NOWOŚCI

niedziela, 8 lipca 2012

958. Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów 3D, reż. Steve Martino, Mike Thurmeier

Oryginalny tytuł: Ice Age:Continental Drift
Seria: Epoka lodowcowa #4
Reżyseria:
Steve Martino, Mike Thurmeier
Scenariusz: Michael Berg, Jason Fuchs
Zdjęcia: Renato Falcão
Muzyka:
John Powell
Kraj: USA
Gatunek: Animacja, Familijny, Komedia, Przygodowy
Premiera:
27 czerwca 2012 (Świat), 06 lipca 2012 (Polska)
Dubbing polski: Cezary Pazura, Wojciech Malajkat, Piotr Fronczewski, Karina Szafrańska, Dominika Kluźniak, Jacek Kawalec, Krzysztof Szczerbiński, Piotr Kozłowski, Brygida Turowska-Szymczak, Zbigniew Konopka, Joanna Jeżewska

     Najbardziej nietypowe i zarazem odjazdowe stado świata kina ponownie w natarciu. W 2012 roku na ekrany kin weszła już czwarta część przebojowej „Epoki lodowcowej”. Tym razem za sterami stanęli twórcy krótkometrażowej o Wiewiórze i „Horton słyszy Ktosia”. Po 10 latach od pierwszego filmu, historia zmierza ku końcowi, a wszystko to w katastroficznej „Wędrówce kontynentów”, za którą standardowo stać będzie źródło wszelkich nieszczęść tego cyklu.
     Maniek (Wojciech Malajkat) wraz z rodziną i jego ekipą wiodą sobie spokojny żywot w krainie skutej lodem. Jednakże, kiedy zaczyna trząść się ziemia doprowadzając do rozstąpienia się lądów, wielki mamut zostaje odseparowany od swojej rodziny. Wraz z Deigo i Sidem (Piotr Fronczewski, Cezary Pazura) zaopatrzonym w babcię dryfują na krze lodowej przez niezbadany ocean, w czasie, gdy jego rodzina ucieka przed zbliżającym się blokiem skalnym. Wydawałoby się, że nie ma dla żadnej szansy na powrót do domu, ale wtedy na ich drodze stają piraci pod dowództwem Kapitana Flaka (Zbigniew Konopka). Początkowo uważani za wybawienie wkrótce staną się prawdziwą zmorą.
    Jak dla mnie „Epoka lodowcowa” skończyła się na pierwszym filmie. Wszystkie pomysły na kontynuację niby stanowiły pewną rozrywkę, aczkolwiek ani ocieplenie klimatu, ani spotkanie z przerośniętymi gadami, ani piraci i migracja lądów nie jest w stanie dać nam tego, co początki całej opowieści. Nie mniej, w „Wędrówce kontynentów” dzieje się, oj dzieje. Jednakże całość wydaje się całkowicie niespójna. Bohaterzy są niezniszczalni a i cała fabuła mało wciągająca. No, bo spójrzmy prawdzie w oczy- co może być fascynującego w dryfowaniu po oceanie i ciągłej walce z piratami, czego w ogóle walką nazwać nie można. 
Jest to co najmniej dziwne, bowiem przygodówki ze morskimi grabieżcami wcale nie były takie nudne. Tutaj zabrakło pasji, gdyż bardziej skupiono się na melodramatycznych więziach rodzinnych. Kiedy rozstępuje się ziemia zachowujemy pokerową twarz, jednakże gdy słyszymy nawoływania Brzoskwinki, Mańka i Eli, którzy ku swojej ogromnej rozpaczy muszą zostać rozdzieleni łzy cisną się do oczu. Okazuje się, że w tym filmie zawsze będzie chodziło o relacje zarówno przyjaźni, jak i rodzinne. Nie zostaje to też przyćmione przez liczne ataki głupawki, których dostajemy, kiedy do akcji wkracza Wiewiór. Niestety, nie przypomina to poziomem poprzednich jego wygłupów. Nie mniej, teoria powstania nowych lądów bardzo kreatywna i przy tym zabawna, choć ja i tak najlepiej wspominam schodzenie do wody! Ach ten Wiewiór. Jak „Madagaskar” jest niczym bez Juliana i Pingwinów, tak „Epoka lodowcowa” nie porywałaby tak bez Wiewióra i Sida.
     Po raz kolejny twórcy zachwycają nas stworzoną przez siebie animacją. Wszystko skute lodem, ewentualnie zalane wodą. Kreatywność w wizualizacji postaci jest ponadprzeciętna. Nowi bohaterowie, nowe metamorfozy zwierząt i piękne w swojej prostocie. Jednakże trzeba spojrzeć prawdziwe w oczy. 3D? Serio? Gdybym miała oceniać film pod tym względem, to musiałabym stwierdzić, że jest to dno totalne! Lepsze efekty tej technologii zaserwował nam zwiastun „Życia Pi” (film do obejrzenia! I to koniecznie!).
     Stara obsada daje sobie radę, ale postaci nie są już tak charakterystyczne jak dotychczas. Tym razem zostają przyćmione przez nowych bohaterów i sumie nie ma się co dziwić. Wiewiór odchodzi w zapomnienie, tak samo jak Manfred, który stał się surowym rodzicem, czy Diego. A wszystko to przez babuleńkę Sida, Kapitana Flaka, czy jego morsowatego majtka. To oni dostarczali najwięcej humoru, ale i dreszczyk emocji. Choć muszę przyznać, że nie bez wpływu na kobiece i dziecięce emocje są małe... świnki morskie? Rozkoszne były! Szkoda, że był to jedynie epizod. Choć polski dubbing nie razi i w zasadzie idealnie się tutaj sprawuje Malajkat, Fronczewski, Pazura, czy Zbigniew Konopka jako Flak, to jednak gdzieś w podświadomości krąży nam myśl, jak to bohaterowie Ci brzmieliby w oryginale.
     „Wędrówkę kontynentów” wypadałoby obejrzeć chociażby po to, aby zakończyć swoją przygodę z ekipą Mańka. Nie jest to jakieś przezabawne kino, a choć i przygoda jest pierwszorzędna, to jednak akcja poprowadzona dość niemrawo. Plusem tego braku zbalansowania jest skupienie się widza na wartościach rodzinnych, bo doceni to zarówno mały kurdupel, jak i rodzic. „Epoka lodowcowa” jest bowiem filmem wielopokoleniowym, który przekazuje widzowi określone wartości i robi to w całkiem przyjemny, choć chwilami monotonny sposób. Polecam fanom animacji, piratów, no i nietypowego stada.

Recenzja dla portalu Anime-Games-World.




3 komentarze :

  1. Na pewno obejrzę, mimo że trójka nie bardzo mi podeszła. Ale "Epoka lodowcowa" to moim zdaniem najlepsza seria animowana XXI wieku.
    Bajek zbyt często nie oglądam - nie licząc "Króla lwa" którego dosłownie znam na pamięć (każdy dialog), bo od dzieciństwa jestem zakochana w tej bajeczce; ale od czasu do czasu, jak chwyci mnie nastrój sięgam po coś lekkiego dla dzieci:) Jak tylko będę miała wenę na pewno obejrzę też czwóreczkę "Epoki lodowcowej":)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam epokę lodowcową:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Darzę Epokę Lodowcową pewnym sentymentem ale niestety tworzenie czwartej części to już przesada. Nie czuję już sympatii do twórców a jedynie rozdrażnienie, że "polecieli" na pieniądze i generują już tylko czysty zysk a przy okazji byle jaką rozrywkę.
    Obejrzę z ciekawości i nic więcej.

    OdpowiedzUsuń