W kolejnej części podsumowań pora odejść od
pierdółek i skupić się na rzeczach naprawdę istotnych, czyli
zestawieniach roku. Poniżej znajdziecie najbardziej i najmniej udane
według mnie książki. Pamiętajcie jednak, że zestawienia te
związane są z książkami, które przeczytałam, a że czytam
głównie dla rozrywki a nie wielkich filozoficznych rozkmin, to nie
znajdziecie tutaj tytułów z wyższych półek. W tym zestawieniu
znajdziecie również tytuły, na które czekam w 2016 roku.
Oczywiście, nie są to wszystkie, jako, że wydawcy na bieżąco
wrzucają swoje plany wydawnicze więc lista moich „MUST READ” z
pewnością będzie się powiększać w ciągu roku.
Pierwszą przeczytaną książką w 2015 roku była
„Pierwsza na liście” autorstwa Magdy Witkiewicz, natomiast
ostatnią „Seria Niefortunnych Zdarzeń: Koniec końców”
Lemony'ego Snicketa.
Najulubieńsze
książki 2015 roku
„1001
filmów, które musisz zobaczyć”, praca zbiorowa
Idealna propozycja dla wszystkich miłośników kina.
Prawdziwe kompendium wiedzy zarówno dla tych, którzy są już
zaznajomieni w wymienionymi tytułami, jak i dla tych, którzy
dopiero są w trakcie odhaczania obejrzanych filmów.
„Inwazja
bazgrołów”, aut. Zifflin
Książka, a w zasadzie kolorowanka, od której zaczęła
się rewolucja na rynku wydawniczym. Firmy podchwyciły jak bardzo
dorosłym potrzebne jest odstresowywanie się w ten sposób i wtedy
właśnie zalały nas kolejne kolorowanki tego typu. Ta jest
wyjątkowa z uwagi na liczne bazgroły, które oblepiają kolejne
znane, bądź mniej znane przedmioty z naszego życia, a tym samym
dają wielkie pole do popisu dla ludzkiej kreatywności.
„Cuda
wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych”, aut. Marianna
Oklejak
Propozycja od wydawnictwa Egmont, która swoje tytuły
kieruje głównie do najmłodszych czytelników. Tym razem wychodzi z
propozycją, która zaznajomi najmłodszych z różnymi regionami
Polski i czyni to w sposób tak kolorowy i wszechstronny, że trudno
jest oderwać spojrzenie od tego tytułu.
„Demoniczna
dentystka”, aut. David Walliams
Powieść stworzona przez brytyjskiego jurora „Mam
talent”, która zachwyca treścią, jak i wykonaniem. Ta niebanalna
historia o Zębowej Wróżce, z przesłaniem aż krzyczącym ze
stronic, aby dbać o własne zęby (!), uzupełniona jest o
nadzwyczajne ilustracje, które mrożą krew w żyłach, ale też i
bawią kiedy trzeba. Genialne pomieszanie horroru z humorem idealne
dla młodych nastolatków.
„Magia
sprzątania”, aut. Marie Kondo
Chyba najlepszy poradnik jaki mógł pojawić się na
rynku. Co prawda rozmija się odrobinę z oczekiwaniami perfekcyjnej
pani domu, ale z pewnością zachwyca efektami, jakie pomaga
osiągnąć. Dbałość o szczegóły, cała masa trafnych rad, ale
przede wszystkim bezpośredniość, swoboda i sympatia z jaką
autorka zwraca się do czytelnika, czynią ją jedną z
najciekawszych propozycji dla perfekcjonistów.
„Bob
i jego podarunek”, aut. James Bowen
Historia życia Jamesa Bowena i jego kocurka Boba, który
uratował go przed wylądowaniem na samym dniem podbija ludzkie serca
na całym świecie. Nie tylko przez internet, ale również
literaturę. Mężczyzna spisuje swoje wspomnienia z codziennego
życia z kocurkiem, a są one niezwykle komiczne. Wydaniem
świątecznym trafia w ludzkie serca, perfekcyjnie pokazując
prawdziwe oblicze Świąt, ale przede wszystkim kolejny raz
zaskakując zachowaniem Boba.
„Ostatni
dzień roku”, aut. Katarzyna Misiołek
Interesująca historia zaginięcia kobiety, co w
zaskakujący sposób wpływa na żywot jej rodziny. Na jaw wychodzą
różne sekrety, a idealne życie przestaje wyglądać już na takie
idealne. Postaci, które potrafią zirytować do granic możliwości,
gdyż Magda jest chyba jedną z najbardziej infantylnych osób, ale
transformacja jaką przechodzi jest zachwycająca. Mocno zaskakujące
zakończenie, które wywołuje trwogę i aż zmusza do wykrzyczenia
„To nie tak powinno się skończyć!”.
„Przypadki
Callie i Kaydena”, aut. Jessica Sorensen
Autorka przedstawia historię, która spotkać może
niemalże każdego i to nie tylko dziecko, czy nastolatka, ale
również i osoby dorosłe. Dramat polega na tym, że dwójka
tytułowych bohaterów przechodzi przez prawdziwe piekło, które na
zawsze uszkadza ich emocjonalnie. Jednak odnajdują siebie i są dla
siebie wsparciem. Jest to przede wszystkim dowód niebywałej walki z
własną przeszłością z lekką nutą romansu i nastoletnich
dramatów.
„Piękny
drań” oraz „Piękny nieznajomy”, aut. Christina Lauren
Jedna z najfajniejszych serii erotycznych, jakie mogły
się pojawić na polskim rynku wydawniczym. Być może dla wielu
banalne, a opisy niezbyt powalające, ale autorka tworzy najbardziej
wymyślne z wymyślnych seksualne przygody, które rozbudzić mogą
najbardziej zmrożone serca. Nie jest to jednak głupiutka opowieść
dla nastolatek, bowiem gdzieś pomiędzy erotycznymi opisami kryją
się mądrości.
Najsłabsze
książki roku 2015
„Zniewolenie”,
aut. Sylvia Day
Kto by pomyślał, że mały zbiór składający się
zaledwie z trzech opowiadań będzie się czytać tak opornie.
Zaskakujące jest to tym bardziej, że jest to przecież erotyka
połączona z fantasy. Niby nic nowego, w dodatku bardzo
schematycznego, ale zawsze wzbudza nadzieję. Postaci banalne, sama
proza dość męcząca, wręcz nużąca. Nie tego się człowiek
spodziewa po takiej lekturze.
„Paragraf
5”, aut. Kristen Simmons
Nie mogę powiedzieć, żeby ta książka mnie
zachwyciła. Wręcz przeciwnie. Przerażające jest to, że w
zasadzie niewiele różni się od jakiejkolwiek innej książki z
gatunku młodzieżowego post-apo. Jest tak nijaka, że naprawdę
ciężko jest sobie przypomnieć o niej cokolwiek po zaledwie kilku
miesiącach od lektury. Bezemocjonalni bohaterowie, sztampowa fabuła
sztucznie grająca na uczuciach czytelnika, to nie jest coś za co
można pochwalić książkę.
„Nieludzie”,
aut. Kat Falls
Chyba największy ból sprawia człowiekowi sytuacja,
kiedy kupuje książkę, czeka aby ją przeczytać, a jak w końcu to
robi, to okazuje się być czymś zupełnie innym niż się
spodziewał. Efekt tej lektury? Książka poszła dalej w świat,
może innych zachwyci. Fabuła krąży wokół genetyki, ale pół
ludzie pół zwierzęta, to zdecydowana przesada. Nie wzbudza
większych emocji, bo przecież jest tego cała masa na rynku.
Autorka sztucznie próbuje wybić się w tłumie poprzez wprowadzenie
zwierzęcych przemian, ale tak naprawdę to jest wciąż ta sama
opowieść.
Największe
czytelnicze rozczarowanie
„Bazar
złych snów”, aut. Stephen King
Spodziewałam się zdecydowanie więcej grozy z uwagi na
sam tytuł. To właśnie w tym gatunku najbardziej preferuję Kinga.
Nie przepadam za jego filozoficznymi odniesieniami, a także
historiami z życia wziętymi, które tym razem zdominowały całą
pozycję. Na tak wiele opowiadań zaledwie 4, czy 5 autentycznie mnie
zainteresowały.
Skoro stary rok książkowy został podsumowany, to
teraz przyszła pora na nadzieje nowego roku! Przynajmniej na
początek roku, bo pewnie w trakcie będę aktualizować swoje
pragnienia. Mam nadzieję, że cokolwiek z nowości uda mi się
dorwać w swoje ręce i przeczytać, nie mówiąc już o zaległych
tytułach!
Wyczekiwane
premiery 2016
„Biała
róża”,
aut. Amy Ewing (Jaguar) – 13. stycznia
„Związani”,
aut. Emma Chase (Filia) – 14. stycznia
„Cyrk
na kółkach, czyli język polski na wesoło”,
aut. Anita Gabroś, Monika Hałucha (Nasza Księgarnia) – 20.
stycznia
„Mała
księga spokoju. OdstresOWNIK”,
aut. Joanna Nogaj (Publicat) – 20. stycznia
„Star
Wars. Przebudzenie mocy. Ilustrowany przewodnik”,
aut. Pablo Hidalgo (Egmont) – 01. lutego
„Mała
encyklopedia Domowych Potworów”,
aut. Stanislav Marijanović (Nasza Księgarnia) – 10. lutego
„Zombie.pl”,
aut. Robert Cichowlas, Łukasz Radecki (Zysk i S-ka) – 15. lutego
„Książka
do przeżycia”,
aut. Tom Chatfield (Prószyński i S-ka) – 16. lutego
„Zazdrośnice”,
aut. Eric-Emmanuel Schmitt (ZNAK) – 17. lutego
„Pani
Noc”,
aut. Cassandra Clare (MAG) - marzec
Prześlij komentarz