NOWOŚCI

sobota, 2 stycznia 2016

Rok 2015 według Agniechy

       To będzie chyba najbaaardziej rozbudowane podsumowanie roku w historii tego bloga. I nie, nie dlatego, że Według Agniechy narodziły się dopiero w tym roku! Dowcipnisie. To także nie dlatego, że w tym roku połączyły się moje dwa blogi- o filmach i o książkach, które w konsekwencji dają więcej sposobności do podsumowań. A dlatego, że jakoś w tym roku uczestniczyłam w rekordowej ilości wydarzeń, tak szalenie dużo się działo, a dzięki moim przyjaciołom - podziękowania dla Ani i Krystiana z bloga Pędzel&Katana, a także Damiana z Filmowe Konret-Słowo. nie musiałam uczestniczyć w tym wszystkim sama. Z tego też powodu postanowiłam jakoby podzielić to podsumowanie na 3 zasadnicze części. Pierwsza dotyczyć będzie wydarzeń około filmowych i książkowych, a także wszelkiego rodzaju statystyk. Z kolei druga i trzecia skupi się bardziej na wszystkich sukcesach i porażkach filmowych oraz literackich.

Zmiany według Agniechy
     Rozpoczęcie od zmian w moim życiu- blogowym i osobistym, wydaje się najrozsądniejszym początkiem ze wszystkich możliwych. Nigdy nie zakładałam, że akurat ten blog będzie miejscem, gdzie będę urządzać prywatę. Jednakże... stworzenie nowego bloga poprzez połączenie Filmów według Agniechy z Książkami według Agniechy daje mi zupełnie nowe możliwości. Ta zmiana była konsekwencją moich przemyśleń i pewnych ograniczeń, które narzucała mi tematyka bloga, bo zarówno pierwszy przestał być już tylko filmowy, jak i drugi przestał dotyczyć jedynie książek. W końcu będę mogła pisać o czym chcę, recenzować nawet przedstawienia, publikować relacje z koncertów (taaaa, już widzę, że będzie ich od groma!), no i może raz na jakiś czas wrzucę coś prywatnego. Oczywiście, pomysł ten dyktowany był również pewną wygodą. Wiecie... na książkowym post pojawiał się czasami baaardzo rzadko, a na filmowym, praktycznie co chwilę. Przeskakiwanie między blogami stało się męczące, tak samo, jak i zdobywanie fanów zarówno dla jednego, jak i drugiego. Jak się później okazało, decyzja nie mogłaby być lepsza. Wszystko przez wiadomość, że jestem w ciąży. Mam nadzieję, że jedna zmiana wpłynie na drugą i jakoś usprawni moje życie blogowe. 

Wydarzenia według Agniechy
    W tej kategorii nie ma się co za bardzo rozpisywać. Sprawa jest prosta, rok 2015 był zdecydowanie jednym z najbardziej aktywnych w mojej karierze blogowej!
     Wszystko zaczęło się w lutym, kiedy to po raz pierwszy w życiu obejrzałam Oscary w środku nocy. Na fan page'u na fejsbuczku można było śledzić moje wrażenia na bieżąco, a dzieliłam się nimi także z innymi blogerami filmowymi. To było naprawdę niesamowite doświadczenie siedzieć w nocy z innymi zapaleńcami filmów i wymieniać się opiniami! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się to powtórzyć.
     Niestety, nie mogłam uczestniczyć w żadnym ze zjazdów blogerów filmowych- głównie ze względu na odległości, a przede wszystkim tego, że miały one miejsce na tym etapie mojej ciąży, kiedy ciężko byłoby mi przetrwać taką trasę. Udało mi się za to odwiedzić Targi Książki zarówno te w Krakowie, jak i w Katowicach. Na tych pierwszych uczestniczyłam w zjeździe blogerów książkowych, który wspominam bardzo dobrze, a także poznałam osobiście mojego ulubionego polskiego pisarza grozy- Roberta Cichowlasa. Szczegółowo wrażenia opisuję w specjalnym poście – LINK. Zachwycającym wydarzeniem w jakim uczestniczyłam po raz pierwszy w życiu, był zupełnie inny zjazd, zupełnie innych fanów. Odbyło się ono w Krakowie, a dotyczyło nie mniej nie więcej niżeli seriali! A wszyscy wiemy, jak bardzo je kochamy. Dlaczego tak bardzo zakochałam się w konwencie zwanym Serialkon poczytacie pod kolejnym LINKiem.
     Zanim jednak wiadomość wstrząsnęła moim światem i życiem towarzyskim udało mi się zaliczyć kilka innych ciekawych wydarzeń. Uczestniczyłam oczywiście w Festiwalu CROPP Kultowe, który każdego roku odbywa się w Katowicach, a podczas którego naginałam moją cierpliwość, ale przede wszystkim wybierałam filmy, na które nigdy wcześniej bym się nie pokusiła! Poza tym, pomimo najrozmaitszych problemów udało mi się dotrzeć na Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie, na Międzynarodową Galę Seriali, o czym szerzej poczytać możecie pod LINKiem.
     Dodatkowo, po raz pierwszy od baaardzo wielu lat wybrałam się do teatru, Gliwickiego Teatru Muzycznego, gdzie zobaczyłam musical „Rodzina Addamsów” wraz z moimi kruczymi przyjaciółmi- Pędzlem i Kataną. W relację możecie zagłębić się pod LINKiem.

Statystyki według Agniechy
Element podsumowań, który zajmuje chyba najwięcej czasu, bo niekiedy bardzo trudno jest zarejestrować wszystkie dane, wszystkie liczby. Gdyby nie mój magiczny plik z rejestracją obejrzanych produkcji, to chyba by to trwało w nieskończoność.
  • 6 – w tylu wydarzeniach uczestniczyłam- targi, konwenty, festiwale, itp.
  • 9 – gier na Xboxa, w które zagrałam (nie wliczając wersji DEMO), z czego 6 ukończyłam,
  • 65 – książki przeczytane w mijającym roku, z czego 36 było egzemplarzami recenzenckimi,
  • 5 – kolorowanki, które weszły w moje posiadanie, w tym 3 w drodze współpracy recenzenckiej,
  • 26 – tyle książek zakupiłam,
  • 5 – komiksy, które nabyłam,
  • 16 – książki, które wypożyczyłam z biblioteki,
  • 177– obejrzane filmy, z czego 34 w kinie – 2 w ramach współpracy z Warner Bros. i 1 na zaproszenie specjalne od Cinema City, 4 na DVD w ramach współpracy z Galapagos, natomiast 50 w ramach filmowego wyzwania 2015,
  • 21 – filmy, na które wydałam pieniądze,
  • 831 – odcinki najrozmaitszych seriali, czyli aż 54 tytuły, w tym 4 nadrobione w kilku sezonach (Agenci SHIELD, Grimm, Elementary, Wikingowie), a 3 porzucone po kilku odcinkach (Aż po sufit, Mąż, czy nie mąż, The Player),
  • 131 – postów na blogu, z czego 3 to recenzje gier wideo, 45 recenzji książek, 40 recenzji filmów i seriali, a 14 to SZORTy zawierające łącznie 38 mini recenzji filmowych.
Patrząc na powyższe zestawienia stwierdzam, że siedzenie w domu podczas ciąży zdecydowanie napędziły moje nadrabianie wszystkiego. Nie tylko przebiłam moje wyzwanie książkowego z Goodreads, gdzie ustanowiłam sobie 52 książki do przeczytania, nie tylko zrealizowałam w pełni fejsbukowe wyzwanie filmowe, ale też obejrzałam całą masę seriali- ilość odcinków mnie poraża!

Oczekiwania względem roku 2016
      Ciężko jest mi się szykować na cokolwiek, gdyż już w drugiej połowie lutego na świecie pojawi się kolejny kinomaniak w osobie małego Mikołaja. Szkoda, że akurat w tym roku tak wiele będzie się działo. Już pogodziłam się z tym, że nie będę mogła uczestniczyć w koncercie Hansa Zimmera w Krakowie (choć bolało to bardzo, no ale wiadomo... będą teraz inne wydatki). Pogodziłam się również i z tym, że pewnie nie pojadę na Festiwal Muzyki Filmowej z koncertem muzyki z animacji. Jako, że w tym samym czasie odbywa się Festiwal CROPP Kultowe, to założę się, że i w nim nie będę mogła uczestniczyć. Nie ma się co oszukiwać, prawdopodobnie cała moja aktywność w różnego rodzaju wydarzeniach poleci na łeb na szyję- przynajmniej w pierwszym półroczu macierzyństwa. Mam jednak nadzieję, że uda mi się ponownie uczestniczyć w gali oscarowej- jest to chyba najbardziej prawdopodobne, bo i tak pewnie nie będę po nocach spać przez małego. Liczę, że ponownie będę mogła pojechać na Serialkon, o ile oczywiście będzie coś ciekawego, a może uda mi się też odwiedzić Targi Książki. Choć nie jestem do końca przekonana czy będę miała na to wszystko siłę.
     Nie podejmuję się żadnych zaskakujących wyzwań w tym roku. Jedyny cel związany z blogowaniem jaki sobie postawiłam, to publikacja minimum 104 postów w tym roku, co daje średnio 2 posty na tydzień. Zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie w praniu, ale jestem dobrej myśli, bo jak wiecie... zawsze mam zapas tekstów na kompie.
      A w życiu... najważniejsze, to być dobrą mamą. Z tego co widzę po sieci da się połączyć blogowanie z macierzyństwem więc może nie muszę się z Wami żegnać na tym etapie. Sobie życzę wytrwałości na ten rok, a dla Was... wszystkiego, co tylko możecie sobie wyśnić, ale wytrwałości również, bowiem z żalem patrzę jak codzienność przytłacza tak wiele osób, że coraz mniej jest zapaleńców w sieci.

2 komentarze :

  1. Podejrzewam, że 2016 będzie dla Ciebie cudownym rokiem :)
    Życzę, żeby macierzyństwo nie przytłaczało, a inspirowało :)

    OdpowiedzUsuń