NOWOŚCI

piątek, 10 lipca 2015

Książka #358. Każdego dnia, aut. David Levithan


     David Levithan zyskał popularność wśród polskiej młodzieży za sprawą powieści, którą stworzył w kooperacji z poczytnym Johnem Greenem. Po „Will Grayson, Will Grayson” daje się poznać z całkowicie solowej interpretacji ponadprzeciętnej, fantastycznej historii „Każdego dnia”, którą mogą pokochać miliony. Także te w naszym kraju!
     Każdego dnia budzi się w innym pokoju. Każdego dnia budzi się w innym życiu. Każdego dnia budzi się w innym ciele. A nie ma najłatwiejszego życia, nigdy nie przebywa w danym ciele dłużej niż jeden dzień. Musi mierzyć się z dostosowywaniem się do nowego otoczenia, przyjaciół, stanu psychicznego i fizycznego. Jednakże gdy pewnego dnia trafia do ciała Justina i poznaje jego dziewczynę Rhiannon jego życie ulega przemianie. Od tamtej pory to właśnie ta dziewczyna staje się jedyną stałą w jego jakże bardzo zmiennym życiu.
     Niesamowita historia, o której nie śniło się najlepszym filmowcom, powieściopisarzom całego świata. „Każdego dnia” stawia przed czytelnikiem całą masę pytań. Z jednej strony pomaga utożsamić się z problemem głównego bohatera, a tym samym odpowiadać na pytania, co takiego ja bym począł, gdybym każdego dnia wyglądał zupełnie inaczej? Jak możliwe jest ułożenie sobie życia, kiedy stoimy przed wielką niewiadomą, jak daleko teraz wyśle nas nasz duchowy podróżnik i czy czasem nie będziemy seksowną Afroamerykanką, czy odpychającym typem. Czy ktokolwiek byłby w stanie nas pokochać, a przede wszystkim czy sami bylibyśmy w stanie zaakceptować siebie. Nie trudno w takiej sytuacji o dylematy egzystencjonalne, które o dziwo omijają A. Co najmniej dziwna sytuacja, gdy człowieka w ogóle nie obchodzi los tych, którymi staje się na ten jeden dzień. Bez względu na to, czy chcą popełnić samobójstwo, czy czują się potwornie samotni. Lekko egoistyczne podejście po problemu podróży po ciałach. Szczęśliwie pojawia się tutaj sumienie chłopaka, o imieniu Rhiannon, która zamiast niego stawia te wszystkie pytania. Próbuje rozwiać wątpliwości, które są także i jej. W końcu... nie każdy ma okazję być każdego innego dnia z kimś zupełnie innym. Z jednej strony fajny można przeżyć wachlarz doświadczeń, ale z drugiej... spróbuj pokochać takiego człowieka. Na tym etapie zaczynają się schody. W końcu A chodzi jedynie o to, aby zdobyć swoją ukochaną i liczy na to, że nie będzie jej przeszkadzało, czy akurat jest w ciele kobiety, czy mężczyzny.
     Poza problemami nastolatków trąca się tutaj również i wątki wiary. Pojawienie się głoszącego o swoim opętaniu Nathana (który też padł ofiarą A- tak na marginesie), mocno załazi za skórę. Tak nachalne traktowanie religii i wykorzystywanie jej według swojego widzi mi się jest mocno nie na miejscu. Wątek ten przybiera tak niespodziewany obrót, że można podejrzewać kolejny tom powieści. Tom, który nie będzie ani prequelem, ani spin-offem.
     „Każdego dnia” czyta się niezwykle przyjemnie. Choć początkowo ciężko jest się wczuć w ten rytm przemian, to jednak z każdą kolejną rośnie chęć poznania podłoża całej sytuacji. Dość nieprzewidywalna fabuła, z ciekawymi postaciami, choć momentami mocno irytującymi. Intryguje kierunek, w którym zmierza historia i szkoda, że akurat taki ma finał a nie inny. Z tego co wiadomo na tę chwilę ma powstać kolejny tom, ale jeżeli ktoś my, że pozna dalsze losy A i Rhiannon to się grubo pomyli. Nie jest to najgłupsza książka, aczkolwiek szkoda, że nie ma tutaj więcej odniesień, a przede wszystkim nie serwuje wyjaśnienia- skąd wziął się problem A. Powieść idealna jest dla młodzieży, ale i starsi czytelnicy być może docenią dar życia, a także ludzi, których mają przy sobie.

Ocena: 4/6
http://ksiegarnia.publicat.pl/

Recenzja dla wydawnictwa Dolnośląskie!
Tytuł oryginalny: Every Day / Tłumaczenie: Donata Olejnik / Wydawca: Dolnośląskie / Gatunek: fantastyka, romans / ISBN 978-83-271-5320-3 / Ilość stron: 256 /  Format: 135x205mm

Rok wydania: 2012 (Świat), 2015 (Polska)

Prześlij komentarz