Seria książek edukacyjnych o małym Puciu cieszy się ogromną popularnością wśród najmłodszych i ich rodziców. Cykl ten składa się już z trzech tytułów, które na co dzień pomagają rodzicom uczyć swoje pociechy mówienia. W końcu za tą publikacją stoi sama pani logopeda, pedagog, która wie najlepiej jak radzić sobie z problemami logopedycznymi naszych dzieci. Teraz wydaje kolejną propozycję- „Pucio na wakacjach”, nadal ilustrowaną przez Joannę Kłos, która da nam wskazówki co robić dalej.
Kiedy już dawno udało nam się zapomnieć o tym, że wakacje w ogóle miały miejsce, na półki księgarniane trafia urocza pozycja, z której okładki uśmiecha się do nas rozkoszny dzieciaczek rozłożony na pięknej plaży zażywający kąpieli słonecznej. „Ochooo, nie za dobrze mu?”. Spokojnie, to tylko kolejna książka dla dzieci. Nie byle jaka, bo do nauki języka polskiego, a w zasadzie poprawnego wymawiania wyrazów.
Tym właśnie jest najnowsza publikacja od pani logopedy. Jedną rzeczą jest nauczyć dzieci mówić, zupełnie inną jest przekazać sposób jak poprawnie wymawiać niektóre spółgłoski, w szczególności, że większość dzieci- jak i ludzi na świecie, ma z tym problemy (bo kto by nie miał z dźwięcznym „rrr”, czy „ś”, „ć”). Polski język nie należy do najprostszych więc trudno się dziwić, że nawet nasze polskie pociechy często łamią sobie języki na co trudniejszych słowach. Na szczęście są ludzie, którzy biegną nam z pomocą. I tak oto mamy tutaj książeczkę, która opowie naszym dzieciom przeuroczą wakacyjną i jakże rodzinną historyjkę, a przy okazji zwróci uwagę na bardziej skomplikowane słowa, które wymagać będą więcej pracy. Wszystko po to, aby nasze dzieci mówiły „dom” zamiast „om”, „balony” a nie „palony”. Poprawna wymowa jest istotna z uwagi na to, że jej wszelkie odchylenia mogą całkowicie zmieniać kontekst zdania. Dobrze jest to uzmysławiać dzieciom już od najmłodszych lat. Autorka uczula nas na kilka takich słów i zwraca uwagę na konkretne litery w wyrazach, które oznacza tutaj na czerwono.
Książka jest bardzo kolorowa. Już sama oprawa przykuwa uwagę dziecka. Dobrze, że znajdują się w niej ilustracje samochodów, bo w innym wypadku mój berbeć całkowicie by ją zignorował. Urocze rysunki całej rodzinki, gdzieś tam napotkanych zwierząt i rozmaitych przedmiotów, pojazdów, i miejsc. Dobre zabawy cieniami i światłem, wielopłaszczyznowe ilustracje. Autorka tych rysunków zadbała o szczegóły, ale jednocześnie nie pokazuje ich zbyt wiele. Innymi słowy, dobrze się to czyta i dobrze się to ogląda.
Książka z pewnością przypadnie do gustu najmłodszym czytelnikom, chociaż rozczytywanie jej treści łatwiejsze będzie dla rodziców z uwagi na format czcionki. Publikacja ma być jednak pomocna w ćwiczeniu właściwego wymawiania niektórych słów i pewnie ten cel spełni. U mojego małego jeszcze za wcześnie, aby to trenować, u niego trzeba wrócić do podstaw. Dodatkowo „Pucio na wakacjach” idealnie komponuje się z czasem premiery w doła około jesiennego, czyli między dopiero co skończonymi wakacjami, a powrotem do szkoły, czy pracy, czy przedszkola. Pomaga przypomnieć sobie o promieniach słońca na twarzy i chwilach pełnych beztroski. Dobrze poczytać, dobrze coś z tego wynieść.
Ocena: 6/6
Recenzja dla wydawnictwa Nasza Księgarnia !
Tytuł oryginalny: Pucio na wakacjach. Ćwiczenia wymowy dla przedszkolaków / Ilustracje: Joanna Kłos / Wydawca: Nasza Księgarnia / Gatunek: dziecięce / Ilość stron: 40 / Rok wydania: 2018
Z pewnością wspomniana książka przyda się każdemu rodzicowi - szczególnie temu, którego dziecko ma problemy z dykcją... Czy polecacie jakieś inne, podobne książki, które mogłyby pomóc w nauce prawidłowej wymowy? Czy moglibyście o nich napisać?
OdpowiedzUsuń