Oryginalny
tytuł: A Long Way Down
| Reżyseria: Pascal Chaumeil | Scenariusz: Jack Thorne | Obsada:
Pierce Brosnan, Toni Collette, Aaron Paul, Imogen Poots, Sam Neill,
Rosamund Pike | Kraj: Wielka Brytania, Niemcy | Gatunek: Dramat,
Komedia
Premiera: 10 lutego 2014 (Świat) 21 marca 2014 (Polska)
Ocena:
5/10
Twórca
raczej średnio udanych francuskich komedii romantycznych. Chaumeil
postanawia więc zmienić front i bierze się za prozę Nicka
Hornby'ego. Tak powstaje przejmująca i intrygująca propozycja dla
niedoszłych samobójców o wymownym tytule „Nauka
spadania”.
Za kilka minut zegar wskaże północ. Dla byłego prezentera
telewizyjnego jest to idealna noc, aby zakończyć swój żywot.
Zabiera drabinę pod pachę i idzie na dach jednego z najwyższych
wieżowców. Jednakże zanim będzie dane mu skoczyć spotka tam
trójkę innych ludzi, którzy wpadli na podobny pomysł odebrania
sobie życia.
Zaczyna się dość niekonwencjonalnie. Można nawet powiedzieć, że
zaskakująco zabawnie. Co może się wydarzyć podczas spadania w
dół? Cała masa rzeczy, która będzie w stanie nas od tego
odwieść, z trójką obcych ludzi na czele. Każdy z nich ma do
opowiedzenia własną historię, mniej bądź bardziej poruszającą,
która najwyraźniej stanowiła bodziec do tak drastycznych środków.
Twórcy nie bawią się w oskarżycieli, nie mają czelności oceniać
powódek bohaterów, ani ich życia. Dają tym samym sposobność do
odczuwania z ludźmi znajdującymi się w położeniu popychającym
ich na skraj przepaści. Patrząc na różnorodność przyczyn łatwo
zrozumieć, że bez względu na przeszłość, status majątkowy, czy
sytuację rodzinną każdy może w pewnej chwili poczuć się na tyle
bezsilny, aby chcieć skończyć ze swoim życiem. Takie podróże
osobiste momentami stają się bardzo uciążliwe, nużące, nie do
końca potrafi to przykuć uwagę widza. Zdarzają się lepsze
momenty, chwile napięcia, humoru, swobody i luzu, ale jest to bardzo
rzadkie. Z tego wszystkiego najciekawszy jest chyba wstęp i
zamknięcie. Reszta to tylko zapychacz, gadanina- momentami
bezsensowna, bo nic nie wnosząca do fabuły.
Oryginalny
tytuł: After.Life
| Reżyseria: Agnieszka Wójtowicz-Vosloo | Scenariusz: Agnieszka
Wójtowicz-Vosloo, Paul Vosloo, Jakub Korolczuk | Obsada: Christina
Ricci, Liam Neeson, Justin Long, Chandler Canterbury | Kraj: USA |
Gatunek: Dramat, Thriller
Premiera: 07 listopada 2009 (Świat)
Ocena:
5/10
„Życie.po.życiu”
sklasyfikować można do gatunku filmów, które zawsze były
problematyczne dla twórców, w szczególności polskich. Nie mniej,
Agnieszka Wójtowicz-Vosloo pokazuje, że nawet i w tym nurcie
odnaleźć można coś intrygującego.
Młoda nauczycielka prowadzi dość monotonne życie ze swoim
życiowym partnerem. Niestety, po jednej z nieudanych kolacji kobieta
ma wypadek. Budzi się na stole w domu pogrzebowym.
Fabuła już od samego początku nakreśla o czym traktować będzie
cały film. Rozważania na temat życia, czerpania z niego pełnymi
garściami to coś co obija się po kinematografii od lat, ale żadna
produkcja nie uderza tak celnie w człowieka. Ta oczywistość
niektórych będzie drażnić, ale inni totalnie się w niej zatracą
i może nawet wyciągną konkretne wnioski. Film Wójtowicz-Vosloo to
zdecydowanie nietypowe dzieło, które nie każdemu musi się
spodobać. Natomiast Ci, którzy jakimś sposobem zostaną urzeczeni
głowić będą się nad drugim dnem obrazu. Klimatu nie można mu
odmówić, bowiem rzadko zdarzają się tak mroczne i niepokojące
filmy. Wszechobecność śmierci również jest przytłaczająca, a
zdjęcia ją reprezentujące na swój sposób przerażające.
Wygląda to mniej więcej tak, jakoby po śmierci człowiek
rozpoczynał nowe życie, drugie życie, życie po życiu. Aktorsko
nie ma tutaj żadnych rewelacji. Neeson odnajduje się w dość
niepozornej, ale lekko przerażającej roli. Natomiast Ricci
całkowicie straciła swój blask. Pomimo wielu plusów, pomimo wielu
wad jest to jedynie przeciętny film z zaskakującym finałem, bowiem
to wtedy nasuwa się jedno zasadnicze pytanie, które robi
człowiekowi prawnie z mózgu: to ona była w końcu martwa, czy nie?
Oryginalny
tytuł: Wild Awake
| Reżyseria: M. Night Shyamalan | Scenariusz: M. Night Shyamalan |
Obsada: Joseph Cross, Robert Loggia, Dana Delany, Denis Leary, Julia
Stiles, Rosie O'Donnell, Camryn Manheim, Dan Lauria, Timothy
Reifsnyder, Michael Shulman, | Kraj: USA | Gatunek: Dramat,
Familijny, Komedia
Premiera: 20 marca 1998 (Świat) 17 listopada 2006 (Polska)
Ocena:
7/10
Najpierwsiejszy
z filmów M. Night Shyamalana, który trafił do szerszej
dystrybucji. „Dziadek i ja”
to jeszcze obraz sprzed czasów zanim reżyser został znienawidzony
przez wielu. Niewinny, intymny, tak bardzo wzruszający.
Mały chłopiec, uczeń katolickiej szkoły traci swojego ukochanego
dziadka. Pogodzenie się z jego śmiercią przychodzi mu z niezwykłym
trudem, dlatego też próbuje znaleźć sposób, aby porozumieć się
z Bogiem i znaleźć odpowiedzi na najbardziej nurtujące go pytania,
a przede wszystkim dowiedzieć się czy jego dziadkowi dobrze się
powodzi w Niebie.
Film
na pozór familijny, bowiem „Dziadek i ja”
jest obrazem o rodzinie. Trudy radzenia sobie ze śmiercią
ukochanego człowieka, który wykazywał tak wiele dobroci,
zrozumienia, czułości, który zastępował nam najlepszego
przyjaciela, a niekiedy nawet i rodzica. Jednakże z drugiej strony
jest to przede wszystkim prezentacja głębokiej wiary, która
zagnieżdża się w człowieku, a także możliwość przeglądu
innych jej odłamów- co ciekawie się tutaj objawia, a także
dojrzewania do niej i próby zrozumienia jej dogmatów. Fascynujące
jest to jak młody Joshua odnosi się do każdej z wiar, aby móc jak
najprędzej porozumieć się z Bogiem, choć nie jest ważne z jakiej
religii będzie pochodzić. Rozpoczyna przygodę niezwykłą, tak
bardzo odmienną od podróży w głusz, choć z drugiej strony
bazującej na tym samym fundamencie- chęci poznania. Z jednej strony
może być to i zabawne, bo chłopiec w końcu chodzi do katolickiej
szkoły, ale z drugiej chęć dowiedzenia się, czy po śmierci z
jego dziadkiem jest wszystko okej staje się naprawdę poruszająca.
Momentami ciężko jest powstrzymać się od łez, kiedy to
człowiekowi na myśl przychodzi wspomnienie jego własnego dziadka.
Trudno jest więc znaleźć coś co przyprawiło by nas o
rozbawienie, choć trzeba przyznać, że buźka małego Crossa jest
urocza i od razu wyzwala uśmiech od ucha do ucha. M. Night Shyamalan
stworzył film bardzo niezwykły bowiem wraz z małym Joshuą
wyruszaliśmy w tę podróż, podczas której odkryliśmy nowe
pokłady empatii, inne religijne odłamy, ale przede wszystkim
mieliśmy chwilę, aby pomyśleć o własnym dziadku i przypomnieć
sobie ile dla nas znaczył.
Bet365 Casino & Promos 2021 - JTM Hub
OdpowiedzUsuńFull list of Bet365 Casino & Promos · Up to £100 febcasino.com in Bet Credits for new customers casinosites.one at bet365. Min deposit £5. Bet Credits 출장안마 available ventureberg.com/ for use upon settlement of bets to value of