


    Kiedy świat dowiedział się, że bestsellerowa powieść J.K. Rowling o przygodach młodego czarodzieja dobiega końca wszyscy zastanawiali się co począć ze swoim losem i niedosytem związanym z niedoborem wyjątkowych książek dla młodych na rynku. Kiedy seria o Harrym Potterze dobiegała końca dwóch brytyjskich pisarzy – Roderick Gordon oraz Brian Williams, w zakamarkach północnego Londynu rozpoczęło nową serię o podziemnym świecie nadając jej tytuł „Tunele”. Pierwsza część wydana aż w 30 krajach doczekała się swojej kontynuacji, a „Tunele. Bliżej” jest czwartą z kolei powieścią o przygodach młodego fana archeologii- Willa Burrowsa.

    Po tym jak Will Burrows, wraz ze swoim ojcem i młodą Elliott wskakują do Kopcącej Jean wszyscy myślą, że jest to już koniec ich życia. Tymczasem ojciec z synem i jego przyjaciółką wyruszają w dalszą podróż, aby odnaleźć krainę Drugiego Słońca, dzierżąc wirus o nazwie Dominium, który Styksowie chcą wypuścić w Górnoziemiu, a także szczepionkę. Nie zdają sobie sprawy z tego, że bliźniaczki- Rebeki, przewodzące stadu Styksów Graniczników, uszły z życiem ze śmiertelnej potyczki, trafiając do podziemnego miasta zamieszkałego przez Niemców sprzed II wojny światowej. Teraz siostry powiększają szeregi swoich Graniczników, aby czym prędzej odzyskać wirusa. Tymczasem przyjaciel Willa- Chester, wydostaje się na powierzchnię wraz z Martą, chociaż podejrzewa, że nie powinien jej do końca ufać. W tym samym czasie Drake, jeden z nielicznie ocalałych rebeliantów ze świata podziemia, został odratowany przez byłego Granicznika. Będzie musiał połączyć z nim siły, aby zniwelować plany Styksów o wypuszczeniu wirusa w Górnoziemiu.
    Historia rozpoczęta w powieści „Tunele”, w czwartej części nabiera znaczących obrotów. Bohaterowie powieści rozdzielają się przez co czytelnik śledzi różne wydarzenia z kilku różnych perspektyw. Autorzy z jednej strony pokazują nam przygody i odkrycia Willa, jego ojca i Elliott, z drugiej zestawiają to z poczynaniami byłych sióstr Willa, które przewodzą Styksom i chcą dostać z powrotem swojego wirusa. Trafiają one do świata wyjętego z czasów II wojny światowej – Nowej Germanii, i całkowicie ją sobie podporządkowują odwołując się do jednej ze starych umów. Czyny te budzą najwyższe zaskoczenie w czytelniku, który wciąż nie może dowierzać w to co się tam wyprawia. Z drugiej strony wydarzenia te przeplatają się z tym co dzieje się z Chesterem, najlepszym przyjacielem Willa, który skazał się na nieustanną ucieczkę, kiedy po raz pierwszy szedł z Willem pod ziemię w poszukiwaniu ojca. Młody chłopak marzy jedynie o powrocie do domu, co nie do końca wydaje się rozsądnym posunięciem. W Górnoziemiu przebywa także Drake, który chcąc ratować świat zjednoczył się z byłym Styksem- ojcem Elliott, nadając mu przezabawne imię- Eddie. Przy tych postaciach mamy do czynienia także z wojskowymi elementami, ze sprawnie opracowaną taktyką, w której trudno byłoby dostrzec jakąś lukę. Ważne jest też to, że część wydarzeń kręci się także wokół matki Willa- Celii Burrows, która po przesłuchaniu przez Styksów i naświetleniu jej Ciemnym Światłem, stała się praktycznie warzywem. Tak przynajmniej wszyscy myślą. Kiedy czytelnik przypomni sobie jakim była człowiekiem na początku serii, a jakim jest teraz, to nie może wyjść z podziwu jak bardzo ta kobieta się zmieniła. Akcja rozgrywająca się w powieści jest wciągająca. Trudno jest przestać czytać w określonym momencie, gdyż z jednej ciekawej sytuacji bohaterzy wkraczają w kolejną. Dobrym posunięciem ze strony autorów było także skakanie z jednego wątku w drugi, dzięki czemu przez dłuższy czas trzymają w niepewności. Oprócz tego, że książka ta to wyśmienita zabawa, przygoda, której nie oparłby się nawet sam Harry Potter, to jednak nie brakuje tutaj wątków humorystycznych, a niekiedy nawet momentów wzruszeń, w które czytelnik nie do końca dowierza mając doświadczenie czytając poprzednie powieści z tej serii. Ponadto akcja powieści zamiera w fascynującym punkcie, dając tym samym podstawę dla czytelnika, aby mógł rozmyślać już nad tym co będzie się działo w kolejnej części.
    Autorzy w sposób ciekawy przedstawiają historię o młodym poszukiwaczu przygód. Wszystkie wydarzenia rozgrywające się w powieści widzimy jednak nie z jego perspektywy, ale z punktu widzenia osoby trzeciej. Z pewnością zdaje to lepszy egzamin, w szczególności jeżeli chodzi o przeskakiwanie od postaci do postaci. Nie mniej niejednokrotnie znajdują się w powieści wydarzenia pokazywane z punktu widzenia dwóch różnych osób. Duet Gordon i Williams nie szczędzą czytelnika próbując od czasu do czasu wciskać w powieść jakieś niezwykłe zwroty, o których we współczesnym świecie raczej byśmy nie usłyszeli. Dodatkowo pojawiają się także niemieckie konwersacje. Zaskakują nas znajomością broni, komend wojskowych, a także wymyślnymi nazwami dla przedziwnych stworzeń znajdujących się w podziemiu. Tworzą bardzo obrazowe opisy, dzięki czemu czytelnik bez trudno potrafi sobie wizualizować konkretne monstrum. W dodatku są to opisy, które nie męczą czytającego, tylko jeszcze bardziej wciągają go w historię. Postacie są dalej bardzo dobrze zakreślone przez co wzbudzają różne, bardzo skrajne emocje. Dochodzi do wielu zmian w naszych bohaterach, a autorzy w sposób trafny wyrażają emocje samych postaci.
    W Polsce wydaniem powieści zajęło się Wydawnictwo Wilga, które specjalizuje się w powieściach dla młodych i młodszych. Tłumacz bardzo często wyjaśnia czytelnikowi co oznaczają konkretne zwroty, czym jest przykładowo Big Ben, a także robi przypisy odnośnie postaci z przeszłości, o których także się wspomina w powieści. Z jednej strony bardzo dużo to daje, gdyż czytelnik, w szczególności ten młody, do którego skierowana jest powieść, może w ten sposób przyswoić sobie pewną wiedzę. Z drugiej zaś, jak czytamy tak fascynującą powieść trudno jest koncentrować się na takich rzeczach, jak przypisy, gdyż jesteśmy złaknieni rozwoju wydarzeń. Cała powieść wygląda imponująco pod względem wizualnym. Okładka po raz kolejny przykuwa uwagę prezentując tajemniczą postać, której tożsamości można się domyślić podczas czytania lektury. „Tunele. Bliżej” dodatkowo mają wklęsło wypukłe promienie światła, co wzmacnia efekt. Seria „Tuneli” zdecydowanie wyróżnia się na tle innych, gdyż wzbogacona jest o rysunki, które rozpoczynają każde kolejne części tego tomu. Prezentują one po jednej ze scen przypadającą na daną część. Dodatkowo każdy rozdział rozpoczyna się od nowej strony, a także odznaczony zostaje znaczkiem, w postaci skrzyżowanych ze sobą broni i gałązki, bądź różnymi tego typu rzeczami. Daje to zamierzony efekt, bo dzięki temu powieść od razu robi się przyjemniejsza dla oka, co z kolei powoduje, że szybciej się ją czyta.
    Czytając czwartą część „Tuneli”, a także mając świadomość tego, że to wciąż nie jest koniec historii, czytelnik zadaje sobie znaczące pytanie: jak to możliwe, że historia o podboju podziemia może być aż tak fascynująca. Nie znajdziecie odpowiedzi na to pytanie w „Bliżej”, ponieważ nie dość, że niewiele rzeczy się tutaj wyjaśnia, nie dość, że kolejni bohaterowie powstają z martwych, to w dodatku akcja tak się rozkręca, że czytelnik chłonie książkę na najwyższych obrotach. Nie może się od niej oderwać, a co gorsza, po przeczytaniu odczuwa maksymalny niedosyt. Nie wystarczają tutaj zakręcone podstępy, ani obrazowe opisy, nie wystarczają tragedie, które się tu rozgrywają, a także zabawny wątek z dziennikiem dr Rogera Burrowsa, czytelnik po prostu chce jeszcze, a niestety przyjdzie mu trochę poczekać na dalszy rozwój wydarzeń.  


Ocena: 6/6

Prześlij komentarz