Wytwórnia
Disneya wypuściła na świat najrozmaitsze historie z różnorakich
stron świata. Opowieści kosmiczne, o indiańskiej duszy, czy
pięknych księżniczek z najbardziej rozpoznawalnych klasycznych
baśni, to nic wobec mitologicznych wierzeń starych plemion.
Niesamowity duet reżyserski Clements- Musker, którzy sprezentowali
małym widzom „Małą Syrenkę”, „Aladyna”, czy
„Planetę skarbów”, teraz wyruszają w tereny Oceanii, aby
sięgnąć po jej dobrodziejstwa- kulturę, muzykę i mitologię, i
stworzyć swój najnowszy hit, „Vaianę: Skarb oceanu”.
Źródło: Galapagos Films |
Młoda
dziewczyna imieniem Vaiana (Weronika
Bochat) jest jedną z potomkiń dawnego ludu, który przed
wieloma laty odkrywał nowe lądy podczas wypraw morskich. Córkę
wodza od małego fascynowało morze, ale ojciec skutecznie udaremniał
jej wszelkie z nim kontakty. Po tym jak potężny półbóg Maui
(Igor Kwiatkowski) skradł serce jednej z wysp oceanu- Té
Fiti, uznane zostało za skrajnie niebezpieczne do jakiejkolwiek
żeglugi. Niestety, rodzinna wyspa Vaiany znajduje się w
niebezpieczeństwie, a dziewczyna nie cofnie się przed niczym, aby
ją uratować. Dlatego też odnajduje łódź i wyrusza w ocean na
poszukiwanie Mauiego, licząc na to, że pomoże jej zwrócić serce
bogini Té Fiti, aby na
świat mogły powrócić jasność i urodzaj.
Kolejny
film od Disneya, kolejna niesamowita historia i kolejna silna
księżniczka. „Vaianie” daleko jest do klasycznych
animacji, które budowały nasze systemy wartości, gdy byliśmy
dziećmi. Teraz, idąc z duchem czasu, animacje pomagają tworzyć
nowe hierarchie wartości, a przede wszystkim poznawać nowe kultury.
Najnowszy film Clementsa i Muskera jest tutaj idealnym do tego
przykładem. Nie tylko prezentuje nowy typ księżniczki- niezależnej
i odważnej, ale przede wszystkim buduje historię, w której
szacunkiem darzy się dziedzictwo kulturowe. Z pozoru opowieść
wydawać się może nazbyt banalna, w końcu cóż w niej takiego
wyjątkowego poza zwykłymi i niezwykłymi przygodami, które spotkać
mogą na oceanie każdego korsarza. Tutaj jednak te wszystkie
wydarzenia bardzo dobrze budują postać dając jej nowe
doświadczenia i wzbogacając wiedzę. Subtelnie pokazują, że
kobieta nie potrzebuje mężczyzny, żeby sobie poradzić, a już na
pewno nie półboga (!), ale wciąż powinna umieć przyjąć pomoc,
gdy wie, że jej potrzebuje. Morskie wojaże uczą Vaianę nie tylko
sztuki dyplomacji, ale również i przekształcają jej świat.
Odnajduje w sobie odwagę i zdolność do poświęcenia dla dobra
sprawy. Tacy bohaterowie zawsze są godni, aby ich naśladować.
Źródło: Galapagos Films |
Z
drugiej zaś strony film niesie za sobą pewną mądrość, a nawet i
może być dobrą pomocą naukową w przypadku zbierania wiedzy o
dawnych plemionach Oceanii. Twórcy fabułę zbudowali na zagadkowej
tysiącletniej przerwie w odkrywczej działalności tamtejszych
mieszkańców. Nie bez wpływu pozostają tu również ich wierzenia,
które dały życie boskiej postaci Mauiego. „Vaiana”
to jednak nie tylko opowieści rodem z Nowej Zelandii, ale przede
wszystkim kultura tamtejszych regionów. Ekipa filmowa wybrała się
na wyprawę po wyspach, aby poznać tamtą roślinność, tradycję-
innymi słowy tamto życie, aby jak najlepiej przenieść to do
filmu. Dzięki współpracy z wspaniałymi animatorami udało im się
oddać piękno, zieleń i wielobarwność okolic Tahiti, a nawet
odrobinę je podkręcić. Również na Tahiti podejrzeli ludowe
tańce, które wspaniale ubarwiają produkcję już od pierwszych jej
chwil. Jeszcze większą magię buduje najbardziej klimatyczna
muzyka, jaka powstać mogła w animacji. Takiego muzycznego fenomenu
u Disneya nie było od czasu „Pocahontas”. Tak bardzo
przesiąkniętej kulturą polinezyjską muzyki dawno nie słyszał
świat. Efekt ten udało się uzyskać genialnej ekipie - Markowi
Mancina i Lin-Manuelowi Mirandzie, którzy przy współpracy z
Opetaia
Foaʻi, wokalistą zespołu Te Vaka wykonującego muzykę świata,
stworzyli bardzo radosne, bardzo polinezyjskie, gorące kompozycje.
Poza tym niezwykłym podkładem muzycznym usłyszymy również
świetne piosenki, z czego w ucho najbardziej wpadają trzy: „Pół
kroku stąd (How Far I'll Go)”,
„Drobnostka
(You're Welcome)”
oraz „Błyszczeć
(Shiny)”.
Wszystkie wykonywane przez obsadę, zarówno w polskiej, jak i
oryginalnej wersji językowej. Utwory bardzo melodyjne, choć
bardziej przemawiające do człowieka w oryginale. Zawsze fajnie jest
posłuchać Maleńczuka, ale skoczność
„You're Welcome”
z wizją śpiewającego Dwayne'a „The Rocka” Johnsona
zdecydowanie jest bardziej skuteczne w swoim przesłaniu.
Źródło: Galapagos Films |
Oglądanie
animacji z dubbingiem pierwotnym zawsze jest rewelacyjnym pomysłem.
Nie trzeba płakać nad tym, że ewentualne dowcipy nie są
dopasowane do polskich realiów, bowiem uwaga skupia się na tym jak
perfekcyjnie dopasowano animację postaci do aktorów użyczających
im głosu. Zrozumie to każdy, kto widział „Króla
Skorpiona”
z Dwaynem Johnsonem i pamięta jego biegnącą do góry brew, a
później zobaczył ten sam gest na twarzy Mauiego. Oczywiście,
polski dubbing sprawdza się bardzo dobrze przy każdej animacji i
tutaj nie jest inaczej. Weronika Bochat nie jest może Auli'i
Cravalho o hawajskiej urodzie pasującej do filmu, ale jej głos
bardzo dobrze radzi sobie w starciu z tą młodą dziewczyną. Igor
Kwiatkowski przy okazji występów mariolkowych w Paranienormalnych
pokazał nie raz, że potrafi się świetnie bawić zarówno sobą,
jak i głosem więc nie miał problemu wcielić się w postać
zapatrzonego w siebie, ale też i silnego Mauiego. Maciej Maleńczuk
świetnie rozegrał zarówno partie gadane, jak i śpiewane kraba
Tamatoy. Z polskiej ekipy ciężko wyobrazić sobie kogoś, kto
lepiej pasowałby w to miejsce.
Źródło: Galapagos Films |
„Vaiana:
Skarb oceanu”
nie jest może wiekopomnym arcydziełem na miarę „Króla
lwa”,
jest za to kolejnym krokiem, kolejną podróżą po niezbadanych nam
lądach. To nie tylko odważna animacja przygodowa pełna
niebezpieczeństw i zakrętów, ale również historia, która
rozbudzi ciekawość świata oraz wzbogaci naszą wiedzę o kulturę
i technikę dawnych plemion wysp pacyficznych. Najnowsza animacja od
duetu Clements- Musker z całą siłą poszarpie nas za wszystkie
zmysły. Zachwyci nas barwami i realnością przepięknej
polinezyjskiej flory, przerazi nas ogromnymi stworami, ale też
zainspiruje wyjątkowo radosnymi i skocznymi utworami muzycznymi,
które mają w sobie więcej pacyficznego klimatu niż cokolwiek
innego w tym filmie. Ekipie rewelacyjnie udało się odwzorować
tamtejsze realia, które stanowiły solidny grunt dla opowieści
pełnej niebezpieczeństw i humoru.
Ocena:
7/10
Recenzja
filmu DVD „Vaiana: Skarb oceanu” - dystrybucja Galapagos Films
Film
dostępny na DVD, Blu-Ray i Blu-Ray 3D.
Oryginalny
tytuł: Moana
/
Reżyseria:
Ron
Clements, John Musker
/ Scenariusz: Jared
Bush
/ Muzyka: Mark Mancina, Lin-Manuel Miranda, Opetaia
Foaʻi
/ Polski dubbing:
Weronika Bochat, Igor Kwiatkowski, Piotr Grabowski, Dorota Stalińska,
Magdalena Turczeniewicz, Maciej Maleńczuk / Kraj:
USA / Gatunek: Animacja,
Przygodowy, Familijny
Premiera
kinowa: 23 listopada 2016 (Świat) 25 listopada 2016 (Polska)
Premiera
DVD: 10 maja 2017
Prześlij komentarz