NOWOŚCI

czwartek, 23 lutego 2017

1220. Split, reż. M. Night Shyamalan

     Cóż byłaby ze mnie za fanka M. Night Shyamalana, gdybym nie obejrzała jego najnowszego filmu “Split”. Skoro wszyscy rozpływali się w zachwytach i zwiastowali wielki powrót mistrza suspensu, to byłam przekonana, że i mnie film zachwyci. Zrywów fascynacji nie było, ale dla nawet mnie zaskoczył finał finałów. Szkoda jedynie, że nie był to szok na miarę pierwszych tytułów reżysera.
Źródło: Rotten Tomatoes
     Młody mężczyzna (James McAvoy) i jego 23 osobowości chodzą na psychoterapię do uznanej psychiatry badającej jedną z najbardziej przełomowych teorii odnośnie ludzkiego umysłu. Pewnego dnia jedno z wcieleń mężczyzny porywa z parkingu trzy nastolatki i przetrzymuje je w ukryciu, przygotowując do wielkiego rytuału. Bowiem już wkrótce nadejść ma kolejna z osobowości, która sieje postrach u pozostałych.
     Filmy o ludzkiej psychice, mocno koncentrujące się na tym motywie, zawsze są zachwycające i jednocześnie nużące. Shyamalan niemalże w każdym swoim obrazie prezentuje jakiś aspekt naszego umysłu, gdyż jego bohaterowie zawsze są w jakiś sposób skrzywieni. Jednakże teoria wysunięta przez niego w “Split” przechodzi wszelkie granice. Jest niezwykle zatrważająca, co dodatkowo podkreślone jest sceną, w której poznajemy znaczną część osobowości i dostrzegamy te różnice.
      Do tamtej pory nie dopuszczamy do siebie podobnej możliwości. Oglądamy po prostu sceny, gdzie mężczyzna porywa dziewczyny i trzyma je w zamknięciu. Nie terroryzuje, nie torturuje, nie molestuje. Nawet ich nie dotyka. To budzi sporą konsternację i rodzi pytania… ale dlaczego? Głównie dlatego, że nie o porwaniu jest to film, a o doświadczanych krzywdach i ich wpływie na nasze późniejsze życie. I to nie jest już tylko kwestia porywacza. Więcej odkrywają ostatnie minuty filmu, na które warto było czekać.
Źródło: Rotten Tomatoes


Wyczekiwanie krwawej rzezi nie należy do najprzyjemniejszych. Napięcie często sięga tutaj zenitu, niejednokrotnie doprowadzając do szału. Shyamalan nie stracił daru do budowania napięcia, zawsze wiedział, za którą stronę pociągnąć, żeby nas przestraszyć, zranić, czy zainteresować. Zazwyczaj udaje mu się zaskoczyć nas tak bardzo, że szczękę trzeba zbierać z podłogi. Często przekracza granice a widz tylko krzyczy w głowie, że to przecież nie ten rodzaj filmu! Jak jednak ktoś myślał, że to koniec niespodzianek, to bardzo się myli, bowiem reżyser puszcza nam jeszcze oczko u samego finiszu. Ta muzyka brzmiała tak bardzo cudownie. Ta muzyka brzmiała tak bardzo znajomo. Zakochani w tej nucie już będą wiedzieć co się szykuje. A wtedy zostaną z jednym wielkim szokiem na twarzy, przez którą przemknie uśmiech.
     Od pewnego czasu nie przepadam za Jamesem McAvoyem. Wizualnie mi nie podchodzi, a często nawet i aktorsko. Jednakże to co zrobił z postacią wieloosobowościowego typka… jak dla mnie niemalże mistrzostwo. Nawet Eddie Murphy nie zagrał w jednym filmie tylu postaci, a już na pewno nie zrobił tego tak rewelacyjnie. Każda z nich zupełnie inna i świetnie zaakcentowana przez McAvoya. W każdej odsłonie stał się przejmujący i każdą z nich wywoływał różne emocje. U jego boku pojawiła się też zjawiskowa Anya-Taylor Joy, która skradła cały film. Mam nadzieję, że szybko zobaczymy ją w czymś równie dobrym.
Źródło: Rotten Tomatoes
     “Split” to film bardzo nieoczywisty, co jest domeną wszystkich produkcji Shyamalana. Tutaj gra psychologiczna wznosi się na wyższy poziom. Klimatycznie jest to coś w stylu “Szóstego zmysłu”, choć tutaj fabuła skupia się bardziej na analizie niezwykłości ludzkiego umysłu. Choć tempo jest dość rozlazłe i monotonne, to jednak całość pozostaje intrygująca i zaskakująca. Do tego świetny McAvoy, który tworzy niezapomniane kreacje, świetna muzyka, no i ten finał, który dla fanów Shyamalana jest czymś naprawdę niesamowitym, czymś na co tak długo czekali choć sami o tym nie wiedzieli. Brawo!

Ocena: 7/10

Oryginalny tytuł: Split / Reżyseria: M. Night Shyamalan / Scenariusz: M. Night Shyamalan / Zdjęcia: Mike Gioulakis / Muzyka: West Dylan Thordson / Obsada: James McAvoy, Anya Taylor-Joy, Betty Buckley, Haley Lu Richardson, Jessica Sula, Brad William Henke, Sebastian Arcelus, Izzie Coffey / Kraj: USA / Gatunek: Thriller
Premiera: 26 września 2016 (Świat) 20 stycznia 2017 (Polska)

Prześlij komentarz