NOWOŚCI

wtorek, 20 grudnia 2011

Książka #66. Wszyscy martwi razem, aut. Charlaine Harris

Tytuł oryginalny: All Together Dead
Gatunek:fantasy
Wydawca: MAG
Rok wydania oryginału: 2007 (USA), 2011 (Polska)
Projekt okładki: Piotr Chyliński  Zdjęcie: Wojciech Zwoliński i Joanna Jankowska

Tłumaczenie: Ewa Wojtczak
ISBN 978-83-7480-206-2
Ilość stron: 432  | Format: 125x195 mm



     Siódmy tom cyklu o uroczej kelnerce telepatce z Luizjany- Sookie Stackhouse, o tytule „Wszyscy martwi razem”, kontynuuje dobrą passę sześciu poprzednich powieści. Historia przygód ludzkiej dziewczyny i wampirów z całego świata nadal cieszy się ogromną popularnością, tak samo zresztą jak serial, którego powstają kolejne sezony. Amerykańska pisarka- Charlaine Harris, w 2007 roku stworzyła kolejny tom, w którym postanawia zacieśnić konflikt pomiędzy ludźmi a nieumarłymi. Akcja nabiera tempa, bohaterowie stają przed trudnymi wyborami, a miłosne relacje zaczynają się komplikować.

    Sookie Stackhouse jest przygnębiona z powodu ślubu jej brata- Jasona, z jego ukochaną pumałaczycą- Crystal. Wkrótce jednak ta myśl odchodzi w niepamięć, kiedy to zmuszona jest pojechać na specjalny kongres wampirów, w trakcie, której królowa Luizjany- Sophie-Anne, zostanie osądzona za śmierć swojego męża. Zadaniem Sookie będzie wnikanie w umysły zgromadzonych na kongresie ludzi towarzyszących wampirom. Towarzyszyć będzie jej dawny znajomy Barry, który przybywa na spotkanie jako telepata króla Teksasu. Oboje będą musieli zmierzyć się z własnymi słabościami, kiedy do akcji wkroczą wysłannicy Bractwa Światła uzbrojeni w ogromną nienawiść do wampirów. 
   „Wszyscy martwi razem” zacieśnia pętle na szyjach wampirów. Jednakże zanim akcja przejdzie na wampiry, autorka porusza się w towarzystwie zmiennokształtnych. Jej główna bohaterka, Sookie Stackhouse, odda swojego brata w ręce kobiety, której szczerze nie znosi, a że ceremonia zaślubin u pumołaków jest specyficzna okazuje się, że w razie czego Sookie może znowu ucierpieć. Na szczęście u jej boku stoi Quinn, który chwilowo przybywa do miasta. Z tego też powodu Sookie przechodzi miłosne uniesienia ze swoim partnerem, które w końcu autorka postanowiła ograniczyć do minimum. Teraz scen łóżkowych prawie w ogóle nie ma w jej książkach, skupia się ona bardziej na ludziach i ich konfliktach z wampirami. Z tego też powodu wysyła Sookie w podróż na wampirzy kongres. Tam dochodzi do wielu niewytłumaczalnych zabójstw. Wszyscy podejrzewają o nie Bractwo Światła, które powraca do gry. Pojawia się sporo krwi, łez i potu, co niewątpliwie wpływa na rozemocjowanego czytelnika. Wszystko przez to, że ranne zostają osoby bliskie nie tylko bohaterce, ale również i nam. Fascynujące w tej powieści jest to, że autorce udało się osadzić akcję w czasie, gdy Nowy Orlean nawiedził huragan Katrina. Idealnie wplata do fabuły elementy tego wydarzenia, czy przez zniszczenie budynków Sophie-Anne, czy też śmierć niektórych znanych nam bohaterów.
    Charlaine Harris bawi się swoimi bohaterami stawiając ich przed kolejnymi problemami. Wydarzenia wciąż prezentuje w pierwszej osobie za pomocą Sookie Stackhouse przez co omija nas kilka ważnych elementów dla późniejszej fabuły- jak można domniemywać. Nie mniej cała uwaga czytelnika skupia się na głównej bohaterce i wydarzeniach, które są naprawdę ważne. Tym razem wszystko toczy się w innym mieście, gdzie Sookie będzie musiała wykonać swoje zadanie. Autorka bez problemu tworzy wszelkiego rodzaju opisy, czy to scen łóżkowych, czy makabrycznych widoków. W tym pierwszym bez owijania w bawełnę rzuca kolejnymi tekstami, idealnie budując romantyzm, a także napięcie seksualne. Powoduje, że rumieniec wychodzi na policzkach, choć jest to zaledwie jedna scena. W swojej brutalności także stosuje wyrażenia, które pomogą człowiekowi wizualizować sobie i ogarnąć umysłem tragedię określonej sceny. Trzeba przyznać, że autorka ta znakomicie buduje napięcie, które w pewnym momencie wybucha jak fajerwerk w naszych brzuchach, a co widać podczas czytania o wydarzeniach w hotelu. Najlepsze jest to, że na długą chwilę potrafi przykuć uwagę czytelnika, co w dzisiejszych czasach rzadko się zdarza.
    Kolejny tom z cyklu o Sookie Stackhouse nie powala za specjalnie wyglądem. Znowu okładka utrzymana jest w kolorach szarości, czerni, bieli i czerwieni. Zrozumiały jest jednakże jej przekaz. Dwie ręce złączone ze sobą i splamione krwią. Ewidentnie podkreśla nie tylko tytuł, ale też i treść. Sam tytuł rozumować można na dwa sposoby- zarówno ten oryginalny, jak i polski. Albo, że wszyscy martwi, czyli wampiry trzymają się razem albo, że wszystkie umierają razem. Wszystko zależy od interpretacji, gdyż zarówno jedno jak i drugie tłumaczenie odnosi się do treści zawartej w książce. Jest to kolejna powieść z tego cyklu, która ukazała się nakładem wydawnictwa Mag, a miała ona swoją polską premierę w 2011 roku.
    Powieść „Wszyscy martwi razem” jest bardzo dobrą kontynuacją poprzednich części. Z początku akcja trochę zwalnia, aby skupić się na osobistym życiu Sookie, aby już wkrótce powrócić ze zdwojoną siłą i rozłożyć na łopatki najoporniejszych czytelników. Sceny niczym z prawdziwego filmu grozy, a także kina akcji pojawiają się tutaj naprzemiennie. Dochodzi do wielu zabójstw i dziwnych, niewytłumaczalnych zjawisk. Pojawiają się zagadki, które bohaterowie będą musieli rozwiązać, aby chronić innych. Dochodzenie do prawdy momentami bywa pokręcone, ale ostateczne rozwiązanie daje ukojenie. Kolejny tom powieści fascynuje i zarazem intryguje. Bowiem wprowadza wątki, na które z utęsknieniem przyjdzie czekać fanom serii w kolejnej książce.

Ocena: 5/6

3 komentarze :

  1. Troszeczkę zaczynają już mnie męczyć te powieści o wampirach. Co do recenzji, z pewnością bardzo dobra, dzięki:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj... nie tylko Ciebie męczą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czytałam tylko jedną książkę z tej serii, ale jestem bardzo ciekawa dalszych części :) Zapowiadają się naprawdę fajnie!

    OdpowiedzUsuń