NOWOŚCI

czwartek, 27 listopada 2014

Książka #336. Niekochana, aut. Katarzyna Misiołek

Tytuł oryginalny: Niekochana
Gatunek: romans
Wydawca: MUZA
Rok wydania: 2014
Redakcja:Irma Iwaszko
ISBN978-83-7758-879-6
Ilość stron: 352   Format: 130x200 mm
     Historia mogąca przydarzyć się każdej kobiecie, zapisana w stylu, którym nie każda mogłaby się poszczycić. Powieści takie jak ta stworzona przez miłośniczkę horrorów i włoskich wojaży- Katarzynę Misiołek, pomagają odzyskiwać wiarę w polską literaturę współczesną. „Niekochana” to książka, która rozbudza zmysły, ciekawi, ale przede wszystkim inspiruje do zmian. Takich właśnie lektur dla kobiet powinno być o wiele więcej na polskim rynku!
     Agnieszka żyje swoim wyśnionym z bajki życiem, ciesząc się pracą wolnego strzelca, a na co dzień uwielbiającą zajmować się swoim cudownym domem. Jedynym mankamentem jej z pozoru szczęśliwego życia jest mąż Igor, który sprawia wrażenie jakby jej obecność była mu całkowicie obojętna. Coraz bardziej zepchnięta na dalszy plan kobieta z coraz większym trudem skupia na sobie uwagę swojego ukochanego, czując coraz większą frustrację i upokorzenie. Jednakże dopiero w chwili, gdy na jaw wychodzą sekrety Igora Agnieszka pęka i postanawia wziąć życie w swoje ręce, chcąc odmienić swój los.
     Powieść, po którą mogłaby sięgnąć każda mężatka i po jej lekturze stwierdzić „Jak dobrze, że mam tak dobrego męża!”, bowiem historia „Niekochanej” z całą pewnością odsłoni wady bardzo wielu małżeństw, części czytelniczek dając siłę do działania, a innym pozwalając docenić to co mają na co dzień. Opowieść, z którą każda z nas mogłaby się spokojnie spotkać z bohaterami, z którymi nie trudno jest się utożsamić. Z początku prezentująca obraz całkowicie staroświeckiego małżeństwa, gdzie największym problemem kobiety jest odpowiedź na pytanie, co ugotować mężowi na obiad. Wszechobecne uczucie stłamszenia przez z pozoru silną płeć, poczucie ignorancji, całkowitej niechęci, a także dalsze o wiele bardziej zatrważające wydarzenia, to zdecydowanie wpływa destabilizująco na każdą czytelniczkę, ale również pozwala jej się zastanowić nad swoim małżeństwem. Powieść nie tak szybko przybiera inny obrót. Autorka pozwala swojej bohaterce dojrzeć do zmian, dorosnąć do nieodwracalnych decyzji, które zaważą na jej życiu. W tym właśnie momencie dokonuje się przełomowa rzecz, bowiem świadomie lektura staje się swoistym motywatorem do zmian. Daje siłę do działania, do walki o swoje, do nie pozostawiania dłużej w cieniu męża i wyjścia do świata. I może niewinne flirty z innymi nie są tutaj najlepszą poradą, ale stanowią odpowiedź na strach kobiety o uporczywej myśli dotyczącej samotności.
     Autorce wspaniale udało się uchwycić wszelkie cechy zależnych od mężczyzn kobiet w jeden postaci, jak nawet nie kilku. Jednakże z uwagi na to, że główna bohaterką jest tutaj Agnieszka, to właśnie na jej osobie skupia się cała uwaga czytelniczki. Kobieta zdecydowanie bojąca się samotności, niegłupia, ale mocno uzależniona od męża, wciąż wierząca, że jego błagania i skrucha dadzą jej powód do dalszego udawania szczęścia. Ostatecznie udaje jej się iść po rozum do głowy i zawalczyć o samą siebie, pokazując tym samym, że każda kobieta może stać się niezależna jeżeli tylko będzie mieć na to ochotę. Jej koleżanki Zuza, Hanka i Aśka to kobiety również dotknięte najrozmaitszymi problemami małżeńskimi- a to problemem zajścia w ciążę, a to zdradą, czy hazardem. Całkowity przekrój małżeństw od góry do dołu! Co innego taki Igor. Mężczyzna przystojny, pozornie dobrze ułożony, który najwyraźniej jest za bardzo skupiony na swojej pracy i zachciankach, żeby w ogóle zwrócić uwagę na piękną żonę u swojego boku. Kolejne uderzenie niczym obuchem w głowę, że nie wszystko złoto co się świeci, a on zdecydowanie za bardzo był zadbany, aby być prawdziwym mężczyzną i postąpić po męsku, a nie jak rozkapryszone dziecko. Świetne postaci, tak dobrze tutaj rozpisane, dające się poznać z najrozmaitszych stron i jak najbardziej ukazujące mankamenty ludzi i utratę tego, co w związkach najpiękniejsze.
     „Niekochana” intryguje już na etapie zapoznania się z blurbem, który zapewne przykuł uwagę niejednej kobiety mogącej wstawić swoje imię zamiast Agnieszki. Historia niczym z życia wyjęta, która mogłaby spotkać każdą z nas i z tego powodu nie jest trudno utożsamiać się z główną bohaterką, wraz z nią przeżywać wszelkie troski, wraz z nią odczuwać ignorancję jej męża. Z jednej strony pozwala roztkliwiać się nad utraconą przeszłością, ale z drugiej zaś daje nadzieję na lepsze jutro. Katarzyna Misiołek nie stworzyła jedynie zwyczajnej opowieści o miłości i jej utracie, ale przede wszystkim historię dająca oparcie w trudnych chwilach, siłę i pewność siebie tak bardzo potrzebnych kobiecie do uzmysłowienia sobie, że nie potrzebuje jedynie mężczyzny, aby być szczęśliwą. Wspaniale się czyta, cudownie się przeżywa te wszystkie emocje i za to... dziękuję!
Ocena: 5/6

2 komentarze :

  1. Takie historie wolę oglądać na ekranie telewizora, chociaż nie mniej wydaje się ciekawa, wiele kobiet zapewne będzie zadowolone z tej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam powieści, gdzie spotykam bohaterki, których historia mogłaby być moja... Chętnie sięgnę po "Niekochaną". :)

    OdpowiedzUsuń