NOWOŚCI

wtorek, 14 grudnia 2010

710. 21, reż. Robert Luketic

Reżyseria: Robert Luketic
Scenariusz: Peter Steinfeld, Allan Loeb  
Zdjęcia: Russell Carpenter  
Muzyka: David Sardy
Na podstawie: książki Bena Mezricha "Bringing Down the House: The Inside Story of Six M.I.T. Students Who Took Vegas for Millions"  
Kraj: USA  
Gatunek: Dramat  
Premiera światowa: 07 marca 2008  
Premiera polska: 06 czerwca 2008  
Obsada: Kevin Spacey, Jim Sturgess, Kate Bosworth, Aaron Yoo, Liza Lapira,  Laurence Fishburne 

    Film wyreżyserowany został przez australijskiego reżysera Roberta Luketica, który do amerykańskiej kinematografii wprowadził znane dziś wszystkim fantastyczne komedie takie jak „Legalna blondynka” czy też „Sposób na teściową”. Pomysł na nowy film oparł o książkę Bena Mezricha o sześciorgu studentach MIT, którzy wygrali w Las Vegas miliony. 
    Ben Campbell  (Jim Sturgess) jest uzdolnionym studentem Massachusetts Institute of Technology (MIT). Jednym z jego marzeń jest dostanie się na medycynę na Harvard. Jest tylko jeden mały problem- 300 tys. dolarów potrzebnych na studia. Obecne zajęcie Bena nie daje mu zbyt wielkich możliwości zarobkowania. Wtedy Ben zostaje dostrzeżony na zajęciach u profesora Micky`ego Rosy (Kevin Spacey), który widzi w Benie ogromny potencjał intelektualny. Proponuje mu, aby wraz z nim i grupą innych uzdolnionych studentów grał w Las Vegas w Black Jacka i oczywiście wygrywał wielkie sumy dzięki liczeniu kart, które pozwolą mu na dostanie się na wymarzone studia. Najważniejsze, aby trzymał się jednej żelaznej zasady: „Ma liczyć, a nie uprawiać hazard”.
    Trudno jest zakwalifikować owy film do jednego konkretnego gatunku. Dystrybutorzy określili go mianem dramatu i z jednej strony można się z tym zgodzić, ale  drugiej niekoniecznie. Jest to film, w którym możemy zarówno zostać złapani w sieć niesamowitego napięcia oraz oczywiście współczuć głównemu bohaterowi jego osobistych problemów. Najważniejsze co daje nam film to możliwość nauczenia się gry w Black Jacka, no i oczywiście jak wygrywać grając w nią.
    Oglądając ten film poczułam się strasznie głupia. W sumie to nic dziwnego, ale kiedy ten cały Ben nawijał i jakiś dziwnych rzeczach jak dla mnie to aż po prostu byłam zszokowana i kompletnie nie wiedziałam o czym on mówi. Jedna z tych zagmatwanych teorii została pokazana na teleturnieju znanego w Polsce pod nazwą „Idź na całość”. Kiedy wybierasz jedną z trzech bramek. Kiedy okaże się, że w jednej, której nie wybrałeś jest Zonk i prowadzący pyta czy chcesz zmienić to zwiększa się prawdopodobieństwo trafienia w nagrodę i w związku z tym trzeba wybrać nie tę bramkę, którą się wybrało, ale tą drugą. Tak to wam teraz tłumaczę na chłopski rozum, bo było tam dużo gadane o  jakiś zmiennych coś tam coś tam, no jak mówię nie pamiętam, bo ja nie jestem umysłem ścisłym. Tak czy inaczej strasznie to było inteligentne, tak samo zresztą jak cały ten film. Najbardziej rozbawił mnie motyw jak Ben sprzedając w sklepie z garniturami i takimi innymi pierdołami obsługiwał swoich klientów i mówił im ile to będzie wszystko kosztowało wraz z procentowymi obniżkami przy czym każda rzecz była przeceniona o inny procent i on wszystko im policzył i zsumował. Stali jak wryci, on na to: „dobrze sobie radzę z liczbami”, a facet: „właśnie widzimy”. W sumie taka zabawna sytuacja, ja pewnie bym stała wryta jeszcze przez kilka minut i próbowałabym nadążyć za tokiem rozumowania tego młodzieńca, no ale w sumie w MIT nie może studiować każdy.
    Myślę, że sposób w jaki młodzi studenci z profesorem na czele chcieli się wzbogacić był dość niezły, ale bardzo ryzykowny. Oczywiste jest to, że ktoś musiał mieć rozwiniętą umiejętność nieokazywania uczuć, bo przecież gdybym ja miała tam grać i udawać, że nie znam tych ludzi no i jeszcze obstawiać wielką kasą jednocześnie wiedząc, że to wszystko jest złe to już widzę siebie jak oczy wszędzie mi latają, jestem cała zlana potem ze stresu, itp. Takie wiecie typowe objawy wobec sytuacji stresowych, no ale najwyraźniej nie w tym przypadku, niektórzy potrafią nad tym zapanować i ja osobiście jestem pełna podziwu dla tego filmu. Osobiście jednak przyznam się, że nawet oglądając ten film strasznie się stresowałam. W szczególności w momencie, gdy Fischer postanowił wkopać Bena. Oczywiście wyleciał z teamu. Za każdym razem, gdy siadali do stołu aż skrętu w żołądku dostawałam i nie mogłam na to patrzeć. Stresujące zajęcie chociaż sama gra wydaje się dość prosta.
    Przyznam się także bez bicia, że byłam niezwykle zdenerwowana całą tą sytuacją Ben- Micky. To jak go wydalił z drużyny, to jak wywalił go z zajęć, to jak zabrał mu całą wygraną kasę, którą uzbierał na Harvard. Byłam najnormalniej w świecie zdenerwowana całym tym zajściem. Wiedziałam jednak, że na tym nie koniec. W końcu takie filmy zawsze mają jakieś sensowne zakończenie, a przynajmniej powinny, bo nie jest ważne to, że popełnia się błędy, najważniejsze jest, aby dzięki nim zbierać nowe doświadczenia i unikać później w przyszłości podobnych sytuacji.
    W filmie możemy zobaczyć młodych artystów, którzy są nam mniej lub bardziej znani, tak jak Kate Bosworth, Jim Strugess, Aaron Yoo, Liza Lapira, oraz Jacob Pitts. Z kilkoma z nich na pewno już wczesniej się spotkaliście. Spotykamy tutaj także paru bardziej doświadczonych takich jak Kevin Specey w roli profesora Rosy, czy też Laurence`a Fishburne`a, który trzymał pieczę nad ochroną kasyna w Las Vegas. Obsada jest świetne dobrana co dodaje filmowi smaku tego z najwyższej półki. Jestem osobiście bardzo nimi zachwycona.
    Podsumowując film jest rewelacyjny. Jest niezwykły pod każdym względem. Niezwykle inteligentnie opowiedziana historia, która porusza i daje możliwości na rozmyślanie o tym co by było, gdybyśmy to my właśnie mogli zagrać w jednym z kasyn Las Vegas tym samym systemem. Z czystym sumieniem mogę wam polecić ten film, gdyż każdy znajdzie w nim coś dla siebie.

Prześlij komentarz