NOWOŚCI

sobota, 10 grudnia 2011

835. Noc w muzeum 2, reż. Shawn Levy

Oryginalny tytuł: Night at the Museum 2: Battle of the Smithsonian
Reżyseria: Shawn Levy
Scenariusz: Thomas Lennon, Robert Ben Garant, Simon Kinberg
Zdjęcia: John Schwatzman
Muzyka: Alan Silvestri
Kraj: USA 
Gatunek: Familijny, Fantasy, Komedia
Premiera światowa: 14 maja 2009
Premiera polska: 22 maja 2009
Obsada: Ben Stiller, Amy Adams, Owen Wilson, Steve Coogan, Hank Azaria, Ricky Gervais, Bill Hader, Jon Bernthal, Jake Cherry, Robin Williams


    W 2006 roku po stworzeniu takich hitów, jak „Noc w muzeum” oraz „Różowa Pantera” - Shawn Levy postanowił odpocząć chwilę od kręcenia filmów. W międzyczasie zajmował się tworzeniem seriali, a także produkcją filmów fabularnych. Pracował także nad kontynuacją swojego hitu kinowego i tak w końcu w 3 lata po premierze powstała „Noc w muzeum 2: Bitwa o Instytut Smithsoniana”, gdzie obok znanych bohaterów pierwszego filmu zobaczyć możemy wiele nowych twarzy i postaci historycznych.
    Mijają dwa lata od wydarzeń w Muzeum Historii Naturalnej, a Larry Daley (Ben Stiller) nie jest już nocnym strażnikiem. Teraz jest prezesem firmy odnoszącej ogromne sukcesy i rzadko kiedy widuje swojego syna – Nicka (Jake Cherry). Pewnego dnia odwiedza muzeum i z przerażeniem stwierdza, że kustosz McPhee (Ricky Garvis) postanowił je unowocześnić zamieniając tradycyjne eksponaty w cyfrowe projekcje. Wszystkie postacie trafiają więc do Instytutu Smithsonian w Waszyngtonie, gdzie w będą przechowywane w podziemnych archiwach federalnych. Kiedy odbiera telefon od przerażonego Jedediaha (Owen Wilson) od razu postanawia wyruszyć na pomoc starym przyjaciołom. Nie spodziewa się, że będzie musiał ponownie założyć strój strażnika, aby poruszać się po ogromnym kompleksie muzeów a także odzyskać coś co stracił przed paroma laty.
    Nie każdego fascynują wycieczki po muzeach, chociaż i tak wszystko uzależnione jest od tego na jaką ekspozycję się wybieramy. „Noc w muzeum 2” jest kontynuacją wydarzeń z filmu wcześniejszego, czyli o ożywających nocą eksponatach Muzeum Historii Naturalnej. Tym razem scenarzyści postanowili pójść o krok dalej i rozszerzyć pole manewru o jakieś kilka kampusów, większą liczbę pięter, a co za tym idzie o wiele większą liczbę eksponatów. Zobaczymy tutaj takie znane postacie, jak Amelia Earhart, Al Capone, Iwan Groźny czy Napoleon Bonaparte. Podziwiać będziemy mogli także niezwykłe wydarzenia mające miejsce w części dotyczącej samolotów i promów kosmicznych, a także istoty, które znajdują się w archiwach federalnych. Scenarzyści wzbogacili fabułę również o poruszające się obrazy, ale nie że filmy, tylko ożywione obrazy wiszące na ścianach galerii. Jednakże, szybko odnieść można wrażenie, że zdecydowanie za dużo tutaj się dzieje. 
    Za wiele historii wkręca się naraz i przez to widz odczuwa jeden wielki chaos. Film łączy w sobie wiele elementów – zarówno kina przygodowego, jak i filmu fantasy oraz familijnego. Produkcja ta skierowana jest przede wszystkim do najmłodszych widzów, przez co dużo jest tutaj momentów do śmiechu, a przede wszystkim do bardzo dobrej zabawy, która dla większości dorosłych może wydawać się nużąca. Niestety, tak samo jak główny bohater tej całej hecy, tak samo i sama historia tracą iskrę, tracą żywiołowość i to coś co towarzyszyło oglądającym przy pierwszym filmie – innowacyjność. Najwięcej humoru dostarczały oczywiście postacie. Ponownie mogliśmy się śmiać dzięki uroczej kapucynce Dexterze, który spotkał swojego znajomego. Zabawnymi postaciami były także Kahmunrah oraz Iwan Groźny co można było bardziej zwalić na ich wymowę. Polskie dialogi autorstwa Joanny Kuryłko („Horton słyszy Ktosia”), niestety, nie były zbyt chwytliwe. Rzadko kiedy zdarzało się śmiać właśnie z nich, a nie z różnego rodzaju gagów. Natomiast kłótnię, którą Larry odbywa z Kahmunrah, podczas wymiany klepsydry na tablicę można zaliczyć do najzabawniejszych w całym filmie. Nikt nie spodziewałby się, że w filmie o muzeum znajdzie się miejsce na pościgi i strzelaniny, a jednak, tego także nie zabrakło.
     Efekty specjalnie w tym filmie nie były być może i zachwycające, ale całkiem dobrze wykonane. Na uwagę zasługuje wprawienie w ruch posągu Abrahama Lincolna, co było nie lada wyzwaniem. Stworzenie podziemnego świata, z których Kahmunrah chciał przywołać swoich wojowników także robił wrażenie. Najciekawsze było z pewnością ponowne zanimowanie szkieletu tyranozaurusa. I tak jak ostatnio udało się to nienagannie. Muzykę do filmu ponownie skomponował Alan Silvestri i była ona niezwykle dynamiczna, a gdy wymagały tego sceny również i nastrojowa.
    Tak jak w poprzednim filmie, tak też i w tym w głównej roli zobaczyć mogliśmy Bena Stillera. Tym razem nie potrafił przekonać i niestety chyba opuściło go poczucie humoru towarzyszące mu przez lata. Był jakby nieobecny i w ogóle mało sympatyczny. Być może była to też sprawka zdubbingowania postaci przez Piotra Adamczyka, która moim zdaniem nie pasowała tutaj wcale. Jednakże dubbingowanie filmów fabularnych powinno być zakazane, gdyż przeszkadzają w odbiorze tak jak to miało miejsce w tym przypadku. Wśród innych znanych z poprzedniego filmu bohaterów ujrzymy także Owena Wilsona (Jedediah), Steve`a Coogana (Octavius), Robina Williamsa (Teddy Roosevelt), Ricky`ego Garvaisa (McPhee) i wielu innych. Natomiast spośród wśród nowych ujrzymy przede wszystkim Amy Adams, która kucharzyła nam w filmie „Julie i Julia”, a teraz została legendarną Amelią Earhart. Mamy okazję oglądać ją w bardzo żywiołowej roli i przyznać należy, że całkiem nieźle w takowej sobie radzi. Jednakże bohaterem filmu jest Hank Azaria, który zagrał Kahmunraha. Postać przekomiczna i w dodatku rewelacyjnie zdubbingowana przez Artura Dziurmana. Wspomniana wcześniej scena wymiany tablicy na klepsydrę w jego wykonaniu jest bardzo zabawna a wszystko przez sposób wymowy, a właściwie wadę wymowy, którą jest seplenienie. Dziurman zagrał to wspaniale. Mamy także trzy nowe czarne charaktery współpracujące z Kahmunrahem, czyli Ala Capone (John Bernthal), Iwana Groźnego (Christopher West) oraz Napoleona Bonaparte (Alain Chabat). Drugi z nich bym tym ciekawszy, że w polskiej wersji głosu użyczył mu Marcin Troński, którego głosem mówi też Głowa z Wyspy Wielkanocnej. Dodał tutaj rosyjski akcent dla Iwana i koniec końców postać była zabawna, chociaż powinna wywoływać odwrotne uczucia, ale to w końcu film dla dzieci. Ogólnie obsada bardzo dobrze dobrana. W polskiej wersji Miriam Aleksandrowicz także zrobiła co mogła, aby głosy nie odbiegały za bardzo od dubbingowanej postaci i w ostateczności daje to całkiem nie najgorszy efekt, a przede wszystkim da się to obejrzeć.
     „Noc w muzeum 2” to film, na który duża liczba dzieci czekała oczekując na ogromną dawkę rozrywki, a nawet większą, niż otrzymali przy pierwszej produkcji. Z jednej strony ich oczekiwania mogły zostać spełnione, w końcu w filmie dużo się dzieje i dzieciaki z pewnością się nie zanudzą. Jednakże z drugiej strony dorosłego widza może przestać to bawić, bo przecież ileż można oglądać ożywianych postaci znanych nam z historii. Czasami lepiej, żeby to co martwe takim pozostało, bo w końcu po co zmieniać historię tylko po to, aby była odpowiednia dla oczu młodych widzów. Jak dla mnie w filmie było tego wszystkiego za wiele. Docenić należy jednak fakt, że twórcy poszli o krok dalej i spróbowali rozszerzyć pole działania, a że wyszło z tego tylko przeciętne widowisko… cóż, tego nigdy nie da się przewidzieć.

W serii:

1 komentarz :

  1. A ja mam wrażenie, że poczułam sympatię do tego filmu właśnie przez dubbing Adamczyka. Ale fakt, że jedynka była zabawniejsza.

    OdpowiedzUsuń