NOWOŚCI

wtorek, 26 lipca 2011

Książka #20. Vaclav i Lena, aut. Haley Tanner

Tytuł oryginalny: Vaclav and Lena 
Gatunek: obyczajowa 
Wydawca: W.A.B. 
Rok wydania: 2011 
Projekt okładki: Małgorzata Lichota 
Zdjęcie na okładce: Vladimir Piskunov, Mirela Schenk 
Tłumaczenie: Agnieszka Walulik 
Redakcja: Anna Adamiak 
Korekta: Jadwiga Piller, Justyna Żebrowska 
ISBN 978-83-7414-916-7 
Ilość stron: 328 
Format: 195x125 mm

    Debiuty bywają trudne. Czy to w kinematografii czy na rynku książkowym, każdy nowy pisarz musi wykazać się nie tylko nieograniczoną niczym wyobraźnią, ale też i lekkim piórem. We wciąż rozrastającym się świecie książek, stale rodzą się młode talenty. Jednym z nich jest Haley Tanner, rodowita Amerykanka, która postanowiła wziąć się za pisanie. „Vaclav i Lena” to jej debiut, jednakże swoim stylem, a także niebanalną historią pokazała krytykom, że może coś będzie z niej i jej pisania.

    Na osiedlu rosyjskich emigrantów w Nowym Jorku mieszka 10-letni chłopiec imieniem Vaclav. Od dawna chce zostać magikiem, który będzie wywoływał wyrazy niedowierzania na twarzach swojej publiczności. Vaclav ma kochającą rodzinę, ale ma problemy z nawiązaniem wspólnego języka z rówieśnikami w szkole. Jedyną jego prawdziwą przyjaciółką jest 9-letnia Lena, która zostaje jego asystentką w sztuczkach magicznych. W przeciwieństwie do Vaclava nie zna swoich rodziców, a teraz zmuszona jest na towarzystwo swojej ciotki pracującej w niechlubnym zawodzie. Młodzi przyjaciele przygotowują się do swojego pierwszego pokazu dla szerszej publiczności, jednakże dzień przed występem Lena znika. Po prawie 10 latach spotykają się ponownie, zaczyna odżywać w nich przyjaźń, która przeradza się w silniejsze uczucie.
    „Vaclav i Lena” to dość niezwykła powieść. Łączy w sobie elementy magii, a także traumatycznych przeżyć młodych bohaterów. Tanner bez jakichkolwiek ogródek prezentuje wydarzenia, które rozgrywają się na stronicach powieści. Przez to już od pierwszych stron zyskuje sympatię czytelnika. Z początku wydaje się to zwyczajna powieść, o zwyczajnych dzieciakach na emigracji. Wobec czego pojawiają się problemy z przystosowaniem się wynikające głównie z barier językowych, nieznajomości języka. To one powodują separację młodych bohaterów, a w szczególności Leny. Czytelnik towarzyszy im podczas przygotowań  do występu, chociaż prawda jest taka, że nie jest to ani w żaden sposób zdumiewające, ani fascynujące. Nie mniej, przyjemnie się to czyta. Stanowi to pewną formę zasłony dymnej przed prawdziwymi problemami rozgrywającymi się w powieści, a której pojawiają się w dalszej jej części. Poznajemy historię tego jak Vaclav radzi sobie już po utracie Leny, a także, a może przede wszystkim, całą historię z jej przeszłości. Z tego też powodu jasne staje się, że to w zasadzie Lena staje się czołowym bohaterem książki, że tak naprawdę to wokół niej toczy się cała ta historia. Historia bowiem dotyczy jej dzieciństwa, tego jak trafiła do USA, tego jak trafiła w ręce swojej Ciotki. Dopiero później pokazany jest ten kontrast pomiędzy jej dotychczasowym życiem, a tym które trwa teraz, w domu Emily. W związku z tym poruszane są problemy handlu ludźmi, prostytucji oraz narkotyków. W dosadny sposób zaprezentowane jak wygląda życie w Rosji i jak wygląda życie kobiet, które przybywają do USA. Nie jest to jednakże przedstawione aż tak okrutnie. W zasadzie to wątek ten jest okrojony jedynie do wymagań powieści, aby mógł w jakiś sposób wypełnić lukę w opowieści. A szkoda, bo mogłaby się z tego zrobić o wiele dramatyczniejsza historia. Oczywiście, nie brakuje tutaj szokujących wyznań, dopiero na ostatnich stronach poznajemy prawdę dlaczego Lena w ogóle zniknęła z życia Vaclava. Wydaje się być to traumatyczne, a jednakże nie wywołuje podobnych odczuć.
    Jak na swoją pierwszą powieść to Haley Tanner wykazała się niemałym talentem. Przede wszystkim powieść bardzo szybko się czyta. Dialogi przez nią zbudowane całkowicie pochłaniają. Opisy są bardzo obrazowe, a to nie tylko opisy środowiska, w którym przyszło żyć Vaclavowi i Lenie, ale także i sytuacji jaka ma miejsce w Rosji. Szkoda tylko, że opisy nie były w niektórych sytuacjach bardziej rozbudowane. Całość urozmaicona jest licznymi listami, w szczególności dotyczy to sytuacji pierwszego, tzw. rozdziału, gdzie mamy do czynienia z młodymi bohaterami, tworzącymi liczne listy potrzebne do przygotowania pokazu. Taki podział powieści jest dość interesujący. Bardzo pomysłowy. Pierwszy rozdział bowiem prezentuje przyjaźń Vaclava i Leny, w drugim natomiast ich drogi zostają rozdzielone i w tej części przedstawione zostaje życie Vaclava już po tych 7 latach. W kolejnej prezentuje się życie Leny, nie tylko dzień jej urodzin, kiedy to skończyła 17 lat, ale też i jej, wywołującą współczucie, przeszłość. Wszystko to po to, aby w wielkim finale czwartego rozdziału bohaterowie znowu mogli się zjednoczyć, już jako w pełni rozwinięte nastolatki targane namiętnościami. Pomimo tego podziału nad całością czuwa jeden narrator. Momentami wnika on bardziej w umysły bohaterów, a także w ich serca, aby w pełni zaprezentować to co się z nimi dzieje.
    Wydawnictwa na całym świecie wykupiły prawa do publikacji powieści, zanim jeszcze ukazała się w Stanach Zjednoczonych. W Polsce wydaniem zajęło się Wydawnictwo W.A.B., które zajmuje się nieprzeciętnymi książkami. Samo wydanie jest prost przepiękne i trudno jest oderwać od niego oczy. Sama powieść została oprawiona w zwyczajną fioletową okładkę na tyle mającą wizerunek tańczącej Leny. Na to z kolei naniesiona została obwoluta, która przykuwa uwagę. Z okładki uśmiecha się do nas tańcząca Lena, która wyskakuje z cylindra magika. Za nią zauważyć można wspaniały widok na Nowy Jork. Wszystko to w stonowanych barwach, połączenia niebieskiego z fioletem. Wygląda zachwycająco. Sama treść napisana jest zwykłą, chociaż trochę przymałą czcionką. Nie mniej zdecydowanie odznaczone są wszelkie ekspresje oraz listy, tak samo jak i kolejne podrozdziały historii, a to powoduje, że powieść czyta się bardzo przyjemnie.
    „Vaclav i Lena” to udany debiut. Jest tu wielowątkowa historia, która wzbudza rozmaite uczucia, ale nigdy nie prowadzi czytelnika na ich skraj - a szkoda. Jednakże wciąga, gdyż każdy chce się dowiedzieć co takiego wydarzyło się z małą Leną, a także jakie są powody jej zachowania. Z tego też powodu Tanner przykuwa czytelnika do książki na długie godziny, a on sam nie poprzestanie dopóki nie pozna prawdy. Nie mniej, opisy są zdecydowanie za mało rozbudowane, ale też i nie najgorsze. Bardziej można by się przyczepić do jako takiego zakończenia, które wzbudza mieszane uczucia. Wydaje się, jakby historia była niedokończona. A może będzie jakieś dopowiedzenie?

Ocena: 4/6

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B., a także Sztukaterowi za udostępnienie mi właśnie tej pozycji.

Prześlij komentarz