Reżyseria: Paul Haggis
Scenariusz: Paul Haggis
Zdjęcia: Roger Deakins
Muzyka: Mark Isham
Kraj:USA
Gatunek: Dramat
Premiera światowa: 01 września 2007
Premiera polska: 09 maja 2008
Główne role:
Tommy Lee Jones jako Hank Deerfield
Charlize Theron jako Detektyw Emily Sanders
Susan Sarandon jako Joan Deerfield
James Franco jako Sierżant Dan Carnelli
Barry Corbin jako Arnold Bickman
Josh Brolin jako Dowódca Buchwald
Jonathan Tucker jako Mike Deerfield
Frances Fischer jako Evie
Historia:
Scenariusz: Paul Haggis
Zdjęcia: Roger Deakins
Muzyka: Mark Isham
Kraj:USA
Gatunek: Dramat
Premiera światowa: 01 września 2007
Premiera polska: 09 maja 2008
Główne role:
Tommy Lee Jones jako Hank Deerfield
Charlize Theron jako Detektyw Emily Sanders
Susan Sarandon jako Joan Deerfield
James Franco jako Sierżant Dan Carnelli
Barry Corbin jako Arnold Bickman
Josh Brolin jako Dowódca Buchwald
Jonathan Tucker jako Mike Deerfield
Frances Fischer jako Evie
Historia:
Hank Deerfield,weteran wojenny, wraz ze swoją żoną, Joan, oczekują na powrót syna- Mike`a zesłużby w Iraku. Kiedy zniecierpliwiony Hank dzwoni do jego przełożonych okazujesię, że jednostka jego syna jest już od kilku dni w kraju. Hank wyjeżdża nateren jednostki syna i tam rozpoczyna śledztwo w związku z jego zaginięciem. Kiedyzostają odnalezione szczątki Mike`a w śledztwo włącza się także detektyw EmilySanders. Nawiązuje współpracę z Hankiem, aby dowiedzieć się kto zamordowałmłodego żołnierza.
Moja opinia o filmie:
PaulHaggis ma bogatą historię filmową, w której pojawiło się także wiele nagród wtym dwa Oscary dla filmu „Miasto gniewu”, który został okrzyknięty filmem roku2006. W „W dolinie Elah” przedstawia on niezwykle dramatyczną historię, którąporównuje do znanej z Biblii walki Dawida z Goliatem. W związku z czym film mapewne przesłanie, w którym ja sama osobiście bardzo się gubię. Wierzę jednak,że jest to spowodowane zmęczeniem umysłu, bo jak piszę tę recenzję to jestem wtrakcie intensywnej nauki na sesję. Film jest niezwykle absorbujący, pochłonąłmnie w całości.
Zpoczątku podchodziłam z dystansem do tego filmu. Kiedy pierwszy raz o nimusłyszałam myślałam, że jest to normalny zwykły film. Później jednak słyszałamjak to się ludzie nad nim zachwycają, no i ocena na znanym portalu filmowymtakże była zachęcająca. W końcu go obejrzałam, tak w ramach wybierania czegośambitniejszego, a nie kolejnego odmóżdżacza. Muszę powiedzieć, że jestempozytywnie zaskoczona. Jest to świetny film utrzymany w fascynującym klimacie.Trzymał w napięciu to trzeba przyznać, ale był także niezwykle dramatyczny, cowywołało u mnie takie a nie inne odczucia.
Pomimotego, że oglądałam film dość późno i raczej nie było w nim miejsca na jakąśzawrotną akcję to jednak nie zanudziłam się i nie usnęłam, pomimo wykończenia,spowodowanego nauką. Co prawda stopowałam go kilka razy, ale to tylko po to,aby zrobić sobie herbatę czy coś w tym stylu. Dziwne, bo przecież nie lubięfilmów o wojsku, tzn. tak dokładniej to nie lubię filmów wojennych, alewojskowe czasami da się przeżyć- tak jak i ten. Najdziwniejsze jest jednak to,że spodobał mi się. Pewnie dlatego, że nie do końca go zrozumiałam, a takiefilmy zawsze mi się podobają, bo jednak zmuszają moje szare komórki dodziałania. W filmie tak naprawdę to nie ma czego rozumieć. Największą zagwozdkęstanowi tytuł filmu i opowiadana przez Hanka historia synkowi Emily. Historiata pochodzi z Biblii i dotyczy ona opowieści o zwycięstwie Dawida nad Goliatem.Król wysyłał wielu ludzi, aby zgładzili Goliata, ale żaden nie chciał siępodjąć tego wyzwania. W końcu zgłosił się chłopiec imieniem Dawid, który stanąłz nim do walki. Pokonał go za pomocą procy i kamieni. Wszystko to działo się wdolinie Elah. W związku z tym zastanawiałam się jaki to ma związek z filmem, boz pewnością takowy ma ze względu na tytuł i ową historię opowiedzianą przezHanka, a potem powtarzaną przez Emily. Patrząc na ostatnie minuty filmu możnaby pomyśleć, że w całej tej historii Goliatem jest armia, natomiast Dawidem… toakurat nawet u mnie znajduje różne znaczenie, ponieważ albo był to Mike, którypróbował wyrwać się z wojska dostrzegawszy jak to wszystko wygląda ijednocześnie stawiwszy mu czoło, albo też może chodzić o Hanka, który walczy zwojskowymi procedurami, aby poznać prawdę o zabójstwie syna. Interpretacji jestwiele i każdy może sobie tłumaczyć tytuł na swój własny sposób, wydaje się, żeo to właśnie chodziło twórcy.
To conajbardziej uderza w tym filmie to patriotyzm. We współczesnych polskichfilmach rzadko znajduje się elementy patriotyzmu no chyba, że są to filmy wojskowe.Za to w większości amerykańskich filmów znajdujemy jakąś myśl patriotyczną, niemówiąc już o filmach o wojsku, takim jak ten. Z pewnością Hank był patriotą,ale myślę, że to zostało uwarunkowane tym, że był w wojsku i kocha swój kraj.Widać było po tym jak odnosił się do Mike`a kiedy rozmawiał z nim przez telefoni ten chciał, żeby ojciec go zabrał z tego wojska. Ten tylko na niegonawrzeszczał i kazał mu się wziąć w garść. Był wiernie oddany fladze Ameryki cobyło widać po tym jak zwrócił uwagę jednemu mężczyźnie, że flaga musi zawszewisieć poprawnie, bo jak wisi do góry nogami to oznacza to wezwanie pomocy. Podobałomi się także jak Hankowi weszły w nawyk niektóre umiejętności nabyte w wojsku,jak na przykład idealne składanie łóżka. Nie obyło się także bez drugiej stronymedalu dzięki, której Hank poznał, że współczesna armia wygląda zupełnieinaczej niż za jego czasów. To jak Mike drażnił się z jeńcem, albo jakrozjechał to biedne dziecko tylko dlatego, że stało na ulicy. To jak się bawiliw wojsku i w ogóle. Mnie to osobiście przeraziło, ale Hanka także. Interesującebyło to wszystko i trochę ubarwiało całą fabułę.
Wspominałam,że momentami film trzymał w napięciu. Jakby nie było to same poszukiwaniaprzyprawiały mnie o dreszcze, nie mówiąc już o tym jak odnaleziono ciałoMike`a. W sumie to od razu wiedziałam, że to on, ale jednak miałam nadzieję, żemoże jednak nie. Te wszystkie sceny, które odbywały się w nocy, to jak Hankposzedł zbadać miejsce przestępstwa, nie wiedzieć czemu wywoływały u mnie dziwneuczucie. Tak samo kiedy okazało się, że kobieta, która przyszła do Emilyzgłosić, że jej mąż utopił w wannie ich psa, także została przez niegoutopiona. Aż gęsiej skórki dostałam na tą informację i widok. Więcej jednakbyło w tym wszystkim dramatyzmu. Mnie osobiście kilka razy popłynęła łza popoliczku, ale w takim stresie związanym z sesją zawsze jestem dziwnierozchwiana emocjonalnie. Pierwszą uroniłam kiedy Hank rozmawiał z Joan przeztelefon po tym jak dowiedział się o śmierci Mike`a. Jak powiedziała mu, że chcebyć przy synu, a on powiedział, że niewiele z niego zostało (zostałpoćwiartowany i spalony). To jak on powstrzymywał łzy, a ona wręcz przeciwnie ipowiedział: „Nie mogę słuchać jak płaczesz”, a ona na to: „To nie słuchaj” ipłacząc dalej rzuciła słuchawką. Ta scena ścisnęła mnie za serce. Nie wiemczemu, może za dużo we mnie empatii i po prostu potrafiłam zrozumieć tąsytuację. Nie chciałabym się w podobnej znaleźć. Stracić obu synów przezwojsko. Chwila… chyba właśnie zrozumiałam dokładny sens filmu. No, alezatrzymam dla siebie, chyba, że już samina to wpadliście ;P
W filmiemożemy zobaczyć takie gwiazdy jak Tommy Lee Jones, Charlize Theron czy teżSusan Sarandon. Tommy`ego od dawna już darzę pewnym przyjemnym uczuciem zwanymsympatią. Nie wiem czemu, ale wydaje się być takim miłym człowiekiem. A jeszczejak gra człowieka z głową na karku i bystrym umysłem to tym bardziej gopodziwiam. W swojej roli był świetny. Idealnie zagrał pohamowaną rozpacz. Byłzimny jak głaz i dziwiłam się, że nie zobaczyłam ani jednej łzy w jegowykonaniu- chyba. Wspaniała postać. Charlize Theron zagrała panią detektyw,która pomagała Hankowi dotrzeć do prawdy. Nie wiem czemu, ale jakoś mnie nieprzekonała do siebie. Nie była taka zachwycająca jak w innych filmach, ani zewzględu na wygląd, ani ze względu na grę. Susan Sarandon nie miała może zbytdużego udziału w tym filmie, bo jedynie zagrała w kilku ujęciach z początkufilmu, ale jednak to jej postać doprowadziła mnie do łez.
Filmwywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Nie sądziłam, że aż tak mi sięspodoba. Jest to film z przesłaniem, który pomimo tego, że jest twardy toporusza. Były także sceny, przy których uśmiech wypełzał na twarz, a takżesceny, gdzie uśmiech zastępował smutek i łzy. W dodatku jest to film, którykażdy może odbierać tak jak chce. Tytuł pozostawiono interpretacji widzów, a wfabule filmu przedstawiono jedynie znaczenie dosłowne. Bardzo mi się tospodobało i pomimo tego, że nie lubię filmów, w których trzeba za dużo myślećto ten z pewnością na długo zapadnie mi w pamięć.
Kącik refleksyjny:
Czyuważacie, że polskie wojsko różni się od amerykańskiego? Czy potrafilibyściebyć tak wierni swojemu krajowi jak Amerykanie? Jak myślicie skąd się bierze to,że Amerykanie są większymi patriotami od Polaków?
Galeria:
OCENA: 8/10 Bardzo dobry
To będę pierwsza. Kolejny film, na który podobnie jak ty niezwróciłabym uwagi gdyby nie fakt, że ktoś dobrze go ocenił.
OdpowiedzUsuńto ja obejrzałem ten film tylko przez to, że mama go wypożyczyła. I też się skusiłem, bo zachęciła mnie tak imponująca obsada. Charlize Theron w ogóle nie poznałem dopiero później, Susan i Tommy świetnie, jednak film jako film nie przypadl mi do gustu nie wiem czemu. rozrywkę odpuściłem sobie po przeszło 80 minutach. I poza obsadą i grą aktorską i odrobiną dramatyzmu nie w nim nic nadzwyczajnego. pozdrawiam i zapraszam do siebie [fajowe-filmy]
OdpowiedzUsuńDla mnie film był bardzo interesujący i intrygujący. I chociaż w USA powstaje coraz więcej filmów o tej tematyce, to jednak ten ma jakoś magię w sobie. Szkoda, że został on tak niezauważony przez większość ludzi, i odbił się chyba trochę zbyt małym echem. Wspaniała rola Charlize Theron, która po raz kolejny zmieniła swój wizerunek dla filmu. Pozdrawiam, http://www.lola-king.blog.onet.pl ;]
OdpowiedzUsuń