NOWOŚCI
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kot Bob. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kot Bob. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 grudnia 2015

Książka #380: Kot Bob i jego podarunek, aut. James Bowen


     Kot Bob jest prawdziwą gwiazdą Internetu, ulubieńcem Brytyjczyków, ale przede wszystkim wzorem do naśladowania dla wszystkich kotów z całego świata. Historię o tym, jak to ten rudy kocur uratował bezdomnego przed całkowitym pogrążeniem samego siebie zachwyciła cały świat. Nie dziwi więc, że kolejne książki opowiadające o życiu tej dwójki stają się bestsellerami. Teraz na półkach polskich księgarń odnaleźć można coś idealnie pasującego do aktualnych świątecznych klimatów, czyli powieść „Kot Bob i jego podarunek”.
     Wszyscy wiedzą, że życie Jamesa nie zawsze należało do najłatwiejszych. Uzależnienie od narkotyków sprawiło, że dążył do samounicestwienia. Każde kolejne święta były męczarnią, w szczególności w chwili, kiedy stał się praktycznie bezdomny, bez grosza przy duszy. Kiedy jednak spotkał na swojej drodze Boba zaczął podnosić się z dna i także dzięki temu inteligentnemu rudzielcowi na nowo poznał prawdziwą magię Świąt Bożego Narodzenia.
     Okres świąteczny to magiczny, piękny i ciepły czas, który spędzamy na zakupie wymarzonych prezentów, planowaniu kolacji wigilijnej i ostatecznie spędzaniu Świąt w gronie rodzinnym. Niestety, nie dla każdego ten czas znaczy to samo, bowiem nie każdy ma możliwość spędzania tego okresu, tak jak to powinno wyglądać, czyli otoczony miłością i ciepłem rodziny lub przyjaciół. W świątecznej książce Jamesa Bowena zobaczymy zarówno bogatą, jak i biedną wersję świąteczną, która rozczuli, która wstrząśnie. Autor nie krępuje się pisać o swojej przeszłości, która nie jest kolorowa, a przypomina mu się zawsze w czasie świątecznym. Spoglądając na ulice, gdzie sam przymierał głodem i przymarzał do chodnika, spogląda wstecz na swoje postępowania. Tym samym świetnie ukazuje granicę pomiędzy starym Jamesem a nowym, którzy choć na różnych etapach swojego życia, z różnym dorobkiem, ale radzić muszą sobie z tym samym problemem- czy będę znajdę się w ciepłych czterech ścianach, kiedy na dworze szaleje mróz, czy będę miał co zjeść w czasie wigilijnej wieczerzy. Uderza tutaj prawdziwość jego słów, szczerość wobec fanów, czytelników jego książek, bo to właśnie na ich łamach- w szczególności „Kot Bob i jego podarunek” przyznaje się do swoich porażek i co najlepsze, trwa w pozytywnym nastawieniu i chęci przemiany. A ta jest tutaj spektakularna. Nie od parady tak często porównuje swoje losy do tego, co spotyka Ebenezera Scrooge'a w „Opowieści wigilijnej”. On również przechodzi diametralną przemianę na skutek wielu życzliwych osób, które spotkał na swojej życiowej drodze, a także dzięki Bobowi, który z takim impetem i pazurami wkroczył w jego życie. Nauczył się dzięki nim, na czym polega prawdziwa magia Świąt i o co tak naprawdę tutaj chodzi. Poznał tajniki uszczęśliwiania innych, a także i siebie, a nie ma ku temu lepszej sposobności niż czas kiedy ulice mienią się świątecznymi świecidełkami, a w powietrzu unosi się zapach piernika, pomarańczy, cynamonu i innych pyszności serwowanych na wigilijnych stołach.
     Prawda jest taka, że tym razem duża część opowieści skupia się właśnie na postaci Jamesa niżeli jego kocurka Boba. Uroczy, ale przede wszystkim niezwykle inteligentny rudzielec zszedł na dalszy plan. Nic dziwnego, skoro przygotowywał taki wystrzałowy prezent dla swojego niewolnika. Trzeba przyznać, że niespodzianka świąteczna, którą nas obdarowuje rozmiękcza serce. Zaczytując się w opisie widzimy oczyma wyobraźni tą cudowność, a co za tym idzie trudno jest ukryć łzy wzruszenia. Po raz kolejny Bob udowodnił jakim jest genialnym kotem, a czytelnicy aż zielenieją z zazdrości, że taki towarzysz nie przytrafił się też im. Bob niejednokrotnie pokazywał jak wiele potrafi zdziałać, jak bardzo jest rozumny, jak bardzo jest pomocny. Rozczula w każdej niemalże chwili.
Leżałem na śniegu przez jakiś czas, jęcząc z bólu. Bob natychmiast zjawił się u mojego boku. Najpierw obejrzał mnie uważnie, jakby oceniał sytuację. (…) Szybko jednak zrozumiał, że to nie przelewki. Obwąchał mnie starannie, po czym położył łapę na mojej nodze, jakby chciał sprawdzić, czy bardzo boli. Bolała.
     „Kot Bob i jego podarunek” to książka zupełnie inna od pozostałych. Chociaż oczywistym jest, że cała ta seria jest głównie historią Jamesa, który w swoim życiu poznał prawdziwego wybawiciela, jakim okazał się być Bob, to jednak poświęcanie kotu tak mało uwagi w tym tytule trochę rozczarowuje. Czy oznacza to jednak, że książka jest gorsza od poprzednich? Absolutnie nie! Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Autor oddaje się bowiem podróżom w przeszłe święta, patrząc na nie przez pryzmat aktualnych wydarzeń. Świetnie oddaje tym samym prawdziwego ducha Świąt. Postać Boba zawsze pozostawała jedynie dodatkiem, przynajmniej w książce, aczkolwiek tym razem dopuszcza się on czegoś tak niesamowitego, że całość tej króciutkiej powieści pozostawia czytelnika w iście świątecznym nastroju- pełnego ciepła, miłości i chęci sprawiania ludziom przyjemności.

Ocena: 6/6

Recenzja dla wydawnictwa Nasza Księgarnia!
nk.com.pl


Tytuł oryginalny: A Gift from Bob. How a Street Cat Helped One Man Kearn the Meaning of Christmas / Tłumaczenie: Andrzej Wajs / Wydawca: Nasza Księgarnia / Gatunek: literatura faktu / ISBN 978-83-10-12934-5 / Ilość stron: 192 / Format: 135x204mm
Rok wydania: 2014 (Świat), 2015 (Polska)

wtorek, 4 listopada 2014

Książka #334. Świat według Boba, aut. James Bowen


Tytuł oryginalny: The World According to Bob: The Futher Adventures of One Man and His Street-wise Cat
Gatunek: biograficzna
Rok wydania: 2013 (Świat), 2014 (Polska)
Tłumaczenie:Andrzej Wajs
ISBN 978-83-10-12733-4
Ilość stron: 288   Format: 135x204 mm


     Ich historia doczekała się całej masy filmików na YouTube. Ich opowieść pozwoliła im stać się gwiazdami nie tylko ulicy, ale przede wszystkim internetu, który rządzi dzisiejszym światem. To właśnie losy dwójki niezwykłych przyjaciół- Jamesa i Boba, zostały spisane przez tego pierwszego i doczekały się wydania książkowego. „Świat według Boba” to już druga odsłona ich przygód i niesłychanej przyjaźni.
     Po tym, jak James poznał swojego wiernego kompana pod postacią kota imieniem Bob, świat stanął na głowie. Co prawda ich żywot nie odmienił się zbyt skrajnie, gdyż nadal zarabiali na chleb i kocią karmę sprzedając „The Big Issue” przy Angel, aczkolwiek ich los z dnia na dzień ulegał zmianie. Ich coraz to bardziej rosnąca sława doprowadziła do nieoczekiwanego splotu wydarzeń, który dał początek czemuś wielkiemu, czemuś, czym do dnia dzisiejszego możemy się zachwycać.
     Tak niesamowitą historię o niezwykłej przyjaźni kontynuować można by przez wiele powieści, bowiem nie od dziś wiadomo, że koty są jednymi z najbardziej pociesznych pupilów człowieka. Bob należy do tych jeszcze bardziej pociesznych, gdyż jest niemożliwie wręcz inteligentny. Wielu kotów mogłoby mu pozazdrościć mądrości, wyczucia, no i przede wszystkim odwagi. Z drugiej zaś strony mamy oto tutaj zwykłego człowieka, który odnajduje tego cudownego rudzielca i od tamtej pory są nierozłączni. Choć do tej pory bawią komentarze ludzkiego bohatera, a także jego przenikliwość jeżeli chodzi o znajomość jego kocurka, no i oczywiście świetne porównania, to jednak „Świat według Boba” wynosi ich relacje na zdecydowane wyżyny.
     Dowcipne komentarze i sytuacje stają się podstawą do wzmocnienia więzi, choć z początku mocno nadwątlonych. Jako, że najlepszych przyjaciół poznajemy w biedzie, przysłowie to pasuje jak ulał do fabuły tej biografii. W końcu w najgorszych chorobach Jamesa towarzyszył mu jego najwierniejszy kompan. Z prawdziwym rozczuleniem zaczytujemy się w te wszelkie oznaki troski ze strony małego, rdzawego pupila. Niejednokrotnie cieszymy się w duchu, że ta dwójka tak bardzo jest ze sobą zgrana i tak wspaniale potrafi czytać z samych siebie. Jednakże lektura ta to nie tylko pieszczotliwe określenia i intrygujące perypetie ludzkiego i kociego przyjaciela, to przede wszystkim dalszy etap wychodzenia z ciężkiej choroby, jakim jest uzależnienie od narkotyków, a także odnajdywanie swojej drogi życiowej, która ciągnie się dalej aniżeli tylko do najbliższego punktu sprzedaży The Big Issue, co jest zajęciem bardzo niewdzięcznym i momentami niebezpiecznym- o czym czytelnik także ma szansę się przekonać.
    „Świat według Boba” to już kolejna, bardzo zabawna, ale również i wzruszająca odsłona niezwykłej opowieści o wielkiej przyjaźni. Ogromne sceny uczuć pomiędzy kotem a człowiekiem, to coś bardzo niezwykłego, czego pozazdrościć może tej dwójce każdy posiadacz kota. Nie należy zapominać również o tym, jak bardzo ta książka może okazać się przydatna, dzięki niej możemy bardziej zapoznać się nie tylko z oznakami ze strony kota sugerującymi jego stan zdrowotny, ale przede wszystkim czytać z niego jak z otwartej księgi. Gdyby tylko koty mogły czytać zapewne również zaczerpnęły by z tej lektury wiele rad, jak należy traktować swojego ludzkiego kumpla. Wtedy te relacje byłyby pełniejsze i bardziej interesujące. Pewne jest natomiast to, że James Bowen udowadnia jak bardzo kocha kota Boba i jak wiele dla niego znaczy. Tak wielu ciepłych słów niektórzy ludzie nawet o sobie nie słyszą. Po raz kolejny Bowen i Bob udowadniają, że życie z czworonożnym przyjacielem może być o wiele ciekawsze niż się zapowiada, a może to tylko ten luzacki styl Jamesa daje takie wrażenie?
Ocena: 5/6
Dalsze losy kota Boba i jego ludzkiego kompana mogłam śledzić dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia!
nk.com.pl


poniedziałek, 24 marca 2014

Książka #309. Kot Bob i ja, aut. James Bowen

Tytuł oryginalny: A Street Cat Named Bob: How One Man and His Cat Found Hope on the Street
Seria: Kot Bob #1
Gatunek: biografia, literatura faktu
Rok wydania: 2012 (Świat), 2014 (Polska)
Tłumaczenie: Andrzej Wajs
ISBN 978-83-10-12544-6
Ilość stron: 288      Format: 135x204mm

Kup książkę: Nasza Księgarnia

     Zwierzęta od lat towarzyszą człowiekowi. Dla jednych stanowią rozrywkę, dla drugich są czymś niezbędnym do przeżycia, a dla innych stają się czymś zupełnie innym- nie tylko bliskim przyjacielem, ale prawdziwą rodziną. Pewien człowiek miał szczęście spotkać swoją bratnią duszę pod postacią czworonoga- o dziwo nie psa uchodzącego za najwierniejszego kompana, a rudowłosego kocura, tak samo zagubionego jak on. James Bowen- uliczny grajek, spisuje swoją przygodę z sympatycznym kotem, która urosła do serii powieści z tytułem „Kot Bob i ja”na czele.
     Uzależniony od narkotyków, ledwo wiążący koniec z końcem uliczny grajek James pewnego dnia spotyka na wycieraczce u sąsiada rudowłosego, wygłodzonego kocura. Postanawia przygarnąć go pod swój dach, nadaje mu imię Bob, nie spodziewając się, że ten całkowicie odmieni jego życie. James i Bob szybko stają się nierozłączni wobec czego kocur towarzyszy mężczyźnie podczas wypraw po ulicach Londynu w celu zarobienia trochę pieniędzy. Obecność rudowłosego malucha wzbudza sympatię niemalże każdego kto się z nim styka, a tym samym dobrze wpływa na interesy. Jednakże biznes to nie wszystko, bowiem ta dwójka staje się najlepszymi przyjaciółmi rozumiejącymi się bez słów. Do tego stopnia, że oboje szybko zyskują sławę, nie tylko na londyńskich ulicach.
     „Kot Bob i ja”, czyli autobiograficzna powieść o dwóch zagubionych duszach, które odnajdują się na ulicy. Historia o tym, jak przezwyciężać przeciwności losu i skąd czerpać siłę na ciągłą walkę ze światem zewnętrznym. Pokazuje oblicze niesamowitej przemiany, jaką człowiek może przeżyć pod wpływem nowego, niespodziewanego obowiązku, jakim niewątpliwie jest pojawienie się zwierzęcia w życiu. Zwiększenie obowiązków, ale przede wszystkim dbałość nie tylko o swoje dobro, ale również o drugą istotę. Chcąc nie chcąc, James Bowen, opisując swoje perypetie z Bobem i wszelkie kroki jakie podejmuje ku ich lepszym relacjom i polepszeniu zdrowia kocura daje trafne wskazówki, porady, jak poradzić sobie ze zwierzęciem przygarniętym z ulicy. Inną sprawą jest to, że Bob nie jest takim zwyczajnym kotem! Tym sposobem zahacza to odrobinę o poradnik dla miłośników zwierząt. Jednakże nie są to jedyne aspekty tej niesłychanie ciepłej opowieści. Każda historia ma zła oblicza i choć ta o Bobie i Jamesie jest z pozoru urocza, pełna miłości i ludzkiej życzliwości, to nie zabraknie tutaj również chwil trwogi, czy ludzi chroniących swoje interesy. Z przykrością czyta się o wszelkich złośliwościach i problemach, których doświadczać musi dwójka bohaterów. Idealnie obrazuje to wizerunek z pozoru kulturalnego środowiska Brytyjczyków- tak naprawdę wychłodzonych na ludzkie nieszczęścia i dopatrujący się konspiracji w każdym słowie obcego człowieka. Oczywiście, nie dotyczy to wszystkich, bowiem dobre dusze także odnajdą się w tym gronie. Poraża jednak to, jak wielką nieżyczliwością wykazują się niektórzy, a Ci którzy pokazali się od sympatycznej i hojniejszej strony rozgrzewają serca czytelników.
     Prawda jest jednak taka, że Bowen tak zwinnie prowadzi narracje, tak idealnie odzwierciedla charakterność zarówno jego, jak i kota Boba, że ciężko jest nie obdarzyć sympatią ich obu. Sam zachwyca przemianą jaka się w nim dokonuje, dzięki swojej wytrwałości i determinacji dla wielu mógłby być wzorem do naśladowania. Nie mniej, to jednak kot przykuwa najwięcej uwagi. Słodki rudzielec wzbudza jak najbardziej pozytywne emocje. Jednakże z drugiej strony zachwyca także i swoim bardzo dobrym wychowaniem, a niektóre fragmenty z jego udziałem bawią do rozpuku.
Drzwi łazienki były uchylone. Ze środka dobiegał szmer, jakby ktoś siusiał. Dziwne. Już prawie sądziłem, że jakiś intruz zakradł się do mojego mieszkania, aby skorzystać z ubikacji. Gdy jednak delikatnie trąciłem drzwi, oniemiałem. Na desce klozetowej siedział... Bob.1
     Debiutancka powieść Jamesa Bowena odniosła sukces na całym świecie. „Kot Bob i ja” to nie tylko opowieść o przyjaźni łączącej człowieka z pupilem domowym, to przede wszystkim historia o łataniu ran i otwieraniu się na otaczający nas świat. Pełna miłości, zrozumienia i przede wszystkim czułości, opowiedziana z lekkim humorem i w bardzo prosty, zrozumiały dla każdego sposób. Wzrusza z każdą minutą i sprawia, że bez przeszkód zakochać można się zarówno w autorze, jak i kocim rudzielcu. Zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie przyszło mi czytać w tym roku!
Ocena: 6/6
Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia!
nk.com.pl
1James Bowen „Kot Bob i ja”, str. 255