NOWOŚCI

wtorek, 3 kwietnia 2012

Książka #131. Archiwum herosów, aut. Rick Riordan

Oryginalny tytuł:Percy Jackson and The Olympians. The Demigod Files
Gatunek: fantasy
Rok wydania oryginału: 2009 (USA), 2011 (Polska)
Projekt okładki:Stefan Łaskawiec
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
ISBN 978-83-62170-25-8
Ilość stron: 152  | Format: 125x195mm


     Po tym, jak zmartwieni czytelnicy zakończyli lekturę serii o Percym Jacksonie i bogach olimpijskich domagali się więcej. Zawsze trudno jest się rozstać z naszymi ulubionymi postaciami, dlatego też Rick Riordan zrobił coś, co jest rzadko spotykane w literaturze. Jako jeden z nielicznych stworzył mały zbiór opowiadań, którymi uzupełnia fabułę swojej powieści. „Archiwum herosów” składa się z trzech nowel, nigdzie dotąd niepublikowanych, dzięki którym autor pomaga nam rozstać się w końcu z synem Posejdona i jego przyjaciółmi.

     W zbiorze opowiadań o Percym Jacksonie przeczytamy historię psikusów płatanych Clarisse przez jej boskich braci, synów Aresa, którzy zwędzili jej rydwan ojca. Ponadto dowiemy się także skąd u granic obozu herosów wziął się spiżowy smok. Walka z Kronosem i tytanami zbliża się nieubłaganie, a więc dowiemy się jak blisko było jego zwycięstwa, kiedy z podziemi skradziony zostaje sekretny miecz wykuwany przez Hadesa, a misja jego odnalezienia zostaje przydzielona synowi Posejdona, córce Zeus i synowi Hadesa. 
    Choć „Archiwum herosów”to zbiór składający się zaledwie z trzech opowiadań to po tej lekturze czytelnik nie czuje niedosytu. Fabuła poszczególnych idealnie łączy się z treścią kolejnych tomów powieści. Trudno jest oszacować, gdzie każdy z nich można by przypasować, ale rozwiązują bardzo wiele niejasności. W końcu czytelnik dowie się dlaczego zmalała niechęć Clarisse do Percy'ego, a to dzięki jego pomocy przy odnalezieniu skradzionego przez jej braci rydwanu należącego do Aresa („Percy Jackson i skradziony rydwan”). W tym opowiadaniu nie brak jest psikusów, które w pewien sposób bawią, ale ze względu na to, że większość akcji skupia się na walce, to gdzieś się o tym zapomina. Nie lada atrakcją są także niesamowite zdolności rydwanu, a także ujawnienie kryjówki, a właściwie świątyni boga wojny – Aresa. Poznamy także tajniki uzbrojenia obozu w spiżowego smoka, z którym walka była niesamowicie niebezpieczna („Percy Jackson i spiżowy smok”). Tym samym autor przekazuje czytającemu sens niektórych umiejętności, jak pracy zespołowej. W dodatku na krótką chwilę przed wojną z Kronosem, trójka dzieci najpotężniejszych bogów olimpijskich podstępem zostaje zebrana w jednej chwili, w jednym miejscu, aby Persefona- żona władcy podziemi, mogła przydzielić im zadanie odnalezienia miecza Hadesa („Percy Jackson i miecz Hadesa”). Tutaj z kolei poznamy magiczne właściwości rzeki zapomnienia- Lete, a także możemy bliżej przyjrzeć się Persefonie, która dotychczas stała gdzieś z boku. Najciekawsze jest to, że opowiadanie to kryje w sobie pewną tajemnicę, o której czytelnik w zasadzie nie może się dowiedzieć, aż do ostatnich kartek tej historii. Co łączy te trzy historie? Pokazują nam jakim to niezwykłym przyjacielem jest Percy. Bowiem potrafi on zerwać się z niewyjaśnionych powodów z zajęć, aby pomóc znajomej, nawet nie przyjaciółce, ale tylko znajomej z obozu. Poznamy także jego słabości, to czego najbardziej się boi kiedy to staje w szranki z Fobosem. Jednakże autor nie daje nam zapomnieć, że jest on niezwyciężony i nawet ciężko ranny potrafi kontrolować cieki wodne, nawet takich jak Lete.
     Rick Riordan, postanowił pójść czytelnikom na rękę i stworzył coś niesamowitego, coś do czego fani serii będą mogli powracać, nie tylko po to, aby poczytać o niebezpiecznych przygodach młodego chłopca. „Archiwum herosów”to nie tylko opowiadania. W pracy tej autor postanowił zamieścić wywiady z najważniejszymi postaciami tej serii, od braci Hood, przez Clarisse, po Percy'ego włącznie. W końcu prezentuje się nam mapkę obozu herosów i teraz możemy przyjrzeć się temu, co i gdzie się znajduje. Przez to jesteśmy bliżej związani z samą tą historią. Dodatkowo Riordan ujawnia także wnętrze kuferka należącego do Annabeth, choć jakby się tak dłużej zastanowić, to trudno jest się doszukać w tym głębszego sensu. Jest to jednak pewne urozmaicenie, które może być pozytywnie odebrane przez niektórych czytelników, bo dzięki temu poznają prawdziwą Annabeth. Autor nie żegna się z czytelnikiem tak po prostu. Na samym końcu książki da nam trochę pogłówkować, sprawdzając naszą wiedzę z zakresu mitologii i serii o Percym Jacksonie, poprzez krzyżówkę, a także naszą spostrzegawczość za pomocą wykreślanki. Okazuje się, że można spędzić nad tym sporo czasu, bowiem w poszukiwaniu odpowiedzi do krzyżówki będziemy musieli zahaczyć o wszystkie tomy powieści, a doszukiwanie się słów w wykreślance też nie musi należeć do najprostszych. Ostatecznie autor robi dla nas ściągę z informacji o bogach olimpijskich, z której poznamy nie tylko wszystkich bogów zasiadających w głównej sali na Olimpie, ale także dziedziny, którymi się zajmują oraz symbole i atrybuty im przypisane. Trzeba przyznać, że jest to idealna rozrywka dla czytającego!
     Pora pożegnać się z Percym Jacksonem. Jedyne czego możemy teraz oczekiwać to kontynuowania jego przygód na wielkim ekranie. Wraz z „Archiwum herosów”przychodzi odłożyć nam na półkę naszą serię i rozczulać się nad tym jak wiele przyjemnych godzin przyszło nam spędzać w towarzystwie herosów. Ten mały zbiór jest idealnym zwieńczeniem całej opowieści, bo nie tylko uzupełnia naszą wiedzę, nie tylko wyzwala w nas dodatkowe emocje, ale także daje możliwość bliższego poznania naszych pupili oraz pogłówkowania nad tym czego dowiedzieliśmy się z całej serii. Może „Percy Jackson i bogowie olimpijscy”nie są tak pasjonującą serią, jak ta o Harrym Potterze, ale z pewnością fani mitologii nie poczują się zawiedzeni.

Ocena: 5/6

Za zbiór serdecznie dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki i portalowi Sztukater, który mi go udostępnił. 

1 komentarz :

  1. Wypraszam sobie, u mnie Percy jest na równi z Harrym :D Ale poza tym, zgadzam się, Archiwum herosów świetnie uzupelnia tę serię :D Miło mi się czytało i z pewnością przeczytam jeszcze nie raz lD

    OdpowiedzUsuń