NOWOŚCI

piątek, 2 grudnia 2016

Książka #423: Piąta fala. Ostatnia gwiazda, aut. Rick Yancey

      W końcu się doczekaliśmy. Zakończenie niezwykle wciągającej serii młodzieżowej o jednej z najbardziej niepokojących inwazji kosmitów. Piąta fala. Ostatnia gwiazda” autorstwa Ricka Yanceya przychodzi do nas z ostatecznym finałem, odpowiedziami na liczne pytania i frustracje, ale również rodzi nowe wątpliwości, w pewien sposób zadając brutalny cios w dotychczasowe nasze wrażenia.
      Po ostatnich wydarzeniach ocaleni znajdują azyl w dawnej kryjówce jednego z Uciszaczy. Jednak nie na długo, gdyż pojmana przez ludzkich sługusów kosmitów powraca. Wtedy wszystko się zmienia, a poszukiwany były Uciszacz powraca do swoich. Teraz Cassie wraz z resztą przyjaciół obmyśla plan odbicia swojego ukochanego z rąk wroga. Pojawiają się szokujące fakty dotyczące inwazji i planów, które mają wejść w życie lada dzień. Priorytety się zmieniają i najistotniejsze staje się ocalenie resztek ludzkości przed całkowitą eksterminacją z rąk Piątej fali.
      Przygoda z serią Piąta fala” była niczym jazda na rollercoasterze- bardzo nierówna, raz na górze, raz do góry nogami. Początkowo irytująca, szybko stała się wciągająca. Tak bardzo, że rzucaliśmy pytaniami z kategorii “Czy on kiedykolwiek zginie?!”. W końcu dostajemy odpowiedź i to zaskakująco nie taką, jakiej byśmy oczekiwali. Wstęp do końca jest zdecydowanie zbyt rozciągnięty, a samemu starciu brakuje dynamizmu. Niestety. “Ostatnia gwiazda” ma swoje mocne momenty, kilka naprawdę fajnych zagrań godnych zamknięcia serii. Rick Yancey wstrząsa czytelnikiem, choć nie aż tak gwałtownie. Z takiej traumy zdecydowanie za łatwo się podnieść i już kilka dni po lekturze nie pamiętamy szczegółów. Dobrze chociaż, że cały twist fabularny wżera się w głowę, bo trzeba mieć mega wyobraźnię, aby wymyślić tak szalenie niepokojącą wizję przejęcia świata. Autor pokazuje tym samym, jakie słabości dostrzega w ludzkości-  przede wszystkim zdolność manipulacji nią i wmówienia jej wszystkiego, gdy odpowiednio się ją dostroi. Brakuje mi tutaj pewnej makabry, która towarzyszy opowieściom o inwazji. Brakuje tu szaleńczych zrywów bojowych i prawdziwie miłosnych uniesień. Serio, po to było wprowadzenie wątku romantycznego, aby zakończyć go w taki mało uwrażliwiony sposób? Obyło się bez łez.. Szkoda, bo potencjał do utopienia się w nich jak najbardziej był. Sam finał pozostawia wiele niedopowiedzeń, co jest jednocześnie zaletą i wadą tej historii. Czytelnik musi sam wysilić swoją mózgownicę, aby uzyskać niektóre odpowiedzi. To takie zamknięcie w stylu Kosogłosa” Suzanne Collins. Niby sielskie, ale ze sporym nadbagażem ukrytym w szopie.
      Trochę żal, że kolejna seria została zamknięta. Trochę smutno, że nie wykorzystano w pełni potencjału historii Piątej fali”. Rick Yancey zdecydowanie za bardzo trzyma się utartych schematów przez co jego seria może zagubić się pośród innych. Wystarczyło wyjść poza pewną poprawność i jej ramy, aby finisz zaliczyć z przytupem. A tak, to Ostatnia gwiazda” odrobinę rozczarowuje, gdyż dostaliśmy więcej wyzutych z emocji stanowisk niż prawdziwie targanych emocjami sytuacji. Nie mniej, lektura wciąż potrafiła wciągnąć i wspaniale zbudować napięcie. Liczne zwroty akcji również zrobiły swoje całkowicie gubiąc nas w zamiarach konkretnych postaci. Jednakże, jak na zamknięcie tak świetnie zapowiadającej się serii...wypada to zdecydowanie zbyt blado.

Ocena: 5/6
Recenzja dla Wydawnictwa Otwarte!

otwarte.eu

Tytuł oryginalny: The Last Star / Tłumaczenie: Maria Borzobohata-Sawicka / Wydawca: Otwarte / Gatunek: sci-fi / ISBN 978-83-7515-206-7 / Ilość stron: 436 / Format: 136x205mm
Rok wydania: 2016 (Świat), 2016 (Polska)

Prześlij komentarz