NOWOŚCI

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Książka #354. Alicja, królowa zombi, aut. Gena Showalter

Tytuł oryginalny: The Queen of Zombi Hearts
Gatunek:horror, romans
Wydawca: Mira
Rok wydania: 2014 (Świat), 2015 (Polska)
Tłumaczenie: Jan Kabat
ISBN978-83-276-1032-4
Ilość stron: 448      Format: 145x215mm

Kup książkę: Ravelo



     Początkowo mówiło się, że historia Alicji Bell, bohaterki „Kronik Białego Królika”skończy się na trylogii. Po tym jak autorka pożegnała się z fanami na końcu „Alicji, królowej zombi”zaskoczyła wszystkim informacją, że powstanie kolejny tom, ku wielkiej uciesze fanów! Póki co na polskim rynku wydawniczym cieszyć możemy się trzecim, teoretycznie finałowym tomem, który zwala z nóg!
     Alicja Bell przystąpiła do grupy zabójców zombie i od tamtej pory jej życie uległo diametralnej zmianie. Rozwijając się z każdym dniem stała się nie tylko wyrafinowanym wojownikiem, ale również i obdarzoną wielką mocą kobietą. Ciesząc się każdą chwilą miłości do fioletowookiego Cole'a, a także towarzystwem przyjaciół nie zauważa podstępu, który wszystko zmieni. Firma Anima atakuje zabójców, w wyniku czego śmierć ponosi bardzo wielu przyjaciół ich drużyny. Teraz muszą połączyć siły z innymi zabójcami, aby móc odzyskać swoich bliskich. Tymczasem Ali składa wizytę kobieta, której bujna przeszłość może postawić pod znakiem zapytania związek dziewczyny z ukochanym.
     Kolejny tom świetnej w swoim rodzaju powieści o zombiakach. Te tutaj występujące zasadniczo różnią się od tych dobrze nam znanych, gdyż walka z nimi przenosi się na sferę duchową. Nie oznacza to jednak, że nie mogą rozsadzić w drobny mak naszych domów, czy zarazić nas jednym ugryzieniem. A gdyby tak znalazł się na to lek? Gdyby można było pomóc zainfekowanym? Na pewno każdy przystałby na taką koncepcję przyszłości. Królowa Zombie może będzie mogła coś zmienić, ale zanim to nastąpi... będzie musiała sporo się nacierpieć.
     Umówmy się, „Kroniki Białego Królika”zawsze dostarczały nieograniczonej dawki wrażeń, ale to co dzieje się w finałowym (teoretycznie!) tomie przechodzi najśmielsze pojęcie. Gena Showalter dowala bohaterom już od pierwszych stron książki. Cierpią na tym nie tylko nasze ukochane postaci, ale również i my. Czujemy się tak samo usmoleni sadzą, oblepieni krwią, czy zranieni postrzałem. Smutek, jaki wywołuje żałoba za żałobą jest nie do ogarnięcia, ale nikt nie spodziewa się tego co ma nadejść u końca tej zombiastycznej podróży. Uczucie, które nami targa jest obezwładniające. Litery rozmazują się od łez napływających do oczu. Takiego żalu, takiego uczucia porażki i straty dawno nam ta książka nie zaserwowała. Autorce genialnie udało się zaprezentować emocje za tym idące, niemalże rozdzierając nam serce.
      „Alicja, królowa zombi”to bardzo wciągająca opowieść. Widać szybkie kroki do finału, gdzie autorka stara się w jak najlepszy sposób napisać happy end dla bohaterów. Oczywiście, momentami marnie jej to idzie- niestety! Nie może być jednak zawsze lukrowo. Nie zawsze życie kończy się na romantycznym związku usianym różami, cukierkami, niezliczoną ilością seksu i feniksowymi tatuażami. Nie zawsze będziemy mogli SMSować ze swoja najbliższą przyjaciółką o głupotach. Nie zawsze będziemy mogli liczyć na to, że ktoś będzie się mógł nami zaopiekować, a nasz ukochany będzie wiernie stał przy naszym boku. Nawet wtedy, gdy mamy możliwość porażania wszystkiego wkoło lub znamy sposób na wymazywanie ludzkich wspomnień. Zawsze jednak pozostaje nadzieja! A nie... takie rzeczy, to tylko w książkach i też... nie każdych!
     Najnowsza powieść Geny Showalter mocno wbija w fotel lub też łóżko- zależy, gdzie kto woli zasiąść z książką. „Alicja, królowa zombi”nie skróci Was o głowę, ale z pewnością zabierze kawałek serca. Dalsza część opowieści zabiera nas w najrozmaitsze odmęty rozpaczy, okrasza to odrobiną humoru, ale przede wszystkim... oferuje nieustającą, dynamiczną akcję. Nie ma chwili na złapanie oddechu, nie ma czasu na odpoczynek, co z jednej strony sprawia, że lektura jest mega wciągająca, ale z drugiej pozbawia przyjemności zapoznania się i zakumplowania z nowymi bohaterami. Nie umniejsza to jednak wartości. Jak przystało na rasową akcję zombiakową jest tu całkiem masakrycznie, ale tak jak i w każdej tego typu opowieści także i tu przyszedł czas na rozgrywki międzyludzkie. Zachwycająca książka, która pozostawia zapuchnięte oczy pełne łez. Szkoda, że akurat tak musi się to kończyć!

Ocena: 5/6

Recenzja dla wydawnictwa Mira!
harlequin.pl

Prześlij komentarz