NOWOŚCI

sobota, 10 czerwca 2017

1226. Vaiana: Skarb oceanu, reż. Ron Clements, John Musker

     Wytwórnia Disneya wypuściła na świat najrozmaitsze historie z różnorakich stron świata. Opowieści kosmiczne, o indiańskiej duszy, czy pięknych księżniczek z najbardziej rozpoznawalnych klasycznych baśni, to nic wobec mitologicznych wierzeń starych plemion. Niesamowity duet reżyserski Clements- Musker, którzy sprezentowali małym widzom „Małą Syrenkę”, „Aladyna”, czy „Planetę skarbów”, teraz wyruszają w tereny Oceanii, aby sięgnąć po jej dobrodziejstwa- kulturę, muzykę i mitologię, i stworzyć swój najnowszy hit, „Vaianę: Skarb oceanu”.

Źródło: Galapagos Films
     Młoda dziewczyna imieniem Vaiana (Weronika Bochat) jest jedną z potomkiń dawnego ludu, który przed wieloma laty odkrywał nowe lądy podczas wypraw morskich. Córkę wodza od małego fascynowało morze, ale ojciec skutecznie udaremniał jej wszelkie z nim kontakty. Po tym jak potężny półbóg Maui (Igor Kwiatkowski) skradł serce jednej z wysp oceanu- Té Fiti, uznane zostało za skrajnie niebezpieczne do jakiejkolwiek żeglugi. Niestety, rodzinna wyspa Vaiany znajduje się w niebezpieczeństwie, a dziewczyna nie cofnie się przed niczym, aby ją uratować. Dlatego też odnajduje łódź i wyrusza w ocean na poszukiwanie Mauiego, licząc na to, że pomoże jej zwrócić serce bogini Té Fiti, aby na świat mogły powrócić jasność i urodzaj.
     Kolejny film od Disneya, kolejna niesamowita historia i kolejna silna księżniczka. „Vaianie” daleko jest do klasycznych animacji, które budowały nasze systemy wartości, gdy byliśmy dziećmi. Teraz, idąc z duchem czasu, animacje pomagają tworzyć nowe hierarchie wartości, a przede wszystkim poznawać nowe kultury. Najnowszy film Clementsa i Muskera jest tutaj idealnym do tego przykładem. Nie tylko prezentuje nowy typ księżniczki- niezależnej i odważnej, ale przede wszystkim buduje historię, w której szacunkiem darzy się dziedzictwo kulturowe. Z pozoru opowieść wydawać się może nazbyt banalna, w końcu cóż w niej takiego wyjątkowego poza zwykłymi i niezwykłymi przygodami, które spotkać mogą na oceanie każdego korsarza. Tutaj jednak te wszystkie wydarzenia bardzo dobrze budują postać dając jej nowe doświadczenia i wzbogacając wiedzę. Subtelnie pokazują, że kobieta nie potrzebuje mężczyzny, żeby sobie poradzić, a już na pewno nie półboga (!), ale wciąż powinna umieć przyjąć pomoc, gdy wie, że jej potrzebuje. Morskie wojaże uczą Vaianę nie tylko sztuki dyplomacji, ale również i przekształcają jej świat. Odnajduje w sobie odwagę i zdolność do poświęcenia dla dobra sprawy. Tacy bohaterowie zawsze są godni, aby ich naśladować.
Źródło: Galapagos Films
     Z drugiej zaś strony film niesie za sobą pewną mądrość, a nawet i może być dobrą pomocą naukową w przypadku zbierania wiedzy o dawnych plemionach Oceanii. Twórcy fabułę zbudowali na zagadkowej tysiącletniej przerwie w odkrywczej działalności tamtejszych mieszkańców. Nie bez wpływu pozostają tu również ich wierzenia, które dały życie boskiej postaci Mauiego. „Vaiana” to jednak nie tylko opowieści rodem z Nowej Zelandii, ale przede wszystkim kultura tamtejszych regionów. Ekipa filmowa wybrała się na wyprawę po wyspach, aby poznać tamtą roślinność, tradycję- innymi słowy tamto życie, aby jak najlepiej przenieść to do filmu. Dzięki współpracy z wspaniałymi animatorami udało im się oddać piękno, zieleń i wielobarwność okolic Tahiti, a nawet odrobinę je podkręcić. Również na Tahiti podejrzeli ludowe tańce, które wspaniale ubarwiają produkcję już od pierwszych jej chwil. Jeszcze większą magię buduje najbardziej klimatyczna muzyka, jaka powstać mogła w animacji. Takiego muzycznego fenomenu u Disneya nie było od czasu „Pocahontas”. Tak bardzo przesiąkniętej kulturą polinezyjską muzyki dawno nie słyszał świat. Efekt ten udało się uzyskać genialnej ekipie - Markowi Mancina i Lin-Manuelowi Mirandzie, którzy przy współpracy z Opetaia Foaʻi, wokalistą zespołu Te Vaka wykonującego muzykę świata, stworzyli bardzo radosne, bardzo polinezyjskie, gorące kompozycje. Poza tym niezwykłym podkładem muzycznym usłyszymy również świetne piosenki, z czego w ucho najbardziej wpadają trzy: „Pół kroku stąd (How Far I'll Go)”, „Drobnostka (You're Welcome)” oraz „Błyszczeć (Shiny)”. Wszystkie wykonywane przez obsadę, zarówno w polskiej, jak i oryginalnej wersji językowej. Utwory bardzo melodyjne, choć bardziej przemawiające do człowieka w oryginale. Zawsze fajnie jest posłuchać Maleńczuka, ale skoczność „You're Welcome” z wizją śpiewającego Dwayne'a „The Rocka” Johnsona zdecydowanie jest bardziej skuteczne w swoim przesłaniu.
Źródło: Galapagos Films
     Oglądanie animacji z dubbingiem pierwotnym zawsze jest rewelacyjnym pomysłem. Nie trzeba płakać nad tym, że ewentualne dowcipy nie są dopasowane do polskich realiów, bowiem uwaga skupia się na tym jak perfekcyjnie dopasowano animację postaci do aktorów użyczających im głosu. Zrozumie to każdy, kto widział „Króla Skorpiona” z Dwaynem Johnsonem i pamięta jego biegnącą do góry brew, a później zobaczył ten sam gest na twarzy Mauiego. Oczywiście, polski dubbing sprawdza się bardzo dobrze przy każdej animacji i tutaj nie jest inaczej. Weronika Bochat nie jest może Auli'i Cravalho o hawajskiej urodzie pasującej do filmu, ale jej głos bardzo dobrze radzi sobie w starciu z tą młodą dziewczyną. Igor Kwiatkowski przy okazji występów mariolkowych w Paranienormalnych pokazał nie raz, że potrafi się świetnie bawić zarówno sobą, jak i głosem więc nie miał problemu wcielić się w postać zapatrzonego w siebie, ale też i silnego Mauiego. Maciej Maleńczuk świetnie rozegrał zarówno partie gadane, jak i śpiewane kraba Tamatoy. Z polskiej ekipy ciężko wyobrazić sobie kogoś, kto lepiej pasowałby w to miejsce.

Źródło: Galapagos Films
     „Vaiana: Skarb oceanu” nie jest może wiekopomnym arcydziełem na miarę „Króla lwa”, jest za to kolejnym krokiem, kolejną podróżą po niezbadanych nam lądach. To nie tylko odważna animacja przygodowa pełna niebezpieczeństw i zakrętów, ale również historia, która rozbudzi ciekawość świata oraz wzbogaci naszą wiedzę o kulturę i technikę dawnych plemion wysp pacyficznych. Najnowsza animacja od duetu Clements- Musker z całą siłą poszarpie nas za wszystkie zmysły. Zachwyci nas barwami i realnością przepięknej polinezyjskiej flory, przerazi nas ogromnymi stworami, ale też zainspiruje wyjątkowo radosnymi i skocznymi utworami muzycznymi, które mają w sobie więcej pacyficznego klimatu niż cokolwiek innego w tym filmie. Ekipie rewelacyjnie udało się odwzorować tamtejsze realia, które stanowiły solidny grunt dla opowieści pełnej niebezpieczeństw i humoru.

Ocena: 7/10
Recenzja filmu DVD „Vaiana: Skarb oceanu” - dystrybucja Galapagos Films
Film dostępny na DVD, Blu-Ray i Blu-Ray 3D.


Oryginalny tytuł: Moana / Reżyseria: Ron Clements, John Musker / Scenariusz: Jared Bush / Muzyka: Mark Mancina, Lin-Manuel Miranda, Opetaia Foaʻi / Polski dubbing: Weronika Bochat, Igor Kwiatkowski, Piotr Grabowski, Dorota Stalińska, Magdalena Turczeniewicz, Maciej Maleńczuk / Kraj: USA / Gatunek: Animacja, Przygodowy, Familijny
Premiera kinowa: 23 listopada 2016 (Świat) 25 listopada 2016 (Polska)
Premiera DVD: 10 maja 2017

Prześlij komentarz