NOWOŚCI

niedziela, 24 lutego 2013

Agniecha vs. Oscary, czyli zmagania z oscarową gorączką

  
   Już dziś o 2:30 czasu polskiego odbędzie się 85ta ceremonia wręczenia najważniejszych statuetek świata kina. W tym roku, tak samo jak i każdego innego, niemalże każdy kinomaniak przeżywa chwile pełne napięcia, kiedy tego jednego dnia, podczas wspaniałej gali, wręczane zostają najważniejsze statuetki sezonu. I choć dawniej otrzymanie złotego Oscara było prawdziwym wyznacznikiem jakości, to wielu miłośników kina zgodzi się, że w ostatnich latach wybory członków Akademii Filmowej mocno odbiegają od dobrego gustu.
    Każdy kinomaniak w mniejszym bądź większym stopniu przygotowuje się do każdej kolejnej ceremonii. Bloggerzy, tak jak i prawdziwy krytycy filmowi typują swoich zwycięzców za każdym razem. Okazuje się, że w tym roku osobiście jestem bardzo dobrze przygotowania do wręczenia nagród. Po raz pierwszy w mojej historii filmowej obejrzałam wszystkie produkcje nominowane w kategorii najlepszego filmu roku. Podobna sytuacja nigdy nie miała miejsca, nawet wtedy, gdy do walki stawało zaledwie pięć tytułów. Może wynika to z przeciętnego minionego roku, a może to moja zwyczajna zawziętość. Tak, czy inaczej, dzięki temu, poniżej, możecie zapoznać się z częściową listą nominowanych, a także moich faworytów i typowań.


Najlepszy film
"Lincoln"
"Les Miserables. Nędznicy"
"Operacja Argo"
"Poradnik pozytywnego myślenia"
"Django"
"Życie Pi"
"Wróg numer jeden"
"Bestie z południowych krain"
"Miłość"
Mój faworyt: Django

Zawsze, gdy film Tarantino nominowany jest do tej jednej z najważniejszych kategorii oddaję na niego swój głos. Dlatego też „Django” jest moim faworytem tegorocznej gali. Inteligentny, zabawny i porywający. Ze świetnymi dialogami i rewelacyjną muzyką. W dodatku genialne role drugoplanowe, które idealnie wspierają dobre pierwszoplanowe. Świetne kino i liczę na to, że zostanie nagrodzone, choć przeciwników ma dość mocnych.

Najlepszy aktor pierwszoplanowy
Daniel Day Lewis ("Lincoln")
Joaquin Phoenix ("Mistrz")
Bradley Cooper ("Poradnik pozytywnego myślenia")
Denzel Washington ("Lot")
Hugh Jackman ("Nędznicy")

Mój faworyt: Hugh Jackman

Mój wybór pewnie wielu zaskoczy, ale nie do końca powinien. Hugh Jackman zachwyca swoją kreacją. Nie tylko poddał się torturom odchudzania, aby idealnie dopasować się do roli Jean Valjeana, ale porwał się na trudy wyśpiewania dialogów. Może nie ma głosu słowika i nie jest to balsam dla uszu, ale swoim śpiewem oddał całą dramaturgię roli i pozwala ujrzeć się z całkiem innej strony. Prawdopodobnie nominacja nie zostanie uwieńczona statuetką, bo w końcu walczy o nią z mocarzami.

Najlepsza aktorka pierwszoplanowa
Jessica Chastain ("Wróg numer jeden")
Jennifer Lawrence ("Poradnik pozytywnego myślenia")
Emmanuelle Riva ("Miłość")
Quvenzhané Wallis ("Bestie z południowych krain")
Naomi Watts ("Niemożliwe")

Mój faworyt: Emmanuelle Riva

Rok ubiegły był strasznie słaby pod względem kobiecych występów w produkcjach filmowych. Jak dla mnie tytuł najlepszej aktorki powinna otrzymać właśnie Emmanuelle Riva. Powód jest prosty. Kobieta w konkretnym wieku i to wcielająca się w taką trudną rolę to przykład prawdziwego aktorstwa. Pozbawiona skrępowania, oddająca się całkowicie w ręce reżysera i przed wszystkim grająca z prawdziwym zaangażowaniem oraz mądrością. Obawiam się jednak, że pokonać ją może nieletnia, bądź Chastain.

Najlepsza aktorka drugoplanowa
Amy Adams ("Mistrz")
Anne Hathaway ("Les Miserables. Nędznicy")
Jacki Weaver ("Poradnik pozytywnego myślenia")
Sally Field ("Lincoln")
Helen Hunt ("Sesje")

Mój faworyt: Anne Hathaway

Hathaway miała bardzo dobry zeszły rok. Najpierw kobieta kot, potem ważna choć epizodyczna rola w kultowym „Les Miserables” i to właśnie za tę drugą powinna dostać Oscara. Nie oszukujmy się, w tej kategorii kobiety dostawały nagrody za o wiele mniejsze i też słabsze role (chociażby Penelope Cruz). Anne podobnie jak Jackman postarała się przy tej roli. Grała i śpiewała z zaskakująco mocnymi emocjami, czym poruszała serca.

Najlepszy aktor drugoplanowy
Alan Arkin ("Operacja Argo")
Philip Seymour Hoffman ("Mistrz")
Christoph Waltz ("Django")
Tommy Lee Jones ("Lincoln")
Robert de Niro ("Poradnik pozytywnego myślenia")

Mój faworyt: Christopher Waltz

W tej kategorii król jest tylko jeden. Już raz dostał statuetkę i również za rolę w filmie Tarantino. Tym razem stał się odrobinę lepszą postacią, ale nie pozbawia go to humoru. Jest takim jasnym promykiem każdego filmu, w którym się pojawia. I choć w roli Schultza jest bardzo kontrowersyjny to czyni go to jeszcze lepszym aktorem. Jednakże Waltz ma mocnego rywala przede wszystkim w postaci Tommy'ego Lee Jonesa. Którykolwiek z nich nie wygra, będę zadowolona, choć jawnie kciuki trzymam za Waltza- jak zawsze zresztą.

Najlepszy reżyser
Ang Lee ("Życie Pi")
Steven Spielberg ("Lincoln")
Michael Haneke ("Miłość")
David O'Russell  ("Poradnik pozytywnego myślenia")
Benh Zeitlin ("Bestie z południowych krain")

Mój faworyt: Ang Lee

Zaskakuje mnie nieobecność mojego ulubieńca, czyli Quentina Tarantino. Kogoś trzeba jednak wybrać i wydaje mi się, że niemalże każdy ma szanse na wygraną. Jednakże z tej piątki trzymać będę kciuki za Anga Lee, po kryjomu może też za Michaela Haneke. Nie mniej, to właśnie ten pierwszy zaczarował mnie swoim filmem. Dał nam bardzo solidny obraz, gdzie wszystkie elementy wzajemnie się uzupełniały i grały razem znakomicie.

Najlepszy długometrażowy film animowany
"Frankenweenie"
"The Pirates. Band of Misfits"
"ParaNorman"
"Merida Waleczna"
"Ralph Demolka"

Mój faworyt: Merida Waleczna

Kiedy tylko zobaczyłam tego sympatycznego rudzielca wiedziałam, że to będzie mój oscarowy typ. Nie było zbyt wielu animacji godnych uwagi, aczkolwiek zestawienie Akademii chwilami mocno mnie zaskakuje. Dobrze jednak, że mam jaki film wspierać i będzie to właśnie „Merida Waleczna”, choć nie będę płakać jeżeli Oscara dostanie również „Frankenweenie”. Nigdy niestarzejąca się historia o sile miłości matki i córki, która porywa i wzrusza, wyzwala najcieplejsze uczucia. W dodatku rewelacyjnie wykonana pod względem wizualnym oraz muzycznym. Czego chcieć więcej?

Najlepsze zdjęcia
"Anna Karenina" (Seamsu McGarvey)
"Django" (Robert Richardson)
"Życie Pi" (Claudio Miranda)
"Lincoln" (Janusz Kamiński)
"Skyfall" (Roger Deakins)

Mój faworyt: Anna Karenina

Bardzo trudno jest mi wybierać spośród najlepszych zdjęć filmowych, bo zawsze zastanawiam się nad tym, na co w ogóle powinnam patrzeć. Czy to jak są zrobione, czy jakie scenerie się wykorzystuje, czy podretuszowanie ich za pomocą komputera. Duch patriotyzmu kazałby mi popierać rodaka- Janusza Kamińskiego, i choć się postarał to jednak bardziej urzeka mnie efekt uzyskany przez Seamusa McGarveya bądź Claudio Mirandy. Bardziej podobała mi się pod tym względem „Anna Karenina”, co jest chyba spowodowane scenografią.

Najlepszy scenariusz oryginalny
"Miłość" (Michael Haneke)
"Django" (Quentin Tarantino)
"Kochankowie z księżyca. Moonrise Kingdom" (Wes Andreson, Roman Coppola)
"Wróg numer jeden" (Mark Boal)
"Lot" (John Gatins)

Mój faworyt: Django

Tutaj nie mam żadnych wątpliwości. Całym sercem jestem z Quentinem Tarantino i trzymam kciuki, aby to właśnie on zdobył Oscara za pierwszorzędną, nietuzinkową historię, a także genialne dialogi- lekko ironiczne, lekko zabawne i w dodatku inteligentne.

Najlepszy scenariusz adaptowany
"Operacja Argo" (Chris Terrio)
"Bestie z południowych krain" (Lucy Alibar, Benh Zeitlin)
"Życie Pi" (David Magee)
"Lincoln" (Tony Kushner)
"Poradnik pozytywnego myślenia" (David O.Russell)

Mój faworyt: Operacja Argo

Wydaje mi się, że aby mieć poparcie w swoim własnym zdaniu przy tej kategorii trzeba by najpierw przeczytać pierwowzory, bo jak można decydować o tym jak dobrze scenariusz został zaadaptowany skoro nie wiadomo, jak wyglądało to na początku. Pomijając te kwestie liczę na to, że Chris Terrio dostanie nagrodę za „Operację Argo”. Świetnie dopracowany, spójny, konkretny.

Najlepsze kostiumy
"Anna Karenina" (Jacqueline Durran)
"Mirror Mirror" (Eiko Ishioka)
"Les Miserables. Nędznicy" (Paco Delgado)
"Lincoln" (Joanna Johnston)
"Królewna Śnieżka i łowca" (Colleen Atwood)

Mój faworyt: Anna Karenina

Moje typowania co do kostiumów zawsze rozmijają się z Akademią. Choć moje zestawienie kreacji wyglądałoby dokładnie tak samo, to nagrodę przyznałabym „Annie Kareninie”, a w zasadzie Jacqueline Durran. Piękne stroje, zarówno damskie, jak i męskie. Przykuwające wzrok, kolorowe, pełne falban i fiszbin. Cudownie hipnotyzujące, piękne. Lepszych nie ma, po prostu.

Najlepszy montaż
"Argo" (William Goldenberg)
"Lincoln" (Michael Kahn)
"Poradnik pozytywnego myślenia" (Jay Cassidy, Crispin Struthers)
"Życie Pi" (Tim Squyres)
"Wróg numer jeden" (Dylan Tichenor, William Goldenberg)

Mój faworyt: Argo

Z kategorią montażu mam pewien problem, bowiem nie do końca rozumiem o co w niej chodzi. Jednakże pójdę za głosem serca i chyba bardzo się nie pomylę jeżeli stwierdzę, że to właśnie „Argo” a właściwie to William Goldenberg najlepiej zgrał ze sobą film. Akcja przeskakiwała z klatki na klatkę idealnie ujmując dramatyzm, ale również i stopniując napięcie. Świetnie zmontowane, bo dodaje ekspresji i dynamizmu.

Najlepsza charakteryzacja
"Hitchcock" (Julie Hewett, Martin Samuel, Howard Berger)
"Hobbit: Niezwykła podróż" (Peter Swords King, Richard Taylor, Rick Findlater)
"Les Miserables. Nędznicy" (Lisa Westcott)

Mój faworyt: Hobbit

Kolejna nagroda, z którą mam problem. Wynika on jednak z faktu, że widziałam zaledwie „Les Miserables”, a raczej wątpię, żeby miał jakiekolwiek szanse z „Hobbitem”. To właśnie „Władca Pierścieni” dostawał nagrody w tej wymyślnej kategorii, więc choć nie widziałam pełnego nowego obrazu Jacksona, to wszelkie zwiastuny i zdjęcia każą mi przypuszczać, że to właśnie przy tym filmie charakteryzatorzy spisali się na medal. Aktorzy nie do poznania, wspaniale wyrobieni.

Najlepsza muzyka
"Życie Pi" (Mychael Danna)
"Operacja Argo" (Alexandre Desplat)
"Anna Karenina" (Dario Marianelli)
"Atlas Chmur" (Tom Tykwer, Johnny Klimek, Reinhold Heil)
"Lincoln" (John Williams)
"Skyfall" (Thomas Newman)

Mój faworyt: Życie Pi

Zawsze powtarzałam i chyba już zawsze będę powtarzać, że jestem muzycznym ignorantem. Przynajmniej w szczególności muzyki filmowej. Musi być naprawdę oszałamiająca, żeby utkwiła mi na długo w pamięci, tak jak soundtrack z „Incpecji”. W tym roku każdy z pięciu nominowanych ścieżek dźwiękowych ma swoje lepsze momenty. Jednakże ze względu na swoją orientalność najbardziej urzekają mnie kompozycje Mychaela Danna'y stworzone na potrzeby „Życia Pi”.

Najlepsza piosenka
"Before my Time" z filmu "Chasing Ice"
"Pi's Lullaby" z filmu "Życie Pi"
"Everybody needs a best friend" z filmu "Ted"
"Skyfall" z filmu "Skyfall"
"Suddenly" z filmu "Nędznicy"

Mój faworyt: Pi's Lullaby

Tutaj zbyt wielkich dylematów nie mam. „Pi's Lullaby” stanowi najlepsze otwarcie filmu. Świetny klimat i rzeczywiście najlepsza kołysanka od czasu „Labiryntu fauna”. Ma mocnych rywali, to prawda. Wydaje mi się, że nagroda może powędrować do kogoś innego. Nie obrażę się jeżeli otrzyma ją „Suddenly” z „Les Miserables”. Będzie to równie zadowalający wybór Akademii.

Najlepsza scenografia
"Anna Karenina" (Sarah Greenwood, Katie Spencer)
"Hobbit: Niezwykła podróż" (Dan Hennah, Ra Vincent, Simon Bright)
"Les Miserables. Nędznicy" (Eve Stewart, Anna Lynch-Robinson)
"Życie Pi" (David Gropman, Anna Pinnock)
"Lincoln" (Rick Carter, Jim Erickson)

Mój faworyt: Anna Karenina

Problem tej kategorii wynika z tego, że bardzo często pojawiają się w zestawieniu filmy, które w ogóle nie powinny się tu znaleźć. Pojawia się tu bowiem taki „Hobbit”, do którego nic nie mam, bo z pewnością jest to piękny film, ale jednak scenografia opiera się prawie jedynie na ozdobnikach nie występujących w rzeczywistym świecie. Wszystko to tylko wspaniałe umiejętności ekipy od efektów komputerowych. Co innego taka „Anna Karenina”. Moim skromnym zdaniem to właśnie Sarah Greenwood i Katie Spencer powinny otrzymać Oscara chociażby za przeniesienie fabuły na deski teatru, który dominuje scenografię. A i bez tego otoczenie jest przepiękne! Innego zwycięzcy tu nie widzę, ale pewnie inni nie podzielą mojego zdania.

Najlepsze efekty specjalne
"Hobbit: Niezwykła podróż" (Joe Letteri, Eric Saindon, David Clayton, R. Christopher White)
"Życie Pi" (Bill Westenhofer, Guillaume Rocheron, Erik-Jan De Boer)
"Prometeusz" (Richard Stammers, Charley Henley, Trevor Wood, Paul Butterworth)
"The Avengers" (Janek Sirrs, Jeff White, Guy Williams and Dan Sudick)
"Królewna Śnieżka i łowca" (Cedric Nicolas-Troyan, Philip Brennan, Neil Corbould and Michael Dawson)

Mój faworyt: Hobbit

I kolejna kategoria, w której nominuję nieoglądany film. Znając jednak efekciarską stronę przeszłości filmowej Jacksona mogę śmiało stwierdzić, że „Hobbit” nie ma sobie równych w tym roku. Jak w innych kategoriach mogą pojawić się wątpliwości, tak w tej rzecz wydaje się pewna. Powalające postacie, niesamowicie obezwładniające krajobrazy, czyli wszystko to czego można zapragnąć od kolejnej części przygód ze Śródziemia.
***
Tym optymistycznym akcentem skończę mój przydługawy wywód. Nie ma sensu rozpisywać się na temat czegoś czego nie widziałam, albo o czym nie mam zielonego pojęcia, dlatego też poniżej znajdziecie pozostałe kategorie i filmy w nich nominowane. Już jutro dowiemy się jak bardzo gala Oscarów nas zawiedzie, a może komuś uda się trafić w decyzje członków Akademii.
Najlepszy film nieanglojęzyczny
"Miłość", reż. Michael Haneke, Austria
"Kochanek królowej", reż. Nikołaj Arcel, Dania
"Wiedźma wojny", reż. Kim Nguyen, Kanada
"No", reż. Pablo Larrain, Chile
"Kon-Tiki", reż. Pablo Berger, Norwegia

Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny
"5 broken Cameras"
"The Gatekeepers"
"How to Survive a Plague"
"The Invisible"
"Searching for Sugar Man"

Najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny
"Inocente", reż. Sean Fine and Andrea Nix Fine
"Kings Point", reż. Sari Gilman and Jedd Wider
"Mondays at Racine", reż. Cynthia Wade and Robin Honan
"Open Heart", reż. Kief Davidson and Cori Shepherd Stern
"Redemption", reż. Jon Alpert and Matthew O'Neill

Najlepszy krótkometrażowy film animowany
"Adam and Dog"
"Fresh Guacamole"
"Head over Heels"
"Maggie Simpson in the Longest Daycare"
"Paperman"

Najlepszy krótkometrażowy film aktorski
"Asad", reż. Bryan Buckley and Mino Jarjoura
"Buzkashi Boys", reż. Sam French and Ariel Nasr
"Curfew", reż. Shawn Christensen
"Death of a Shadow", reż. Tom Van Avermaet and Ellen De Waele
"Henry", reż. Yan England

Najlepszy dźwięk
"Les Miserables. Nędznicy" (Simon Hayes, Andy Nelson, Mark Paterson, Jonathan Allen, Lee Walpole, John Warhurst)
"Życie Pi" (Drew Kunin, Eugene Gearty, Philip Stockton, Ron Bartlett, D. M. Hemphill)
"Skyfall" (Stuart Wilson, Scott Millan, Greg P. Russell, Per Hallberg, Karen Baker Landers)
"Lincoln" (Andy Nelson, Gary Rydstrom and Ronald Judkins)
"Argo" (John Reitz, Gregg Rudloff and Jose Antonio Garcia)

Najlepszy montaż dźwięku
"Argo" (Erik Aadahl and Ethan Van der Ryn)
"Django" (Wylie Stateman)
"Życie Pi" (Eugene Gearty and Philip Stockton)
"Skyfall" (Per Hallberg and Karen Baker Landers)
"Wróg numer jeden" (Paul N.J. Ottosson)

8 komentarzy :

  1. Nie widziałam większości nominowanych filmów (nadrobię min. 4!), dlatego trudno mi ocenić, czy zgadzam się z Twoimi typami, czy nie. Nawiązując do filmu, który oglądałam dwa razy - ubolewam nad małą ilością nominacji dla ,,Hobbita...". A tymczasem napawam się Złotymi Malinami dla Sagi "Zmierzch". ;D Już myślałam, że nie doczekam się nagrodzenia Stewart, a tu taka niespodzianka.

    Wiesz może, czy będzie możliwość zobaczenia transmisji online?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie będzie. ja i tak nie zobaczę, bo nie mam stałego łącza ;(

      Usuń
  2. Ja nie mam Canal+;( Straszliwie ubolewam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Większość typów nam się zgadza - ciekawa jestem wyników :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z mojej "podróży po blogach" wynika, że wszyscy stawiamy na muzykę z Życie Pi", a tymczasem mam wrażenie, że wygra "Skyfall"... :( Piosenka Adele rzeczywiście jest świetna i zasługuje na nagrodę w kategorii "piosenka", ale pod względem muzyki "całościowo" Life of Pi miażdży. Jestem szalenie ciekawy, jak to będzie :)

    Pozostałe Twoje typy są ok, chociaż jak dla mnie powinna zwyciężyć Jennifer Lawrence zamiast Emmanuelle Rivy. Chociaż trzeba przyznać, że wszystkie nominowane aktorki są świetne i nagroda mogłaby trafić do każdej. Byle nie Jessica Chastain - naprawdę nie jestem do niej przekonany...

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niestety z tych najważniejszych filmów nie dałem rady zobaczyć „Nędzników” i „Życia Pi”, ale sądząc po recenzjach nie byłyby to filmy, które mógłbym uznać za swoich faworytów. Jeśli chodzi o tych na to prezentują się one następująco:

    Najlepszy film – zapewne wygra Argo, ja sam chciałbym żeby zwyciężył Django.

    Najlepszy reżyser – przy braku Tarantino, Bigelow i Afflecka oczywiście trzymam kciuki za Haneke.

    Najlepszy aktor pierwszoplanowy – najlepszy aktor stąpający obecnie po naszej planecie, czyli Daniel-Day Lewis.

    Najlepsza aktorka pierwszoplanowa –w sumie tutaj mi obojętnie, no z wyjątkiem tej gówniary z niewymawialnym imieniem. W sumie fajnie jakby Riva otrzymała, ale nie obrażę się jeśli dostanie Chastain, która winna mieć już Oscara za Służące

    Najlepszy aktor drugoplanowy – pojedynek pomiędzy Seymourem Hoffmanem a Waltzem, stawiam na tego pierwszego bowiem nie lubię jak aktor dostaje Oscara dwa razy za taką samą role.

    Najlepsza aktorka drugoplanowa – tutaj podobnie jak w przypadku aktora pierwszoplanowego nagroda raczej pewna i poleci do Anne Hathaway, nie oglądałem filmu, ale ponoć to ona jest najlepszym punktem i każdy żałował, że było jej tak mało, więc tutaj w ciemno na nią. Aczkolwiek fajnie jakby Amy w końcu dostała statuetkę.

    Scenariusz oryginalny – oczywiście Django.

    Scenariusz adaptowany – tutaj to w sumie nie wiem, Argo pewnie wygra, co byłoby trochę chuyowe patrząc jak została potraktowana książką. Boję się też, że może wygrać Lincoln. Dlatego tutaj trzymam kciuki za Russella i jego Poradnik pozytywnego myślenia.

    Najlepszy film nieanglojęzyczny – Miłość i tyle.

    Jeśli chodzi o te mniej znaczące nagrody to mam nadzieję, że Kamiński dostanie za zdjęcia do Lincolna (ponoć najgroźniejszym przeciwnikiem dla Polaka jest Deakins za Skyfall). Nagroda za najlepsze efekty specjalne poleci do Avengers, jebać hobbity. Z kolei o statuetkę dla najlepszej animacji powalczy Merida z Frankenweeniem – w sumie oba podobały mi się tak samo, ale fajnie jakby Burton w końcu ostał Oscara. No i dzisiaj mam zamiar zobaczyć dopiero Ralfa Demolkę, więc możliwe, że tutaj bym coś zmienił.

    No i trzymam mocno kciuki, żeby Adele nie wygrała, ale to raczej się nie stanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaskakuje nieobecność Afflecka przy nominowanych za reżyserię. Ale co poradzić. Tak samo został olany jak Tarantino przy tej kategorii...

    OdpowiedzUsuń