Nie
jest trudno o wynalezienie specjalnego hobby dla męskiego potomka
naszego rodu. Co innego może ich zachwycić poza samochodami i
dinozaurami? Oczywiście, MAGIA! Wszyscy dorośli są jednak
świadomi, że pojęcie to jest całkowitą bujdą na resorach, ale
do dziś zachwycają się nad sztuczkami iluzjonistycznymi. To
właśnie dla takich rodziców, ale przede wszystkim ich dzieci
znanej sławy magik Joshua Jay stworzył zbiór podstawowych
„Megasztuczek
dla małych magików”.
Sztuczki magiczne
zawsze fascynowały na całym świecie, a istniały na nim niemalże
od samego jego początków. Od czasów Houdiniego i innym jego
podobnych minęło całkiem sporo czasu, a więc oczywistym jest, że
wszystkie pokazy potrzebowały coraz nowszych atrakcji, coraz
ciekawszych trików, które wciąż przykuwałyby uwagę widowni.
Jednakże każdy wielki magik iluzjonista musiał od czegoś
zaczynać, bo w końcu nie każdy rodzi się od razu Davidem
Copperfieldem. Niektórzy przekazują nabytą przez lata wiedzę i
doświadczenie potomnym, i tak też czyni Joshua Jay, który jest
wzorem dla nowego pokolenia miłośników magii.
Autor
publikacji „Megasztuczki
dla małych magików”
już od samego początku wchodzi w lekką konspirację wraz z
rodzicami. W końcu to właśnie oni są najlepszymi asystentami dla
początkujących magików. Nie tylko trzymają rekwizyty i przecinają
na pół sąsiadów, czasami również przydaje się ich wprawne oko
i zdolności manualne do tworzenia nowych gadżetów, które
ułatwiają pracę każdemu artyście. Rodzic jest obecny na każdym
etapie pracy małego sympatyka sztuczek magicznych, nie tylko
udostępniając pomieszczenia na pokazy, ale przede wszystkim
wspierając dziecko przy ewentualnych niepowodzeniach. Takie
przygotowania to idealny pretekst do zacieśniania więzi, ale też
do wspólnej zabawy. Obmyślanie nowych sztuczek, kreowanie nowych
rekwizytów- wydaje się, że nie ma lepszego sposobu na wspólne
spędzanie czasu. Bardzo dobrze, że autor właśnie rodziców
wskazuje na to stanowisko doradcze małego magika i przygotowuje dla
nich mały wstęp.
W
dalszej części tej pracy odnajdziemy aż 25 różnych magicznych
sztuczek. Są to atrakcje o różnym stopniu skomplikowania.
Począwszy od takich, co to nie wymagają większego przygotowania i
można zaimprowizować je na każdym kroku, a skończywszy na
bardziej pracochłonnych, do których niezbędne będą nam różne
rekwizyty- często takie, które będziemy musieli wykonać sami. Na
szczęście autor przeprowadza nas przez kolejne fazy zarówno
tworzenia gadżetów, jak i późniejszej realizacji całej sztuczki.
I tutaj jest to jedno jedyne „ale” w całej tej książce-
niektóre etapy nie są do końca czytelne i zrozumiałe. Dla
dorosłego... a co dopiero dla dziecka- kolejny punkt przemawiającym
na korzyść rodzica w roli asystenta! Większość tych trików to
nie jest nic wymyślnego- efekciarska zabawa w znikanie. Jest mały
tego minus, bowiem teraz już nic z takich pokazów nie będzie dla
nas zaskakujące, przecież po lekturze „Megasztuczki
dla małych magików”
mamy rozpracowany cały mechanizm tego przedsięwzięcia. Niestety,
wśród tego zbioru nie znajdziemy niczego wielce spektakularnego,
ale jest to oczywiste z uwagi na grupę docelową i ogólne założenie
tej publikacji. W końcu mają to być sztuczki, które każdy będzie
w stanie wykonać bez większych problemów. Z pewnością jest to
niemała frajda dla dziecka i dla całej rodziny.
Źródło: Egmont |
Publikacja
stworzona przez Joshuę Jaya, to nie tylko zbiór sztuczek
magicznych, ale przede wszystkim kompendium wiedzy na ich temat.
Znajdziemy tutaj również informacje na temat najsławniejszych
magików (z założenia, bo David Copperfield gdzieś się
zapodział!), a także wiele różnych porad. Najbardziej
zachwycającą częścią jest ta, w której magik rozpisuje zalety
tego, że dziecko chce wystawiać pokazy magii. Tym bardziej jest mu
więc potrzebne wsparcie ze strony rodziców, którzy będą dodawać
mu otuchy i kibicować z pierwszego rzędu.
„Megasztuczki
dla małych magików”
to przede wszystkim zbiór kilkudziesięciu najbardziej
rozpoznawalnych trików, jakie mieliśmy okazję oglądać. Uzbrojone
w potężną dawkę prostych ilustracji, krok po kroku obnażają się
przed nami, aby móc stać się bardziej przyswajalnymi dla nowego
pokolenia magików. W tym całym czarno-biało-czerwonym harmidrze
Joshua Jay nie zapomina o bardzo istotnej, jak nawet nie
najistotniejszej, roli rodzica w całej tej zabawie, bo poprzez niego
tym ma się stać magia- zabawą, a nie przykrym obowiązkiem, czy
też powodem do stresu. Magik nie stroni od licznych opisów, a także
ciekawostek z iluzjonistycznego świata, które jeszcze bardziej
zaintrygują młodych czytelników i... przyszłych iluzjonistów!
Ocena:
5/6
Recenzja dla
wydawnictwa Egmont!
Tytuł
oryginalny: Big
Magic for Little Hands /
Tłumaczenie: Magdalena Koziej / Ilustracje: Kyle Hamilton / Wydawca:
Egmont / Gatunek:
dziecięce, poradnik / ISBN
978-83-281-2542-1 / Ilość
stron: 112 / Format: 250x335mm
Rok wydania: 2014
(Świat) ,2017 (Polska)
Prześlij komentarz