038. Niewidzialny, reż. Rob Cohen

Oryginalny tytuł: Stealth

Reżyseria: Rob Cohen

Scenariusz: W.D. Richter, Rob Cohen

Zdjęcia: Dean Semler

Muzyka: Randy Edelman, BT

Kraj: USA

Gatunek: Akcja / Sci- Fi

Premiera światowa: 28 lipca 2005

Premiera polska: 18 listopada 2005

Obsada: Jessica Biel, Josh Lucas, Jamie Foxx, Wentworth Miller 

    Kara (Jessica Biel), Ben (Josh Lucas) i Henry (Jamie Foxx) to trójka przyjaciół, którzy są pilotami w armii amerykańskiej. Dla potrzeb wojska stworzony został supernowoczesny myśliwiec ze sztuczną inteligencją, EDI (Wentworth Miller). Trójka pilotów ma wyruszyć z nim w misje. Podczas powrotu EDI zostaje porażony piorunem. W jego systemie zapanował zupełny chaos. EDI wymyka się spod kontroli, wyznaczył sobie nowy cel, który może się zakończyć wojną. Kara, Ben i Henry muszą zrobić wszystko aby sprowadzić myślący myśliwiec do bazy. Jakie będą tego konsekwencje? zobaczcie sami.

    W filmie dużo się dzieje. Pościgi za myśliwcem, ucieczki przed wrogimi obcokrajowcami oraz wiele wiele innych ciekawych akcji przyczyniają się do tego, że film jest bardzo interesujący, do tego stopnia, że nie można się nudzić. 

    Wiele wydarzeń sprawiało, że pragnęłam, aby ten film się już skończył. Nie dlatego, że był nudny! dlatego, że już nie mogłam wytrzymać tego co się tam dzieje i chciałam, żeby się to zakończyło jak najszybciej. 

    Film bardzo efektowny. Sam myśliwiec jest przepiękny. Najbardziej efektowne wydarzenia to przede wszystkim podpalone przez EDIego rozpylone w powietrzu paliwo, fajne efektowne koło czy też ciągłe wybuchy w całym filmie.

    Jak dla mnie główną rolę w tym filmie gra sam myśliwiec, myśli i czuje... wzruszające po prostu, nie piszę tego z ironią, bo naprawdę sprawił, że się popłakałam. Inne postacie niczym się w sumie nie wybijają, albo za szybko giną, albo tylko uciekają, albo nie wiadomo co jeszcze. Więc o tym nic dobrego się powiedzieć nie da.

    Film naprawdę fajny i to nie tylko dla ludzi lubiących filmy o wojnie i armiach, ja takich nie lubię a ten mi się podobał, dużo było w nim uczuć, i to nie zupełnie ludzkich.