NOWOŚCI

wtorek, 4 sierpnia 2015

Książka #361: Paragraf 5, aut. Kristen Simmons


      Dystopijne opowieści dla młodzieży wchodzą w całkowicie nową fazę. Fazę, którą przeszły już paranormalne, romanse młodzieżowe, a także i fantastyki dla tychże odbiorców. Nastąpił ogromny przesyt materią, a co za tym idzie, kolejne tytuły chłoniemy z mniejszą fascynacją niż kiedyś. „Paragraf 5” według Kristen Simmons miał szansę być czymś nowym i świeżym, ale niestety... powiela stare, wałkowane na milion sposobów schematy.
      W nowym świecie naczelną władzę sprawuje Staż Obyczajowa. Strzegą wszystkiego co niewinne, choć nic nie stoi na przeszkodzie zmieść z powierzchni ziemi żywota sprzeciwiające się ich prawom. Paragraf 5 jest jednym z takich praw. Każda osoba posiadająca nieślubne dziecko ląduje w zamknięciu. Nie inaczej jest z owym potomkiem, którego nowym domem staje się zakład poprawczy. Taką oto historię przeżywa młoda Ember, która dotychczas wiodła spokojne życie, do chwili, gdy u drzwi jej domu nie stanęli żołnierze, a wśród nich... jej ukochany.
      Powoli nużące stają się te powieści na jedno kopyto. Młodzieżówki cechuje wieczna schematyczność, bez względu na to czy dwójka młodych bohaterów będzie mieszkać w czasach dinozaurów, starożytnych, walczyć z siłami nadnaturalnymi, czy próbować przetrwać postapokaliptyczne warunki jakie zapanowały na Ziemi. To wszystko robi się coraz bardziej mdłe, więc pisarze urozmaicają w najrozmaitszy sposób swoje twory. Czasem zapragną dać im magiczne moce, innym razem odbiorą całą wolność. Typowym staje się wprowadzanie prawa, na które każdy ma przystać, bo przecież to dla dobra ogółu i w ogóle całej przyszłości, a które tak naprawdę nie ma w sobie nic z humanitaryzmu. Porażające jest to, że autorzy coraz częściej grają na ludzkich emocjach tylko po to, aby przyciągnąć czytelnika do książki. Te tanie sztuczki już nie działają, nie do końca. Teraz trzeba nas naprawdę zafascynować fabułą i dać ciekawe postaci. Czy wystarczającym jest więc zamiana Konstytucji na Prawo Obyczajowe? A policji na Straż Obyczajową? Czy dreszczyk emocji wzbudza pojawienie się zniewolenia, kary śmierci za wydanie na świat nieślubnego dziecka? Czy serc nie rozsadza przerażenie na wieść o niemożności opuszczenia domu po zmroku jeżeli nie jest się małżeństwem? Dziwny świat, wyzwalający nie do końca sprecyzowane emocje. No i w tym wszystkim są oni. Dwójka bohaterów, niegdyś rozdzielona przez służbę strażniczą, a teraz znowu razem z przymusu serca. Poruszające, ale jednak nie do końca porywające, gdyż nie rzucamy się łapczywie na kolejne stronice powieści.
      Dziwna jest to rzecz, gdyż ogólne uczucie przytłoczenia, wyczuwanie oddechu na karku ze strony osoby, która nas ściga... wydawałoby się, że taki rozwój wydarzeń budzić będzie napięcie. Jednakże nie ma nic bardziej mylnego. Akcja wlecze się bardzo ślamazarnie, a my wybuchniemy nieokiełznaną radością jeżeli w końcu ktoś straci życie. Na co są te kłamstwa i sekrety? Teoretycznie sens to ma, niby budować ma atmosferę tajemnicy, ale nie do końca się to sprawdza.
      Dużym problemem są tutaj również i bohaterowie, którzy żyją w tak niezwykłym świecie a nie potrafią wykrzesać z siebie większych emocji. I jeszcze jak Chase'a można zrozumieć, pomimo tej unoszącej się sekretnej otoczki- w końcu był strażnikiem, tak Ember pozostaje zagadką, której nawet nie mamy ochoty rozwiązywać. Jest całkowicie beznamiętna, podczas gdy wydawałoby się, że sporo tutaj nawojuje. No cóż... może w późniejszych tomach.
      Jeżeli „Paragraf 5” jest swoistym wprowadzeniem do nowej dystopijnej serii, to niekoniecznie każdy będzie chciał powrócić do tego tytułu. Treść niewiele różniąca się od innych lektur z gatunku, która choć momentami interesuje- z uwagi na ciekawość, co do losu bohaterów, to jednak nie pozostaje na długo w pamięci. Duet Ember i Chase nie mają szansy przejść do klasyki na Edward i Bella, czy Katniss i Peeta. To zupełnie inna forma rozrywki, gdyż są ludźmi pozbawionymi charakteru. Intrygować mogą jedynie ich dalsze perypetie, ale to jedyna rzecz... Mogło być o wiele lepiej, a tak to mamy zwykłego przeciętniaka.

Ocena: 3/6
Recenzja dla wydawnictwa Dolnośląskie!


Tytuł oryginalny: Article 5 / Tłumaczenie: Donata Olejnik / Wydawca: Dolnośląskie / Gatunek: dystopia / ISBN 978-83-245-9256-2 / Ilość stron: 312 / Format: 135x205mm
Rok wydania: 2012 (Świat), 2015 (Polska)
Kup: Publicat

Prześlij komentarz