NOWOŚCI

piątek, 17 grudnia 2010

734. Obcy 3, reż. David Fincher

Oryginalny tytuł: Alien 3
Reżyseria: David Fincher  
Scenariusz: Larry Ferguson, Walter Hill, David Giler  
Zdjęcia: Alex Thomson  
Muzyka: Eliott Goldenthal  
Kraj: USA  
Gatunek: Sci-Fi / Horror
Premiera światowa: 22 maja 1992  
Premiera polska na DVD: 25 lutego 2004  
Obsada: Sigourney Weaver, Charles S. Dutton, Charles Dance, Pete Postlethwaite, Lance Henriksen 


    Każdy zna go dzięki niezwykle klimatycznemu „Siedem” czy „Fight Club”. Jego filmy cieszą się ogromną popularnością i uznaniem wśród widzów i krytyków. Wszyscy fani twórczości Davida Finchera wiedzą, że to właśnie dzięki nakręceniu kolejnej kontynuacji przeboju z końca lat 70tych „Obcy” rozpoczął swoją prawdziwą karierę reżysera. Fantastyczny klimat, rewelacyjne zdjęcia i muzyka, czyli to wszystko co charakteryzuje twórczość Finchera można zauważyć już przy „Obcym 3”
     Statek, na którym Ripley (Sigourney Weaver), Hicks i Newt przeszli w stan hibernacji wracając do domu ulega awarii. Na jej skutek zostają on wystrzeleni w kosmos w kapsule ratunkowej. Kapsuła ląduje na opuszczonej planecie Fiori 161, która stanowi obóz pracy dla najstraszliwszych zwyrodnialców we wszechświecie. Z całej trójki tylko Ripley wychodzi z tego cało. Zostaje przygarnięta pod skrzydła Aarona (Ralph Brown), który zarządza tym miejscem,jednakże wspólny język znajduje z oficerem medycznym – Clemensem (Charles Dance). Wkrótce w budynku ginie jeden z więźniów, a wszyscy uważają, że był to nieszczęśliwy wypadek. Kiedy giną kolejne dwie osoby oskarżenia padają na Golica (Paul McGann), który ocalał z całej trójki, a teraz opowiada niestworzone historie o smoku. Tylko Ripley wie, że to obcy stoi za tymi zabójstwami, ale nikt nie chce wierzyć w jej słowa. Wszystko się jednak zmienia kiedy na oczach więźniów obcy porywa Aarona. Podejmują oni próbę walki ze stworem czekając na przybycie ekipy ratunkowej. 
   Fakt, iż seria filmu „Obcy” rozciągnęła się na trzy kolejne filmy nie jest szokująca. Tak bowiem dzieje się ze wszystkimi filmami, które cieszą się popularnością przynajmniej do filmu drugiego. Biorąc pod uwagę to, że film drugi jest minimalnie lepszy od poprzedniego wszyscy spodziewali się podobnego poziomu po kolejnym filmie. Jednakże są to trzy różne filmy, z trzema różnymi reżyserami, z których każdy ma zupełnie inny styl. W trzecim filmie o obcym, tak samo jak zresztą przy innych swoich filmach Fincher nie skupia się na akcji, a bardziej na psychologicznych aspektach niezwykłych podróży. W związku z czym film ten trudno jest porównywać z poprzednimi, jednakże z mojego punktu widzenia nie jest on aż taki dobry. Jego odbiór zależy właściwie od tego jak bardzo kocha się twórczość Finchera. Ja osobiście lubię jego filmy, ale kiedy oczekuję zobaczyć film akcji to chcę zobaczyć film akcji. W jego wizji „Obcego” niewiele się dzieje, właściwie to można by powiedzieć, że nie dzieje się prawie nic,ale... o dziwo nie nudzi. Fincher potrafi idealnie zahipnotyzować widza i zmusić go do tego, aby pozostał przed ekranem. Takie same manewry stosował przy późniejszych swoich filmach.
    Niesamowity klimat, który roztacza się wokół historii Fincher uzyskuje zatrudniając najlepszych specjalistów od efektów audio-wizualnych. Zdjęcia, nieżyjącego już, Alexa Thomsona mają w sobie ten niesamowity mrok, który idealnie pasuje do opowiadanej historii. Z kolei Elliot Goldenthal swoją muzyką starał się podtrzymać nastrój panujący w poprzednich produkcjach i udało mu się to. Jedyne co naprawdę nie podobało mi się w nowym filmie o obcym to sam obcy, a w szczególności momenty jego animacji, która ewidentnie wyróżnia się na tle rzeczywistości. Wygląda to nie tyle kiepsko, co wręcz tragicznie. Jednakże kiedy znowu możemy patrzeć na obcego z bliska to znowu zachwyca swoją postacią. Obcy to nie jedyna rzecz,przy której mogli popisać się spece od efektów. Niektóre rzeczy wyglądały lepiej, ale na inne ciężko było patrzeć. Na szczęście wraz z rozwojem technologii granice te zaczęły się powoli zacierać i teraz trudno jest odróżnić rzeczywistość od fikcji. Dlatego też niesprawiedliwym jest zarzucanie jakiś niedorobionych efektów skoro dawniej twórcy mieli w tej sprawie ograniczone możliwości.
    W filmie po raz kolejny zobaczyć mogliśmy Sigourney Weaver w roli Ripley. Ponownie pokazała się z dobrej strony. O dziwo spodobała mi się w ogolonej głowie. Zobaczyć mogliśmy także starego znajomego – Lance`a Henriksena, który tym razem zagrał bardziej ludzką postać, jednakże była to tylko epizodyczna rola. Inną znaną twarzą jest także Pete Postlethwaite, który wystąpił w roli jednego z więźniów. Moją osobistą gwiazdą tego filmu został Charles S. Dutton. Jak dlamnie był naprawdę niesamowity. Bardzo przekonujący. Nie łatwo jest zagrać dobrego psychopatę,jednakże Paul McGann jako Golic idealnie się w tym odnalazł. Clemensem został Charles Dance, który w sumie nie zrobił w filmie większego szumu, ale i tak bardzo podobała mi się jego postać.
    Mogę powiedzieć, że pomimo wszystkich swoich zalet film jest jedynie dobry i w zasadzie jest póki co najgorszym filmem o obcym. Może i taki film był potrzebny, aby popatrzeć na tą historię z innej perspektywy, ale w sumie w „Obcym” chodzi o prawdziwą jatkę. Tutaj takowej nie było. Poza tym Fincher postanowił ograniczyć trochę widoczność i nie przyglądać się zabawom jakie urządzał sobie sam obcy z ofiarami. To zabrało produkcji cały urok, ale zminimalizowanie zbędnego rozlewu krwi mogło być także dobrym posunięciem, aby udowodnić że nie jest to konieczne,aby stworzyć dobry film. I to udało mu się osiągnąć, szkoda tylko, że film jest tylko dobry, ponieważ mógł być o wiele lepszy.

 

3 komentarze :

  1. Sigourney wygląda groźnie :P Ostatnio obejrzałam świetny film z jej udziałem o tematyce LGBT, opiszę wkrótce na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obcy to przede wszystkim doskonała jedyneczka, i jeszcze lepsza dwójeczka. Trzecią część ogląda się nieźle, chociaż widać, że to już takie lanie wody z prawie pustego naczynia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oceniasz go na dobry? Może jak będzie leciał o odpowiedniej godzinie i na odpowiednim kanale to obejrze :) Nie mam nic przeciwko SF. Zapraszam do mnie- może chcesz zamówić nowy szablon na bloga? Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń