NOWOŚCI

wtorek, 4 lipca 2017

Książka #450: Szkodliwy szpital, aut. Lemony Snicket


     Jesteśmy już za półmetkiem wraz z ósmym tomem przerażających przygód sierotek Baudelaire. „Seria niefortunnych zdarzeń” Lemony'ego Snicketa, ilustrowana przez Bretta Helquista, jest jednym z najulubieńszych cyklów dziecięcych, o którym wspomina dzisiejsza starsza młodzież i dorośli. Nawet ja sama doceniam wytrwałość twórców i zamysł koncepcyjny, a także „Szkodliwy szpital”, który jest odrobinę odmienny od dotychczasowych książek.
     Wioletka, Klaus i Słoneczko Baudelaire poszukiwani są po domniemanym zabójstwie Hrabiego Olafa, które odbyło się w wrednej wiosce. W przeciwieństwie do samego Hrabiego, który oczywiście upozorował swoją śmierć i teraz może bez obaw prześladować sierotki. Nie ustając w wysiłkach zagarnięcia majątku Baudelaire'ów raz jeszcze angażuje swoją starą ekipę i przy pomocy swojej narzeczonej Szpetnej Esmeraldzie posuwa się o krok dalej. Podczas, gdy dzieci wciąż próbują rozwikłać zagadkę WZS pozostawioną im przez trojaczki Bagienne, Olaf robi wszystko, aby zatrzeć ślady swoich działań.
     Po mdłych tomach, które w zamyśle mają być przerażające, ale człowiek już zdążył się do takich makabr przygotować, w końcu pojawia się coś naprawdę traumatycznego. Sytuacje bez wyjścia, sytuacje pełne nieustającej grozy, chwile zwątpienia, utraty nadziei, przepełnione dymem i ogniem piekielnym. Szkoda tylko, że ogień nie dosięga tych co powinien, ale skoro to seria wydarzeń niefortunnych, to oczywistym jest, że póki co nie mogą się takowe kończyć happy endem. „Szkodliwy szpital”, jak sama nazwa wskazuje, przenosi nas w szpitalne zakątki, gdzie młode rodzeństwo trafia idąc tropem, na który udało im się natrafić w wiosce. W końcu mają okazję rozwikłać zagadkę śmierci rodziców, ale przede wszystkim znaleźć dowody na Hrabiego Olafa. Niestety, muszą poruszać się niczym zakamuflowane ninja, bo przecież wszędzie o nich głośno. Choć najwyraźniej jest to wyrażenie nad wyrost, bo są miejsca, do których nie dochodzą nowinki ze świata. Młodzi bohaterowie muszą więc stać się sprytniejsi od wszystkich i bardziej nikczemni niż sam nikczemny Olaf, aby przetrwać i poznać prawdę. Nie jest to zadanie tak proste, bowiem naczelny czarny charakter ma całą rzeszę pomocników, którzy również występują pod przebraniami, więc ciężko jest ich rozpoznać. Tak samo zresztą, jak samego Olafa, teraz występującego pod imieniem Matateusz. Teoretycznie nie musiałby się już tak skradać skoro sam upozorował własną śmierć, ale... najwyraźniej ma to we krwi.
     Lektura staje się o tyle ciekawsza, że sierotki zaczynają znajdować się w naprawdę poważnym niebezpieczeństwie. Tak bardzo poważnym, że aż ciężko jest o tym wspominać. To już nie tylko zaciąganie przed ołtarze, czy wyprawa przez jeziorka, a i uwaga nie zostaje również odwrócona przez trojaczki Bagienne, skoro Baudelaire'om udało się ich uratować w wiosce. Cała uwaga złoczyńców Olafa skupia się właśnie na naszych sierotkach, a co za tym idzie, zostaną uderzeni ze zwielokrotnioną siłą. I choć momentami jest nadzieja, to za chwilę następuje niefortunny zwrot wydarzeń, po którym znowu trafiamy do punktu wyjścia. Ciekawe jest jednak to, że nie jest już aż tak bardzo schematyczne. Owszem, wciąż pozostaje lekko infantylne, ale nie ma co oczekiwać zmiany po serii skierowanej dla dzieci. To więc pomijamy szerokim łukiem i staramy się ignorować dla lepszego wczucia się w fabułę. A ta wychodzi poza ramy i stresuje bardziej niż dotychczas.
     „Szkodliwy szpital” to kolejny schodek pełen emocji i przerażenia, kolejny szczebelek prowadzący nas w górę po drabinie nieszczęśliwości, jakie spotykają ulubione literackie rodzeństwo. Nie ma tu co prawda wielkich zagadek, ale zagęszcza się tajemnica, a ciężko jest doczekać się jej rozwiązania w spokoju. Jest jeszcze bardziej mrocznie i klimatycznie, choć to może być zasługa szpitalnych ścian, za którymi chyba nikt nie przepada. Olaf jak zawsze złowieszczy i jeszcze bardziej denerwujący, więc zasadniczo wszystko jest na swoim miejscu. Już z niecierpliwością wyczekuję rozwikłania sekretu rodziny Baudelaire.

Ocena: 4/6

Tytuł oryginalny: The Hostile Hospital / Tłumaczenie: Jolanta Kozak / Wydawca: Egmont / Gatunek: przygodowa / ISBN 83-237-1758-3 / Ilość stron: 264 / Format: 130x180mm
Rok wydania: 2001 (Świat), 2003 (Polska)

Prześlij komentarz