NOWOŚCI

sobota, 29 sierpnia 2015

/Xbox #3/: The Walking Dead Season One/ The Walking Dead Season Two, aut. Sean Vanaman, Mark Darin, Gary Whitta

    Historia, która przełożyła się na wielomilionowy sukces świata zombie. Genialne komiksy Kirkmana w końcu dopłynęły na polski rynek, tak samo szybko jak powieści, serial „The Walking Dead”, a teraz gra produkcji Telltale Games. Genialna zabawa, która daje możliwość stworzenia swojego własnego serialu, dzięki opcji wykonywania wyborów, a także utrzymanego w klimacie komiksu. Jeżeli ktoś nie ma dość zombie, propozycja idealna dla niego.
      Kiedy postrzelony Rick Grimes leży w szpitalu świat opanowany został przez krwiożercze bestie. W tym właśnie czasie były pracownik uniwersytecki- Lee Everrett, jest eskortowany radiowozem do więzienia za zabójstwo. Kiedy na ich drodze staje spragniony mięsa zombie dochodzi do wypadku, a Lee cudem uchodzi z życiem. Podczas ucieczki trafia na małą Clementine, której rodzice wyjechali przed wybuchem epidemii. Mężczyzna bierze ją pod swoją opiekę i razem wyruszają w poszukiwaniu azylu.
     „The Walking Dead” nie jest zwyczajną grą. Jest to genialna produkcja o charakterze „wyceluj i kliknij” z możliwością dokonywania własnych wyborów. Pozwala to wczuć się w bohaterów i historię, stworzyć swój świat i spojrzeć na swoje własne życie. Ile razy podczas oglądania serialu zastanawialiśmy się, czy postąpilibyśmy podobnie jak Rick, czy jego towarzysze? Teraz mamy możliwość przekonania się o tym. Czy staniemy się bezdusznym zabójcą, czy przestrzegać będziemy własnych zasad moralnych? Gra zapamiętuje nasze wybory i wykorzystuje je przeciwko nam. Teoretycznie. Na pewno wpływ ma na to, jak będą traktować nas towarzysze podróży, których zdanie zmienia się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Decyzje sprawiają, czy ktoś nam zaufa, czy będzie darzył nas szacunkiem, bo sam fakt tego, że jesteśmy umięśnionym czarnoskórym mężczyzną o głębokim głosie nie musi być koniecznie argumentem za. To my podejmiemy decyzję, czy powiemy wszystkim o naszej przeszłości. Będziemy musieli wybrać, którego z dwóch ludzi uratować. To akurat ma największe znaczenie, bo decyzja ta przełoży się na skład finałowej grupy. Inne wybory? No cóż... mają zdecydowanie mniejszą siłę, bowiem nie raz można się przekonać o tym, że bez względu na to, co byśmy nie zdecydowali, to i tak dojdziemy do momentu, który założyli nam twórcy gry. Jedyna różnica jest w tym, że zajmuje nam to dłuższy odcinek czasu, o ten właśnie dodatkowy wybór. Z jednej strony jest to więc ciekawe rozwiązanie, ale z drugiej nie daje nam tyle swobody jakbyśmy oczekiwali. Ciekawa rzecz pojawia się po zakończeniu każdego z epizodów. Zobaczymy nasze osobiste statystyki decyzyjne, a także spojrzymy, w której części ocalałych w zombieapokalipsie, innych graczy się znajdujemy.
     „Point-and-click”, czyli rozgrywka bardzo dobrze nam znana. Za pomocą kursora najeżdżamy na wybrany przedmiot, człowieka, aby wejść z nim w interakcję. Kiedy kolekcjonujemy przedmioty potrzebne do wykonania misji, czy też próbujemy porozmawiać z członkami ekipy nie wydaje się to aż tak naglące w decyzjach. Poza dyskusjami, bo niekiedy trzeba szybko zdecydować jak potoczy się nasza konwersacja. Zły wybór słowa, zła decyzja może zaważyć na losach gry. O dziwo, momentami można też przemilczeć niektóre tematy, choć rozmówca nie zawsze jest tym usatysfakcjonowany. Niestety, czas na podjęcie decyzji jest momentami zbyt krótki i gracz nie zawsze ma czas przeczytać długie zdania, a co dopiero zastanowić się, która odpowiedź będzie najwłaściwsza. Ta metoda gry, w szczególności kiedy zadania są czasowe, jest nieziemskim utrudnieniem, kiedy przychodzi nam wejść w akcję z zombiakami. Wtedy trzeba szybko celować, żeby przeżyć. Nie zawsze jednak wiadomo, w co tak naprawdę należy celnąć, aby nie zostać rozszarpanym na strzępy. Czego przykładem jest scena podczas przeszukiwania jednego z budynków. Masakra! Przy wykorzystaniu tej techniki w drugim sezonie mamy możliwość zacerowania sobie samemu przedramienia. Ciekawa rzecz, choć nie czyni to z nas pielęgniarki! Interesującym rozwiązaniem drugiego sezonu jest tutaj również coś, co nie pojawiło się przy wcześniej, a mianowicie ucieczka przed zombiakami, czyli tzw. „podążaj za czerwoną strzałką”. Wystarczy odpowiednio szybko ruszyć rączką w odpowiednią stronę, a mamy większą szansę na uniknięcie pogryzienia. W pierwszym sezonie rozgrywkę toczymy jako Lee, w drugim następuje zmiana na Clementine- dodatkowe problemy, bo mniejsza, bo słabsza.
     Gra ma styl epizodyczny i składa się z pięciu odcinków. W platformie Xbox Live pierwszy z nich jest darmowy, jest to takie swoiste demo. Za następne trzeba już zapłacić, o dziwo niewielkie pieniądze, więc systematycznie można sobie dawkować emocje i nie zbankrutować przy tym. Fajne jest to, że każdy epizod stanowi jakby osobną opowieść o wspólnym tle. Mamy stworzoną jedną społeczność, która przeżywa najrozmaitsze perypetie. Wizyta na farmie, akcja z pociągiem, rozgrywka w mieście... każda jest wyjątkowa na swój własny sposób i oferująca zupełnie inne wrażenia. Całość fabularna opiera się głównie na relacjach międzyludzkich. Zdarzają się epizody, gdzie nie pojawi się ani jeden zombie. Jednakże dla tych, którzy znają historię nie jest to żadne zaskoczenie, bowiem serial również oferuje takie odcinki. Doświadczymy niesamowitej więzi, która połączy Lee i Clementine, spotkamy również najgorszych zwyrodnialców, którzy w dość nietypowy sposób radzą sobie z apokalipsą, a także pobawimy się w zaufanie odpowiednim osobom, czy będziemy wsparciem dla innych podczas utraty najbliższych. Nie jest więc zaskakującym, że pomiędzy graczem a bohaterami, głównie Lee i Clementine, nawiązuje się niesamowita więź. Jest ona tak mocna, że u finału rozgrywki pierwszego sezonu rozdziera nam serce. Trudno jest podjąć najcięższą z decyzji, gdy niewiele się widzi przez łzy napływające do oczu. Niezwykle mocne zakończenie, które wstrząśnie każdym. Drugi sezon jest już pod tym względem odrobinę gorszy. Tutaj nie mamy swoistego podziału tematycznego odcinków, każdy kolejny jest konsekwencją pozostałego i razem tworzą konkretną fabułę, bez misji pobocznych. Postaci jest zdecydowanie za dużo, za szybka jest ich rotacja poprzez nagromadzenie różnorakich wydarzeń związanych z zombiakami, bądź też ekipą Carvera, która ściga ocalałych. Przez to ciężko jest odczuć jakiekolwiek emocje po stracie któregokolwiek z nich. Co prawda twórcy postawili na zaskakujące rozwiązania, jak chociażby wywołanie instynktu macierzyńskiego w bohaterach, utrata przyjaciela, próby stworzenia rodziny- nawet na siłę, a nawet operowanie sobie samemu ręki, ale to tylko marne podrygi, które ciekawie budują historię, ale nie są tak przejmujące jak w pierwszym sezonie.
     Grafika utrzymana jest w klimacie komiksowym. Nie jest to więc najbardziej opływowa animacja na świecie. To jest jednak cały jej urok! Zachwyca mocną kreską sprawiając wrażenie, jakby komiks zamienił się na film. Kiedy nie musimy podejmować decyzji jesteśmy zostawieni na łaskę klipów, które na szczęście da się przewinąć, ale nie zawsze mamy ochotę. Nic w końcu nie sprawia takiej frajdy, jak tworzenie własnej produkcji filmowej. Wszystko jest tu dopracowane, nie zwróciłam uwagi na większe błędy. Nawet zombiaki wyglądają bardzo przekonująco- przerażająco i obleśnie. Dla podtrzymania klimatu, bardzo mrocznego klimatu, pełnego niepokoju Jared Emerson-Johnson stworzył niezwykłą muzykę. Pięknie się komponuje z całością, dodatkowo podkreśla dramaturgię sytuacji, wszystkie emocje, jakie nami tragają. Daje to bardzo spójną stylistykę całości.
     „The Walking Dead” to pierwsza gra o zombieapokalipsie, którą przyszło mi odgrywać na Xboxie. Możliwość posiadania boskiej mocy, dokonywania najrozmaitszych wyborów, które później kształtują nasze relacje z otoczeniem, ale przede wszystkim świetnie stworzone klipy dają wrażenie, jakbyśmy oglądali serial, który sami sobie stworzyliśmy. Pięknie wyglądający serial o przetrwaniu ludzkości i człowieczeństwa, który ma tak wyrazistych bohaterów, że trudno jest się z nimi nie zżyć. W najbardziej oczywisty sposób tworzy się więź między graczem i dwójką najważniejszych postaci, przez co cierpimy wraz z nimi. Jest to najbardziej trzymająca w napięciu i najbardziej przejmująca gra w jaką przyszło mi kiedykolwiek grać. Nigdy nie sądziłam, że tego typu rozrywka może dostarczyć tak wiele emocji. Naprawdę, niezwykłe zjawisko!

Ocena #1: 9/10
Ocena #2: 8/10


Oryginalny tytuł: The Walking Dead: Season One / Scenariusz: Sean Vanaman, Mark Darin, Gary Whitta / Muzyka: Jared Emerson-Johnson / Obsada: Dave Fennoy, Melissa Hutchinson, Gavin Hammon, Cissy Jones, Max Kaufman, Nicole Vigil, Nikki Rapp, Nick Herman, Terence McGovern, Sam Joan 
Premiera: 24 kwietnia 2012 (Świat) 20 listopada 2014 (Polska)

Oryginalny tytuł: The Walking Dead: Season Two / Scenariusz: Nick Breckon / Muzyka: Jared Emerson-Johnson / Obsada: Melissa Hutchinson, Scott Porter, Andrew Chaikin, Louisa Mckintosh, Michael Madsen, Shay Moore, Dorian Lockett, Gavin Hammon, Julia Farmer, Christine Lakin
Premiera: 17 grudnia 2013 (Świat) 20 listopada 2014 (Polska)

Na podstawie: komiksu Roberta Kirkmana / Kraj: USA / Gatunek: Survival horror, Post-apokaliptyczne, Przygodowe / Typ: TPP, point-and-click / Studio: Telltale Games / Wydawca: Telltale Games / Wydawca polski: dystrybucja elektroniczna

Prześlij komentarz