NOWOŚCI

środa, 30 listopada 2016

Książka #422: Piąta fala. Bezkresne morze, aut. Rick Yancey

      Rick Yancey i druga książka z jego kultowej serii młodzieżowej “Piąta fala”. Pisarz, który w swoich dotychczasowych publikacjach nie szczędził nikogo i niczego ponownie wrzuca nas w okropną, przeraźliwą historię. I choć pierwszy tom nie pozostawia nas z jednoznacznymi emocjami, tak drugi uderza w samo sedno. Bezkresne morze” pozostawia nas z jednym wielkim uczuciem… niedowierzania.
     Cassie i reszcie udało się bezpiecznie opuścić wysadzony w powietrze obóz Przystań. Wraz z Benem i pozostałymi ocalałymi znajdują tymczasowe lokum w opuszczonym hotelu. Tam czekają aż ukochany Cassie- Evan, dotrzyma obietnicy i ją odnajdzie. Tymczasem on, ledwo żywy, próbuje połatać swoje rany pod okiem Grace, która jest takim samym osobnikiem jak on. Teraz ich cele są całkowicie odmienne, a on musi podjąć drastyczne kroki, aby ponownie ocalić ukochaną od zbliżającego się niebezpieczeństwa.
     Pierwszy tom Piątej fali” nie do końca wiedział, czym chciał być. Suche przedstawienie faktów związanych z inwazją, które dokładnie takie się stały. Nie było w tym większych emocji, nawet drobnego zafascynowania. Jako wprowadzenie sprawdziło się to dość słabo. Natomiast “Bezkresne morze” nadrabia straty. Mniej więcej wiedzieliśmy już na czym świat stoi, ale ten nietypowy zwrot akcji, do którego dochodzi całkowicie wstrząsa naszym światem. Aż strach rozmyślać jaki jest kolejny krok tego odkrycia, bo aż ciężko uwierzyć, że ta prawdziwa historia inwazji nie ma drugiego dna. Nie mniej… WOW! Totalna dezorientacja, bo już nie wiadomo, co jest prawdą a co ułudą. Wątek romantyczny w tej historii dalej jest odrobinę irytujący. Jak zawsze, gdy świat się wali. Nieodpowiedni moment i te sprawy. Aczkolwiek tym razem stanowi fajne dopełnienie opowieści. W szczególności, że nie ma tutaj aż tylu “ochów” i “achów”, jest podany na surowo. Wprowadzony zostaje element niebezpieczeństwa, strach napędzający bohaterów czyni ich uczucia jeszcze bardziej dramatycznymi i realnymi zarazem. Kolejne poświęcenie, na które patrzy się coraz ciężej, bo nic tak nie rozdziera serca jak zabawa nim. A jednak… to wszystko ma większy sens. Musi mieć, bo przecież takie relacje nie mogą być niszczone ot tak, po prostu. Nie mniej, nawet ewentualna celowość nie połata naszych złamanych serc, nie zatrzyma potoku łez.
      W takich opowieściach zawsze trzeba zwracać uwagę na drugie dno, wszystko to co dzieje się w tle. Poznajemy więc życiową historię kolejnego bohatera, jak wyglądało jego życie od początku inwazji aż do teraz. Kolejna rzecz, łamiąca serce. Jak wszystkie te wydarzenia, gdy uzmysłowimy sobie, że dotykają one młodych ludzi. To jest chyba największy problem tej powieści. Bardzo szybko zapominamy o tym, że bohaterowie są jedynie dziećmi a stają przed poważnymi problemami, zmuszeni są podejmować dojrzałe decyzje i muszą przyjmować role niegdyś  zarezerwowane tylko dla dorosłych. Nie wspominając już o pierwszych pocałunkach, inicjacjach seksualnych i wszystkich tych emocjach, które temu towarzyszą. To tak wyglądałby świat, gdyby zostały na nim same dzieci. Szybko musiałyby wkroczyć w dorosłość, a to bardzo przerażająca wizja.
      Rick Yancey kontynuuje swoją ponurą wizję przyszłości, gdzie to zielone ufoki przybywają na Ziemię w jak najbardziej złowrogich zamiarach. Zaskakujące jest to, że Piąta fala” dysponuje jakąś tajemnicą, która od pierwszego tomu urosła wielokrotnie. “Bezkresne morze” odkrywa kolejne karty w tej kosmicznej grze, ukazując pełną emocji i zwrotów akcji fabułę. Nie obawia się tego, że złamie nam serca, czy przerazi do szpiku kości- w końcu to facet. Nie kryje dramatyzmu pod falbankami, tonami lukru i słodkimi słówkami. Z lekką trwogą wyczekuję finału, który na tę chwilę zapowiada się dość przewidywalnie. Czy będzie trzeci raz? Czas pokaże..
Ocena: 6/6
Tytuł oryginalny: The Infinite Sea / Tłumaczenie: Marcin Wróbel / Wydawca: Otwarte / Gatunek: sci-fi / ISBN 978-83-7515-290-6 / Ilość stron: 512 / Format: 136x205mm
Rok wydania: 2014 (Świat), 2014 (Polska)

Prześlij komentarz