Reżyseria: Keenen Ivory Wayans
Scenariusz: Keenen Ivory Wayans, Xavier Cook, Andrew McElfresh, Michael Anthony Snowden, Marlon Wayans, Shawn Wayans
Zdjęcia: Steven Bernstein
Muzyka: Teddy Castellucci
Kraj: USA
Gatunek: Komedia
Premiera światowa: 23 czerwca 2004
Premiera polska na DVD: 18 maja 2005
Obsada: Shawn Wayans, Marlon Wayans, Faune A. Chambers, Frankie Faison, Lochlyn Munro, Eddie Velez, Maitland Ward, Anne Dudek, Jessica Cauffiel, Busy Philips, Jennifer Carpenter, John Heard, Brittany Daniel, Jamie King
Marus i Kevin są czarnymi agentami FBI, którym właśnie nie poszła jedna z
akcji. Chcąc zrewanżować się szefowi postanawiają wziąć następną
sprawę. W najbliższym czasie do miasta mają przyjechać siostry Wilton,
Tiffany i Britney, którym grozi uprowadzenie to właśnie oni mają być ich
ochroniarzami. W drodze z lotniska do Hampton, gdzie dziewczyny miały
udać się na imprezę dochodzi do wypadku. Jedna z sióstr ma przeciętą
wargę a druga rozcięty nos. Gdy dziewczyny się buntują i nie chcą iść na
imprezę, Marcus i Kevin muszą podjąć szybką decyzję, bo inaczej wylecą z
pracy. Decyzja okazuje się być bardzo drastyczna, postanawiają przebrać
się za dwie białe siostry i zastąpić je na zabawie.
Genialny pomysł na film. Uwielbiam ten motyw, że faceci przebierają się za laski albo odwrotnie, laski za facetów. Nie wiem... normalnie takie komedie są najlepsze. Znamy przecież film "Fajna z niego babka" gdzie trzech chłopaków przebiera sie za laski, oraz historię "Ona to on" gdzie laska przebiera się za swojego brata. Wszystkie filmy był prześmieszne. Ten jest jeszcze śmieszniejszy. Dlaczego? Bo tutaj dwóch czarnych facetów przerabia się na dwie białe dziewczyny.
Jak już mówiłam film jest naprawdę śmieszny. No po prostu popłakałam się ze śmiechu. Motyw, który mnie najbardziej rozwalił? hmmm Gdy Marcus i Kevin poszli ze swoimi nowymi koleżankami, Tori, Lisą i Karen, na zakupy, żeby kupić ciuchy na imprezę. Kevin poszedł pomóc jednej z dziewczyn, Lisie, przy wyborze stroju. Lisa przymierza super miniówkę i pyta: "Jak wyglądam?" na co Kevin: "Seksownie..." na co ona: "Słucham?!", Kevin myślał, że powiedział coś za bardzo męskiego, a laska mu tu wyskakuje: "przywitaj się z panem tłuszczykiem.." i coś tam coś tam, stwierdziła, że jest za gruba itp. Normalnie myślałam, że z się zacznę turlać ze śmiechu jak za każdym razem histeryzowała jak Kevin przyniósł jej jakieś fajne ciuchy hehe :D
Inny śmieszny motyw... gdy do Marcusa przystawiał się czarny Latrell Spencer, futbolista. Gdy pojechali na kolację, bo Latrell zapłacił za niego 50 000 dolarów na aukcji :) Marcus robił wszystko, żeby go odstraszyć, jadł jak świnia i pierdział nawet i wogóle, ale jego to wogóle nie zrażało. Najbardziej mnie rozbroiło jak wsiedli do samochodu i Marcus specjalnie puścił piosenkę Vanessy Carlton "Thousand miles", żeby go zniechęcić, a Latrell: "KOCHAM TĄ PIOSENKĘ!" i zaczyna sobie śpiewać, no myślałam, że padnę ze śmiechu :D
Wiele było podobnych śmiesznych scen jak na przykład, gdy Karen chciała się przypodobać na imprezie jednemu chłopakowi więc powiedziała do y Marcusa albo Kevina, żeby przypudrował jej nos. Tak jej przypudrował, że podeszła do kolesia z białym nosem :D normalnie ubaw po pachy. Nie pamiętam więcej takich typowo śmiesznych scen, bo ogólnie to cały film jest zabawny od początku do końca. Ooo wiem :D jak Marcus wrócił z tej roboty, którą zawalili z Kevinem i jego żona zaczęła na niego najeżdżać a on cały czas przysypiał :D no koniec w ogóle buhaha ;D
No ale wiadomo.. jak to bywa w takiego rodzaju filmach coś się musi poknocić. Marcus o mało co nie stracił swojej ukochanej bo złapała go z Kevinem, tzn. no wiecie jak był przebrany za jedną z sióstr. To było straszne. Ale było coś pięknego w tym całym filmie i w każdym takim filmie. Zrozumienie. Zazwyczaj jest tak, że faceci nie rozumieją kobiet, ale wystarczy, że na kilka dni staną się nimi i będą się bezustannie kręcić wokół kobiet jako najlepsze przyjaciółki i od razu wszystko staje się jasne. Jaki z tego wniosek? Trzeba przebierać facetów za laski :D żeby coś wbić do ich głów. Nie no żartuję, ale nigdy nie poczujesz jak czuje się druga strona dopóki się nie znajdziesz na jej miejscu.
Co tu dużo będę mówić o aktorstwie :D Kevin i Marcu.. po prostu rewelacyjnie, zupełnie inna wizja braci Wyans niż w Strasznych filmach i innych durnowatych komediach. Wszyscy grali po prostu świetnie.
Film bardzo mi się podobał i uważam, że każdy kto lubi się pośmiać powinien ten film sobie obejrzeć :)
Genialny pomysł na film. Uwielbiam ten motyw, że faceci przebierają się za laski albo odwrotnie, laski za facetów. Nie wiem... normalnie takie komedie są najlepsze. Znamy przecież film "Fajna z niego babka" gdzie trzech chłopaków przebiera sie za laski, oraz historię "Ona to on" gdzie laska przebiera się za swojego brata. Wszystkie filmy był prześmieszne. Ten jest jeszcze śmieszniejszy. Dlaczego? Bo tutaj dwóch czarnych facetów przerabia się na dwie białe dziewczyny.
Jak już mówiłam film jest naprawdę śmieszny. No po prostu popłakałam się ze śmiechu. Motyw, który mnie najbardziej rozwalił? hmmm Gdy Marcus i Kevin poszli ze swoimi nowymi koleżankami, Tori, Lisą i Karen, na zakupy, żeby kupić ciuchy na imprezę. Kevin poszedł pomóc jednej z dziewczyn, Lisie, przy wyborze stroju. Lisa przymierza super miniówkę i pyta: "Jak wyglądam?" na co Kevin: "Seksownie..." na co ona: "Słucham?!", Kevin myślał, że powiedział coś za bardzo męskiego, a laska mu tu wyskakuje: "przywitaj się z panem tłuszczykiem.." i coś tam coś tam, stwierdziła, że jest za gruba itp. Normalnie myślałam, że z się zacznę turlać ze śmiechu jak za każdym razem histeryzowała jak Kevin przyniósł jej jakieś fajne ciuchy hehe :D
Inny śmieszny motyw... gdy do Marcusa przystawiał się czarny Latrell Spencer, futbolista. Gdy pojechali na kolację, bo Latrell zapłacił za niego 50 000 dolarów na aukcji :) Marcus robił wszystko, żeby go odstraszyć, jadł jak świnia i pierdział nawet i wogóle, ale jego to wogóle nie zrażało. Najbardziej mnie rozbroiło jak wsiedli do samochodu i Marcus specjalnie puścił piosenkę Vanessy Carlton "Thousand miles", żeby go zniechęcić, a Latrell: "KOCHAM TĄ PIOSENKĘ!" i zaczyna sobie śpiewać, no myślałam, że padnę ze śmiechu :D
Wiele było podobnych śmiesznych scen jak na przykład, gdy Karen chciała się przypodobać na imprezie jednemu chłopakowi więc powiedziała do y Marcusa albo Kevina, żeby przypudrował jej nos. Tak jej przypudrował, że podeszła do kolesia z białym nosem :D normalnie ubaw po pachy. Nie pamiętam więcej takich typowo śmiesznych scen, bo ogólnie to cały film jest zabawny od początku do końca. Ooo wiem :D jak Marcus wrócił z tej roboty, którą zawalili z Kevinem i jego żona zaczęła na niego najeżdżać a on cały czas przysypiał :D no koniec w ogóle buhaha ;D
No ale wiadomo.. jak to bywa w takiego rodzaju filmach coś się musi poknocić. Marcus o mało co nie stracił swojej ukochanej bo złapała go z Kevinem, tzn. no wiecie jak był przebrany za jedną z sióstr. To było straszne. Ale było coś pięknego w tym całym filmie i w każdym takim filmie. Zrozumienie. Zazwyczaj jest tak, że faceci nie rozumieją kobiet, ale wystarczy, że na kilka dni staną się nimi i będą się bezustannie kręcić wokół kobiet jako najlepsze przyjaciółki i od razu wszystko staje się jasne. Jaki z tego wniosek? Trzeba przebierać facetów za laski :D żeby coś wbić do ich głów. Nie no żartuję, ale nigdy nie poczujesz jak czuje się druga strona dopóki się nie znajdziesz na jej miejscu.
Co tu dużo będę mówić o aktorstwie :D Kevin i Marcu.. po prostu rewelacyjnie, zupełnie inna wizja braci Wyans niż w Strasznych filmach i innych durnowatych komediach. Wszyscy grali po prostu świetnie.
Film bardzo mi się podobał i uważam, że każdy kto lubi się pośmiać powinien ten film sobie obejrzeć :)
Siemka. Tez bardzo lubie takie filmy kiedy faceci przebieraja sie za kobiety czy odwrotnie. Takie filmy sa poprostu super przynajmniej dla mnie:) www.swiat-filmow.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNiestety filmu nie widzialam a zapowiada się ciekawie może kiedys się skuszę :) U mnie nowa notka
OdpowiedzUsuńHej Z tego co napisałaś to film warty obejrzenia... Zapoluje na niego Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo prosze kolejna fajna komedia ale powiem że o niej nie słyszałam ani plakatu nie kojaże. Z tymi komediami to jestem do tyłu. pozdrawiam u mnie newsik :*
OdpowiedzUsuńHeh film rewelacja ja tak samo myslałam ze normalnie padnę ze smiechu... hehe swietny film kocham komedie kryminalne a to juz normalnie przerasta wszystkie te filmy co widziałam :)) na tej plazy tez to było dobre, albo nawet sam początek jak spiewali hehe już myslałam ze sie popłaczę ze smiechu, ale oni są naprawde swietni no i jak czarni faceci to wiadomo oni są najlepsi w filmach komediowych hehe :)) Pozdrawiam u mnie tez newsy :)) jeszcze do dzis jak pomysle o tym filmie to smiac mi sie chce heh :P
OdpowiedzUsuńJeśli kolesie, przebierają sie za dziewcyzny to musi być super film, Mam nadzieje, że go obejrze :]
OdpowiedzUsuńtez u siebie mam ten film opisany; mnie sie srednio podbal, nie lubie jak do komedii pakują sceny moralizatorskie i poprawne społecznie/politycznie, i ze wszystko sie dobrze konczy i ze "-przepraszam ciebie, kocham cie" bla bla, bracia Wayans oszaleli!!!
OdpowiedzUsuń