NOWOŚCI

niedziela, 26 października 2014

Książka #333. Mowa ciała kłamców, aut. Lillian Glass


Tytuł oryginalny: The Body Language of Liars
Gatunek: poradnik, psychologia
Wydawca: Rebis
Rok wydania: 2014 (Świat), 2014 (Polska)
Tłumaczenie: Magdalena Hermanowska
ISBN 978-83-7818-568-0
Ilość stron: 248    Format: 150x225 mm

     Kłamstwo to nieodzowny element naszego życia. Białe kłamstwa wypowiadane, aby nie sprawić komuś przykrości są niczym w porównaniu z patologicznym zakłamaniem prowadzącym do zdrad, bankructwa, czy próbującym ukryć straszliwe zbrodnie. Lillian Glass, czytająca z ludzi niczym z otwartych ksiąg, od dłuższego czasu przekazuje swoje kody do rozszyfrowywania innych w swoich poradnikach. Ona sama uważa, że najnowsza jej propozycja„Mowa ciała kłamców” jak nic pomoże nam dowiedzieć się, czy nasi współpracownicy są z nami szczerzy i czy związek nie zmierza ku katastrofie. Czy tak naprawdę jest?
     Autorka dzieli swoją publikację na kilka części. Zanim dojdziemy do właściwych i teoretycznie najbardziej potrzebnych nam informacji zagłębiamy się w tajniki kłamstwa i różne jego oblicza w najrozmaitszych kulturach. Taki wstęp daje możliwość zaznajomienia się z problemem, bowiem lepiej się walczy z wrogiem, którego znamy. Czytelnik wyczekuje więc tych obiecywanych przez autorkę sposobów na rozpoznawanie, czy ktoś nas okłamuje. I w teorii je dostaje, ale czy do końca?
     Po przeczytaniu kolejnych stronic poradnika, gdzie wchodzimy już w rozumowanie mowy ciała, mimiki twarzy, ale też i głosu, w założeniu mamy stać się „żywym wykrywaczem kłamstw”. Pojawia się tutaj jednakże jeden zasadniczy problem. Możliwość prawidłowego wyczytania, czy czyjeś zachowania odbiegają od normy wymaga dłuższej obserwacji potencjalnego kłamcy. Znając jego codzienną mowę ciała od razu rozpoznamy kiedy zacznie się dziać coś niepokojącego i nie powinniśmy zawierzać słowom danej osoby. To rodzi za sobą całkowicie inny problem- co z tymi osobnikami, którzy okłamują nas od samego początku? Tacy patologiczni kłamcy nie są wówczas możliwi do rozpracowania. Na to już Lillian Glass nie ma odpowiedzi- przynajmniej nie w tej książce. Nie mniej, sama uprzedza, że obserwacja zaledwie jednego z elementów nie jest do końca skuteczna, bowiem ocenie podlegać powinny zarówno mowa ciała, twarzy, a także i głos. Czy to oznacza, że poradnik ten jest do końca bezużyteczny? Nie do końca.
     Nie jest on również i szczególnie pomocny, bo na co dzień nie spotykamy się z osobami, które dokonały straszliwych zbrodni i próbują za wszelką cenę je odkryć. Nie u każdego kłamcy można byłoby dostrzec wychodzące z orbit oczy na znak zaszokowania, nerwowe poprawianie kołnierzyka, czy grożenie palcem. W codziennym życiu zdarzają się o wiele błahsze powody do kłamstw, więc oznaki będą o wiele bardziej dyskretne i w moim mniemaniu nie kryją się w postawie ciała, ale przede wszystkim w słowach i sposobie ich wypowiadania. Na szczęście Glass również i o tym wspomina, wobec czego śmiało można nas to nakierować na właściwe tory przy rozpoznawaniu, w szczególności jeżeli chodzi o współpracowników. W życiu codziennym o wiele bardziej przydają się porady, a w zasadzie znaki na problemy w związku. Z pewnością niejednej kobiecie pozwoli to przejść do ataku i dowiedzieć się co w trawie piszczy zanim będzie już za późno. Z drugiej zaś strony niepokojące jest to, że mąż nietrzymający nas za rękę podczas spaceru, czy ignorujący naszą obecność z powodu swojego zaaferowania tym, co akurat jest w telewizji, może oznaczać bliską katastrofę w małżeństwie.
     Autorka bazując na swoim wieloletnim doświadczeniu w wykrywaniem kłamstw u kryminalistów stara się z nami podzielić spostrzeżeniami i niektóre jej uwagi są naprawdę celne. Aczkolwiek martwiące jest to, że przy określaniu niektórych wskazówek wykorzystuje te same zdjęcia sławnych ludzi. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby mówiła o kolejnych znakach, które pokazuje jedno zdjęcie, aczkolwiek przy sytuacji Armstronga widać pewne sprzeczności. Z jednej strony opisuje mimikę jego twarzy przy okazji nerwowego uśmiechu- sama przy tym zauważając, że jest to bardziej grymas niż uśmiech, a z drugiej powraca do tego niego przy okazji omawiania zaciskania warg. Momentami mocno nadinterpretuje to co pokazuje zdjęcie, co może świadczyć o znajomości tematu i znając całe występy na żywo. Ponadto autorka zwracając naszą uwagę na kolejny symptom kłamstwa za każdym razem stwierdza, że może być to objawem zdenerwowania, silnego stresu, bądź oszustwa. Wiadomo, że człowiek złapany na uczynku będzie się stresował, a zadawanie mu pytań na ten temat i jego oznaki niekoniecznie muszą oznaczać kłamstwo, ale przede wszystkim trud, wstyd z jakim przychodzi mu wyznanie prawdy.
      Poradnik o kłamstwach autorstwa Lillian Glass jest bardzo kontrowersyjną i trudną w ocenie pozycją dla człowieka, który faktycznie liczył się z tym, że książka pomoże mu rozpoznać, kto w jego środowisku okłamuje go. Z jednej strony „Mowa ciała kłamców” daje trafne spostrzeżenia dotyczące oszustów i sposobów ich złapania, które zaciekawią każdego i pozwolą nam przyswoić sobie niektóre oznaki kłamstwa, ale drugiej w dużej mierze dotyczy to prawdziwych zbrodniarzy, którym poświęcona jest większa część publikacji. Na szczęście, znajduje się tutaj też coś dla zwykłych szaraczków, którzy teraz będą już wiedzieć na co zwracać uwagę u swoich współpracowników, czy życiowych partnerów. Szkoda tylko, że trzeba znać ich na wylot, żeby móc rozpoznać oznaki nieszczerości. A co jeżeli ktoś okłamuje Cię od samego początku? Przyjdzie Ci się zmierzyć ze wstydem i cierpieniem, gdy okaże się, że niczego nie byłeś świadom.

Ocena: 3/6
Recenzja dla portalu A-G-W.info!
a-g-w.info

2 komentarze :

  1. Nie wiem czy takie poradniki są konstruktywne, ponieważ, po takim przeczytaniu, możemy dojść do wniosku, że wszyscy nas okłamują, ale takie jest już życie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo faktycznie tak jest. Każdy kłamie na każdym kroku. Jednakże niektóre kłamstwa warto wyłapać wcześniej, co by potem nie cierpieć potrójnie.

      Usuń