Dystopijne
opowieści dla młodzieży wchodzą w całkowicie nową fazę. Fazę,
którą przeszły już paranormalne, romanse młodzieżowe, a także
i fantastyki dla tychże odbiorców. Nastąpił ogromny przesyt
materią, a co za tym idzie, kolejne tytuły chłoniemy z mniejszą
fascynacją niż kiedyś. „Paragraf
5” według
Kristen Simmons miał szansę być czymś nowym i świeżym, ale
niestety... powiela stare, wałkowane na milion sposobów schematy.
W
nowym świecie naczelną władzę sprawuje Staż Obyczajowa. Strzegą
wszystkiego co niewinne, choć nic nie stoi na przeszkodzie zmieść
z powierzchni ziemi żywota sprzeciwiające się ich prawom. Paragraf
5 jest jednym z takich praw. Każda osoba posiadająca nieślubne
dziecko ląduje w zamknięciu. Nie inaczej jest z owym potomkiem,
którego nowym domem staje się zakład poprawczy. Taką oto historię
przeżywa młoda Ember, która dotychczas wiodła spokojne życie, do
chwili, gdy u drzwi jej domu nie stanęli żołnierze, a wśród
nich... jej ukochany.
Powoli
nużące stają się te powieści na jedno kopyto. Młodzieżówki
cechuje wieczna schematyczność, bez względu na to czy dwójka
młodych bohaterów będzie mieszkać w czasach dinozaurów,
starożytnych, walczyć z siłami nadnaturalnymi, czy próbować
przetrwać postapokaliptyczne warunki jakie zapanowały na Ziemi. To
wszystko robi się coraz bardziej mdłe, więc pisarze urozmaicają w
najrozmaitszy sposób swoje twory. Czasem zapragną dać im magiczne
moce, innym razem odbiorą całą wolność. Typowym staje się
wprowadzanie prawa, na które każdy ma przystać, bo przecież to
dla dobra ogółu i w ogóle całej przyszłości, a które tak
naprawdę nie ma w sobie nic z humanitaryzmu. Porażające jest to,
że autorzy coraz częściej grają na ludzkich emocjach tylko po to,
aby przyciągnąć czytelnika do książki. Te tanie sztuczki już
nie działają, nie do końca. Teraz trzeba nas naprawdę
zafascynować fabułą i dać ciekawe postaci. Czy wystarczającym
jest więc zamiana Konstytucji na Prawo Obyczajowe? A policji na
Straż Obyczajową? Czy dreszczyk emocji wzbudza pojawienie się
zniewolenia, kary śmierci za wydanie na świat nieślubnego dziecka?
Czy serc nie rozsadza przerażenie na wieść o niemożności
opuszczenia domu po zmroku jeżeli nie jest się małżeństwem?
Dziwny świat, wyzwalający nie do końca sprecyzowane emocje. No i w
tym wszystkim są oni. Dwójka bohaterów, niegdyś rozdzielona przez
służbę strażniczą, a teraz znowu razem z przymusu serca.
Poruszające, ale jednak nie do końca porywające, gdyż nie rzucamy
się łapczywie na kolejne stronice powieści.
Dziwna
jest to rzecz, gdyż ogólne uczucie przytłoczenia, wyczuwanie
oddechu na karku ze strony osoby, która nas ściga... wydawałoby
się, że taki rozwój wydarzeń budzić będzie napięcie. Jednakże
nie ma nic bardziej mylnego. Akcja wlecze się bardzo ślamazarnie, a
my wybuchniemy nieokiełznaną radością jeżeli w końcu ktoś
straci życie. Na co są te kłamstwa i sekrety? Teoretycznie sens to
ma, niby budować ma atmosferę tajemnicy, ale nie do końca się to
sprawdza.
Dużym
problemem są tutaj również i bohaterowie, którzy żyją w tak
niezwykłym świecie a nie potrafią wykrzesać z siebie większych
emocji. I jeszcze jak Chase'a można zrozumieć, pomimo tej unoszącej
się sekretnej otoczki- w końcu był strażnikiem, tak Ember
pozostaje zagadką, której nawet nie mamy ochoty rozwiązywać. Jest
całkowicie beznamiętna, podczas gdy wydawałoby się, że sporo
tutaj nawojuje. No cóż... może w późniejszych tomach.
Jeżeli
„Paragraf 5”
jest swoistym
wprowadzeniem do nowej dystopijnej serii, to niekoniecznie każdy
będzie chciał powrócić do tego tytułu. Treść niewiele różniąca
się od innych lektur z gatunku, która choć momentami interesuje- z
uwagi na ciekawość, co do losu bohaterów, to jednak nie pozostaje
na długo w pamięci. Duet Ember i Chase nie mają szansy przejść
do klasyki na Edward i Bella, czy Katniss i Peeta. To zupełnie inna
forma rozrywki, gdyż są ludźmi pozbawionymi charakteru. Intrygować
mogą jedynie ich dalsze perypetie, ale to jedyna rzecz... Mogło być
o wiele lepiej, a tak to mamy zwykłego przeciętniaka.
Ocena:
3/6
Recenzja dla wydawnictwa Dolnośląskie!
Tytuł
oryginalny: Article 5 /
Tłumaczenie:
Donata Olejnik / Wydawca: Dolnośląskie / Gatunek:
dystopia / ISBN
978-83-245-9256-2 / Ilość
stron: 312 / Format: 135x205mm
Rok
wydania: 2012 (Świat), 2015 (Polska)
Kup: Publicat
Prześlij komentarz