NOWOŚCI

wtorek, 23 listopada 2010

083. Tajemnica Brokeback Mountain, reż. Ang Lee

Oryginalny tytuł: Brokeback Mountain
Reżyseria: Ang Lee
Scenariusz: Diana Ossana, Larry McMurtry
Na podstawie: opowiadania E. Annie Proulx
Zdjęcia: Rodrigo Prieto
Muzyka: Gustavo Santaolalla
Kraj: USA
Gatunek: Melodramat
Premiera światowa: 02 września 2005
Premiera polska: 24 luty 2006
Obsada: Heath Ledger, Jake Gyllenhaal, Michelle Williams, Anne Hatheway

  W lecie Ennis i Jack dostają pracę przy opiece nad owcami. Spędzają w Brokeback Mountain kilka tygodni. Nawiązuje się między nimi wyjątkowa więź, pomimo tego, że Ennis ma za niedługo poślubić Almę. Po śmierci wuja Jack musi wracać do rodziny co oznacza koniec ich współpracy oraz ich znajomości. Ennis bierze ślub, wciąż pamiętając wydarzenia z Brokeback. Jack długo nie może się z tym pogodzić, w końcu poznaje Lureen, rodzi się ich syn. Ennis ma już dwie córeczki. Po 4 latach Jack odwiedza Ennisa. Wspomnienia odżywają, więc Ennis postanawia wyjechać z Jackiem na kilka dni. Coraz częstsze wypady (i nie tylko) sprawiają, że Ennis nie dostrzega tego, że jego życie zaczyna się rozpadać.
     Film jest bardzo ciekawy, nie jest to taki typowy film. Film jest bardzo spokojny, bez większych napadów agresji czy też brutalności. Pomimo tego spokoju film nie nudzi widza. Od razu da się dostrzec, że ten film nie mógł zostać nie nominowany do Oscara. Niektórzy odbierają ten film zbyt powierzchownie, ten film to nie ukazanie miłości dwóch facetów, ale także nauka dla nas wszystkich.
    Film o miłości... właściwie to nie do końca wiadomo czy jest to czysta miłość czy też tylko pożądanie.  Ja w tej kwestii miałam różnorakie odczucia, bo jak można wziąć ślub z kobietą i mieć z nią dzieci i jednocześnie "kochać inaczej". Film doskonale pokazuje dylematy współczesnych ludzi takiego typu. Obawy przed tym, że będziemy wytykani, że zostaniemy zlinczowani. Tak jak wyżej napisałam... film ma pewien morał, musimy iść za głosem serca, pomimo tego, że serce wysyła je w innym kierunku. Bo gdy tego nie zrobimy, wciąż będziemy zastanawiali się "co by było gdyby...?" i przez to nasze życie stałoby się jednym wielkim koszmarem a my pozostalibyśmy w nim nieszczęśliwi.
    Głównym atutem filmu jest to co naturalne. Wspaniałe krajobrazy, no i owieczki :) Jest to takie wspaniałe i takie świeże, że aż mamy ochotę być tam, tam razem z nimi. Razem z nimi wylegiwać się na słońcu, razem z nimi leżeć na zielonej trawce, razem z nimi oglądać te wszystkie stworzonka.
    Doskonała rola Heath`a i Jake`a. Zagrać dwóch zakochanych w sobie mężczyzn to prawdziwe wyzwanie. Nic dziwnego, że dostali za tą rolę nominację do Oscara, zagrali bardzo przekonująco, chociaż ja i tak wciąż miałam przed oczami Jake`a z "Pojutrze" i tego Heath`a z "Nieustraszeni bracia Grimm". Jak dla mnie momentami było zbyt agresywnie, rozumiem przepychanki z miłości, ale takie dosadne pobicia to lekka przesada.
    Film jest piękny, poruszający, wzruszający i oczywiście nie kończy się zbyt przyjemnie :( no ale nic liczy się sama treść. Fajne było to przeskakiwanie w czasie... tutaj córka Ennisa ma roczek, za chwilę 4 latka, za następną chwilę 10, potem 16 a tu nagle 19 :D podobało mi się to :) Film piękny chociaż czasami czułam lekkie zażenowanie, a właściwie to w jednej scenie, jak zobaczycie to będziecie wiedzieli, która to ;P

7 komentarzy :

  1. najbardziej podobała mi się muzyka, także ładne plenery oraz gra aktorska. Jake G. jest świetnym aktorem i kibicuję mu od czasów "Donnie Darko" - POLECAM, reszta aktorów także na wysokim poziomie z Heatem na czele. Ten film nieco zmienił mój pogląd na temat gejów. Teraz mimo, że nadal tego nie toleruję, zdaję sobie sprawę jak ciężkie może być życie homoseksualistów. Nie chciałbym być na ich miejscu, oni przez całe życie muszą się chować i udawać a ich miłość jest jak klątwa. Oni są jak Romeo i Julia naszych czasów. "Western gejowski" - tak określano ten film i to chyba jedno z najdurniejszych określeń jakie słyszałem, współczuję tym, którzy wymyślają takie bzdury... Myślę, że to film dla tych, którzy właśnie nie toleruja gejów, nienawidzą ich, ten film zmienił coś we mnie, nieznacznie ale jednak... www.recenzjehorrorow.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze jedno, to było do przewidzenia, że film, Jake, Heat i Michelle nie dostaną oskara; z samych nominowanych filmów oglądałem tylko ten i "Crash", który bardziej mi się podobał

      Usuń
    2. a zastanawiałeś się kiedyś dlaczego homoseksualiści muszą się ukrywać? dlatego, że na świecie nie ma tolerancji. Dla świata homo znaczy inny a co za tym idzie trzeba go zniszczyć! Gdyby na świecie było więcej miłości przede wszystkim empati to ludzie inaczej podchodzili by do problemu homoseksualizmu dlatego, że wtedy to już nie byłby problem. a co do tych oscarowych filmów to ja oglądałam jeszcze Monachium i z pośród tych trzech najbardziej podobąło mi się Miasto gniewu i tak już chyba zostanie ;)

      Usuń
  2. Ja niestety jeszcze tego filmu nie widziałam ale strasznie bym chciała tyle się o nim nasłuchałam strasznie. Pozatym dwuch THE BESt aktorów i też powiem że Donnie Darko strasznie mi się podobał. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. hejka dzieki że do mnie wpadłas na www.skeleton-key.blog.onet.pl film mi także bardzo się podobał a szczególnie ten facet:) pozdrawiam i wpadnij jeszcze kiedyś do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten film jest arcydziełem kina światowego, bez wątpienia najlepszy jaki widziałam w swoim życiu! Rola Jacka Twista sprawiła, że Jake Gyllenhaal wydaje mi się dojrzał aktorsko (pamiętam go z niezbyt fajnego filmu "Pojutrze" gdzie nie miał szans sie wykazać). Jest rewelacyjny na ekranie!
    www.swiat-filmow.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku ten film był cudowny, strasznie mi się podobał :) Z początku myslalm, że będzie beznadziejny, ale po obejrzeniu zmieniłam zdanie :)

    OdpowiedzUsuń