NOWOŚCI

wtorek, 23 listopada 2010

094. Edison, reż. David J. Burke

Reżyseria: David J. Burke
Scenariusz: David J. Burke
Zdjęcia: Francis Kenny
Muzyka: Tobias Enhus, Thorsten Laewe, Machine Head, H. Scott Salinas
Kraj: USA
Gatunek: Thriller, Kryminał
Premiera światowa: 29 lipca 2005
Premiera polska na DVD: 20 listopada 2006
Obsada: Morgan Freeman, Kevin Spacey, Justin Timberlake, Piper Perabo, LL Cool J, Roselyn Sanchez, Josh Heard, Dylan McDermott, Cary Elwes

    Miasto Edison. Inne niż wszystkie. Skorumpowana do głębi jednostka F.R.A.T. Pewnej nocy dwóch funkcjonariuszy, Lazerov i Deed przybywają do miejsca i zabierają narkotyki handlarzom. Lazerov zabija jednego z nich. Podczas rozprawy handlarza, którzy przetrwał zeznaje Deed. Całą sytuację obserwuje młody dziennikach, Joshua Pollack, który chce napisać artykuł o policji, czując, że coś nie gra. Jego szef, Ashford jest temu przeciwny, twierdząc, że Pollack miał napisać jedno zdanie o wyroku sądu. Zostaje wyrzucony z gazety. Pollack jednak się nie poddaje. Próbuje dowiedzieć się jak najwięcej. Jednak pewnej nocy wydarzy się tragedia, gdy Pollack wraz ze swoją dziewczyną Willow, wracają z baru. Zostają zaatakowani. Willow jest w ciężkim stanie. Pollack wątpi w to, że dokończy artykuł. Na nogi pomagają mu wstać i jednocześnie pomagają mu w śledztwie Ashford, Deed i szef policji Wallace.
    Film jest bardzo interesujący. Budzi w nas ciekawość czy w końcu uda się Pollackowi dociec prawdy. Wiele się również dzieje sprawia to, że film nie nudzi, przynajmniej mnie nie nudził. Ludzie skorumpowanej jednostki FRAT depczą Pollackowi po piętach i z tego właśnie wywiązuje się wiele ciekawych, stresujących sytuacji. Już na samym początku poznajemy prawdę o mieście Edison, co jest bardzo szokujące. Zakończenie na szczęście jest odpowiednie, pasuje mi ;P
    Przy tych licznych sytuacjach, nie może obejść się bez napięcia. W ogóle cały film ma jakiś dziwny klimat, taki właśnie napięty strasznie. Strzelaniny, pościgi samochodowe, no dobra był aż jeden, ale nawet niektóre rozmowy, na przykład między Lazerovem i Tillmanem. No myślałam, że jeden drugiego zabije i to też trzymało w napięciu. Można powiedzieć, że film właściwie trzyma w napięciu od samego początku aż do końca, gdzie następuje rozluźnienie sytuacyjne ;P no i może jeszcze oprócz ślubu :)
     Jak jest film o skorumpowanych funkcjonariuszach policji to możemy mieć pewność, że dużo krwi się poleje i to w zaskakujący dla nas sposób. Już na samym początku strzał w głowę, dobrze, że mózg mu nie wyskoczył. Potem śmierć świadka w więzieniu, zadźgany nożem. Potem zabicie Lazerova, no tak to się skończyło już mózgiem na ścianie blee, tak samo jak zabicie Tillmana ;P mogli sobie darować te mózgi, ale oprócz tego było oki ;P Pomimo tego, że niewiele było tych scen to jak już były to wcale nie były one zbytnio przyjemne.
    Czytając obsadę możecie się domyśleć o kim napiszę najpierw. Justin Timberlake. jak zobaczyłam, że on gra w tym filmie to byłam w szoku. Według mnie musi jeszcze popracować nad aktorstwem mówionym, bo mimika nawet nieźle mu wychodzi. W sumie to w niektórych momentach grał jak rozhisteryzowany do drugiej potęgi dzieciak, no ale cóż. To jego pierwszy film, chyba. Więc jeszcze ma czas popracować. LL Cool J ma już to za sobą, według mnie jest dobrym aktorem :) no i Morgan on to ma taki niesamowity styl, jest taki niesamowity, nawet w tym filmie :)
    Film mi się podobał, w sumie to nie lubię takich filmów, ale na ten się skusiłam i jakoś przeżyłam. 

2 komentarze :

  1. Nie no jak dla mnie to historia zapowiada sie ciekawie :) a ja w stosunku do Ciebie to lubie takie filmy :] i chetnie bym sobie go zobaczyła :) Pozdrawiam u mnie newsiki na blogach

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm ten film bardzo ciekawie się zapowiada :) Jeśli masz czas to wpadnij na mojego bloga nowa nocia :) http://jessica-i-hilary.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń