NOWOŚCI

poniedziałek, 16 lutego 2015

Książka #342. Wiem o tobie wszystko, aut. Claire Kendal

Tytuł oryginalny: The Book of You
Gatunek: thriller psychologiczny
Wydawca:Akurat
Rok wydania: 2014 (Świat), 2015 (Polska)
Tłumaczenie: Piotr Lewiński
ISBN978-83-7758-806-2
Ilość stron: 416     Format: 130x205 mm
Kup książkę: MUZA
Premiera: 18. lutego 2015

      Czasy, w których przy użyciu sieci i mediów społecznościowych pozyskać można informacje niemalże o każdym człowieku na ziemi. Nie trudno jest więc o ludzi wpadających w obsesję. Nie trudno jest stać się ofiarą stalkingu, a sam prześladowca nie ma problemu z poznaniem o nas wszystkich szczegółów. „Wiem o tobie wszystko” to debiutancka powieść Claire Kendal, nauczycielki kreatywnego pisania, która wytrąca z równowagi nasze z pozoru bezpieczne życie, zmieniając światopogląd.
     Clarissa, młoda kobieta spełniająca swój obywatelski obowiązek i występująca w ławie przysięgłych w sprawie o gwałt na młodej kobiecie. Uczucie prześladowania i psychicznego znęcania nie jest jej obce, jako, że sama jest jego ofiarą. Jakiś czas temu popełniła błąd dając złudne nadzieje koledze z pracy na uniwersytecie, że jest nim zainteresowana. Od tamtej pory Rafe traktuje ją jak swoją własność, obsypuje prezentami, nachodzi w każdym uczęszczanym przez nią miejscu. Clarissa czuje się coraz bardziej osaczona, zagrożona, ale żeby móc wyjść zwycięsko z bitwy o swoje życie musi uzbierać jak najwięcej dowodów przeciwko prześladowcy.
     Powieść, dla której stworzono genialną kampanię reklamową. Wysyłka egzemplarzy recenzentom wcześniej prześwietlając ich życie poprzez media społecznościowe, a tym samym szokując ich już po otwarciu koperty... dawno nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. Z samą lekturą było już trochę gorzej. Licząc na wartką akcję, niesamowite sceny, brutalne w dodatku... to coś, z czym na pewno się przeliczymy. Lektura niestety, nie spełnia podstawowych potrzeb, nie dostarcza zbyt wielkiego dreszczyku emocji. Szkoda. Bardziej przypomina to dramat psychologiczny niż mrożącą krew w żyłach literaturę grozy. Autorka skupia się bardziej na budowania atmosfery osaczenia, pewnego rodzaju przytłoczenia natręctwem jednego człowieka. Z drugiej zaś strony obrazuje niemoc, a może nawet i niechęć ze strony władz, aby ukrócić męki kobiet padających ofiarą stalkingu. Przerażające jest to, z jaką łatwością oskarżony może wywinąć się z rąk policji, z jaką sprawnością może obrócić wszystko o sto osiemdziesiąt stopni. Budzi to drobny dyskomfort, gdy zrozumiemy ułomności prawa na całym świecie i fakt, że nigdy nie możemy czuć się bezpieczni.
      Claire Kendal w dość nietypowy sposób dzieli swoją powieść. Całość prowadzona jest w formie dziennika, raportów z każdego dnia życia Clarissy. Autorka wprowadza aż trzy rodzaje narracji. Od samego początku prowadzi fabułę w pierwszej osobie, narratorem jest tutaj sama bohaterka. To jej okiem obserwujemy wydarzenia, a w zasadzie ich część, szybko wczuwając się w jej skórę. Bowiem narracja pierwszoosobowa pojawia się tylko w sytuacjach dotyczących stalkera, świetnie budujących atmosferę grozy, osaczenia, pewnego rodzaju intrygę. Jednakże tuż obok wytłuszczonych słów wypowiadanych bezpośrednio przez bohaterkę pojawia się również osoba druga. Clarrisa zwraca się bezpośrednio do swojego prześladowcy. Ty zrobiłeś to, Ty przyniosłeś tamto... takich sformułowań jest cała masa, świetnie prezentująca wewnętrzną walkę, przygotowania do walki tej postaci. Ukazuje to jak wielkim utrapieniem jest dla niej mężczyzna, choć z pozoru wydaje się to jedynie lekką, nic nie znaczącą obsesją. Kolejną częścią zarówno fabuły, jak i sposobu jej prowadzenia jest etap rozprawy sądowej, a także całego życia Clarissy poza prześladowaniem ze strony Rafe'a. Tego doświadczamy już z punktu widzenia obserwatora, osoby trzeciej. Takie zestawienie narracji, choć bardzo ciekawe, pokazujące wiele sprzecznych emocji, psychologicznych odniesień do motywu stalkingu, jest niestety bardzo męczące.
     Początkowo nie lada wyzwaniem jest odnalezienie się w budowanej fabule „Wiem o tobie wszystko”, która od pierwszych stron zadaje cios, bez jakiegokolwiek wprowadzenia. Do tego stosunkowo niemrawy postęp przeplatany najrozmaitszą narracją, wprowadzający całkowity chaos do powieści. Z jednej strony dość pomysłowy patent, ale z drugiej ciężki to ogarnięcia. Problemem jest tutaj też to, że czytelnikowi z trudem przychodzi odnalezienie się w problemach głównej bohaterki, ciężko jest zrozumieć, momentami nawet usprawiedliwia się prześladowcę. Z utęsknieniem czekamy, aż Rafe przekroczy granicę i już nawet tracimy nadzieję na wielki łomot. Pomimo tego, że dobrze napisane, to jednak nie wzbudzające początkowo zbyt wielu emocji. Na pewno nie takich, jakie zwiastowało opakowanie książki, które zszokowało i zapewniało o straszliwej lekturze.
Ocena: 4/6
http://www.wydawnictwoakurat.pl/

Prześlij komentarz