Reżyseria:
Junichi Satō, Kunihiko Ikuhara,
Takuya Igarashi
Twórca:
Naoko Takeushi
Na
podstawie: mangi Naoko Takeushi
Projekt:
Ikuko Ito
Muzyka:
Bob Summers, Takanori Arisawa,
Tetsuya Komoro, Kazuo Satou
Kraj:
Japonia
Gatunek:
Fantasy, Romans, Akcja
Premiera:
09
marca 1996
(TV
Asahi)
1998
(Polsat)
Liczba
odcinków: 34
Obsada:
Kotono Mitsuishi, Aya Hisakawa, Michie Tomizawa, Emi Shinohara, Rica
Fukami, Tôru
Furuya, Kae Araki, Masako Katsuki, Megumi Ogata, Chiyoko Kawashima,
Yuko
Minaguchi, Keiko
Han, Yasuhiro Takato, Shiho
Niiyama, Chika Sakamoto, Narumi Tsunoda, Mitsuko Horie, Eriko Hara,
Kikuko Inoue, Chihaku Suzuka, Ikue Ōtani
Wszystko co dobre kiedyś się kończy, więc siłą rzeczy nawet
tak przebojowa seria anime, jak „Sailor Moon” musiała
kiedyś podzielić los wielu innych. W „Sailor Moon Stars”
kochankowie zostają rozdzieleni i pojawia się całkiem nowe
zagrożenie. Wszyscy spotkają się w ostatnich odcinkach, aby stawić
czoło największemu wrogowi, jak do tej pory.
Miłość Usagi i Mamoru zostaje wystawiona na wielką próbę,
kiedy ten wylatuje do USA na studia. Także Chibi-Usa ją opuszcza,
gdy postanawia powrócić do przyszłości. Tymczasem dziewczyna i
jej czwórka przyjaciółek zaczynają liceum, które stawia przed
nimi nowe trudności. Jednakże nie jest to ich największym
problemem, bowiem na Ziemi pojawia się nowy wróg, który nie
spocznie dopóki nie zdobędzie wszystkich gwiezdnych ziaren w
galaktyce. Wraz za nim przybywają tajemnicze Gwiezdne Czarodziejki,
które nie są akceptowane przez wojowniczki spoza systemu
słonecznego i traktowane są przez nich jak wrogowie. Usagi ma także
dodatkowy kłopot, kiedy na głowę spada jej mała dziewczynka Chibi
Chibi podająca się za jej siostrę.
Sezonem „Stars” cykli Czarodziejki z księżyca
zatacza pełne koło. Uważany za najlepszy poprzez dynamikę akcji,
a także emocji. Porywający ze względu na największe zagrożenie i
porażający z powodu swojego ogromu. Piąta część składa się z
dwóch elementów. Pierwszym z nich jest dopowiedzenie do rozdziału
„SuperS”, gdzie bohaterowie po raz ostatni muszą
stawić czoło Nehelleni, która za pomocą roztrzaskanego
zwierciadła rozdziela ukochanych i zamienia łamie serce Usagi, aby
się na niej zemścić. Stanowi genialne uzupełnienie do słabej
części poprzedniej. Kiedy już ChibiUsa powraca do swojego czasu
Usagi zostaje sama. Opuszcza ją również Mamoru, który po
wyjeździe w ogóle się z nią nie kontaktuje. Dziewczyna nie
przestaje wierzyć w jego uczucia, ale znajduje pocieszenie w koledze
z klasy, a także wielkiej gwieździe muzyki pop- Seiyi. Zagubiona
pomiędzy swoimi emocjami nie jest do końca pewna, którego z nich
powinna wybrać. Odpowiedź przychodzi jednak sama, gdy w jednym z
odcinków, podczas prywatnej premiery najnowszego filmu Trzech Gwiazd
Aluminum Siren atakuje samolot. Trzy Gwiazdy poznają prawdziwą
tożsamość Usagi i jej przyjaciółek, a Czarodziejki dowiadują
się kim jest Seiya, Yaten i Taiki. Dochodzi tutaj do spięć i
problemów z tolerancją osób z zewnątrz. Nie trudno dostrzec, że
przeciwnikami Czarodziejek są również Czarodziejki. Tyle tylko, że
pozostające pod mocą Galaxi, którą zawładnął Chaos. Dziewczyny
docierają więc do historii największej wojowniczki, która
kiedykolwiek pojawiła się w kosmosie i jej niesłychanych wyczynów.
Prawdziwe poświęcenie godne najodważniejszego człowieka, który
oddaje siebie, aby ratować cały wszechświat.
Najlepsze odcinki to te, w których Seiya ukazuje Usagi swoje
uczucia, dlatego niezwykle komicznym epizodem jest numer 180 „Koniec
Żelaznej Myszy” z dniem wolnym Trzech Gwiazd i wypadek Usagi i
Seiyi do ZOO. Do najbardziej dramatycznych zaliczyć można
ujawnienie swoich tożsamości w odcinku 186 „Pamiętna noc”,
ale i tak nic nie przebije odcinków 196-197 o tytule „Ostateczne
starcie” i „Groźba zagłady”, gdzie Usagi w końcu
poznaje prawdę o Mamoru, a także traci wszystko. Najbardziej
emocjonujące i powalające sceny z całego sezonu. Nie mniej emocji
dostarcza także finał, „Zwycięstwo”, gdzie twórcy w
genialny sposób kończą przygodę Czarodziejek i miłości Usagi
oraz Mamoru.
Wizualnie sezon ten przebija poprzednie. Wszystko z powodu
uskrzydlonej, wiecznej mocy Czarodziejki z księżyca, która uzbraja
ją w skrzydełka i zupełnie odmienny kostium od poprzednich.
Rysownicy dopieścili także Gwiezdne Czarodziejki, a także
wysłanników Galaxi. Ona sama również prezentuje się
nieskazitelnie. Świetne wykorzystanie motywu kosmicznych wojowniczek
w tworzeniu kolejnych demonów, gdzie każdy z nich wychodzi z
atakowanego człowieka, a który także przechodzi transformację w
czarodziejkę. Nowa przemiana Sailor Moon także jest niczego sobie,
choć już o wiele skromniejsza i szybsza niż dotychczasowe. Czymś
całkiem odmiennym jest pojawienie się Gwiezdnych Czarodziejek, bo
wraz z nimi zobaczyć możemy nowe przeobrażenia, a także i nowe
moce.
Wśród nowości zobaczymy i usłyszymy zupełnie inny opening niż
dotychczas. „Moonlight Densetsu”
[link] zastąpione zostaje
przez „Sailor Star Song”
[link].
Dynamiczne, rytmiczne, a przede wszystkim porywające wejście, które
prezentuje zarówno główne bohaterki, stare czarodziejki, nowych
przybyszów oraz oczywiście- wrogów. Bardzo dobrze wykonane i
idealnie pasujące do klimatu sezonu. Już samą czołówką, tak
różną od poprzednich, uzmysłowimy sobie, że będzie to zupełnie
inny sezon. Przez całą serię usłyszymy kilka piosenek Trzech
Gwiazd, choć w zasadzie przez większość czasu przewija się ta
jedna „Search for your love”, która w końcu zaczyna się
robić irytująca. Jak pojawiają się nowe Czarodziejki, to oprócz
wizualnych ekstrawagancji pojawić się musi również nowy gwiezdny
podkład dźwiękowy do ich przemian. Całkiem odświeżające dla
całego obrazu.
Wraz z nowym sezonem mamy przeładowanie postaciami. Oprócz
tradycjonalistek, które trochę dorośleją, ale poza tym niewiele
się zmieniają, mamy całkiem nowe charaktery i całkiem nowe
związane z nimi emocje. Na pierwszy plan wysuwają się Trzy
Gwiazdy. Jako faceci genialny Seiya, Yaten i Taiki, całkowicie
różni, ale wszyscy przekonujący. Najbardziej darzymy sympatią
tego pierwszego za jego kontrowersyjną relację z Usagi. Z drugiej
zaś strony tych trzech bohaterów przemienia się w czarodziejki i
wtedy każdemu głowie wyskakuje znak „WTF?!”, no ale anime ma to
do siebie, że lubi tak szokować. Najwięcej uroku i nadziei
dostarcza Chibi Chibi. Autorzy zrobili rzecz naprawdę rewelacyjną,
bowiem gdzieś pomiędzy upadkiem, a rozpaczą bohaterów pojawia się
to dziecko, które swoją roześmianą buzią, różowymi loczkami i
ograniczeniem słownictwa do „Chibi Chibi” dodaje sporo humoru i
ciepła tej historii. Co innego Galaxia i jej wysłannicy. Połowa z
nich dziecinna i całkowicie beztroska, jak Żelazna Mysz, czy
Aluminum Siren, a druga część poważna i oddana zadaniu. Jednakże
to właśnie Galaxia wzbudza najwięcej emocji w widzu. Jej
okrucieństwo przeraża, ale też dodaje napięcia całej historii.
Cała gama różnorodnych postaci, które przyprawiają nas o
uśmiech, a nawet i łzy. Bez nich „Sailor Moon Stars”
nie byłaby takim sukcesem.
Niezaprzeczalnie finałowy sezon Sailor Moon o podtytule
„Stars” jest jednym z najbardziej fascynujących,
najbardziej emocjonujących i najbardziej dopieszczonym pod względem
wizualnym i muzycznym sezonem w całej dotychczasowej historii tej
anime. Świetni wrogowie, potężny ładunek melodramatyczny i spora
dawka humoru, a także i morałów dla każdego z widzów. Produkcja,
którą w dzieciństwie obdarzył nas kanał Polsat, produkcja, na
którą spieszyliśmy w podstawówce przed ekran telewizora,
produkcja, która powodowała, że każdy długopis zamieniał się w
magiczną pałeczkę do transformacji, w końcu musiała się
zakończyć. Jednakże chodzą słuchy, że wkrótce piękne
wojowniczki o miłość i sprawiedliwość powrócą w nowej
odsłonie, aby zawojować serca kolejnych miłośników tej mangi i
anime.
Ocena: 9/10
premiera nowych czarodziejek 4 lipca czyli za tydzień a propos zaś ostatniego sezonu czarodziejek to ta piosenka zaśpiewana chyba w finale jakoś mi w pamięci zapadła ;)
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/_rOY4K0CW3g
tak! ciekawe jaka będzie dostępność na sieci, po premierze! Oby jak najszybciej <3 Choć obawiam się tego, że może być kiepsko.
UsuńTen kawałek jest śpiewany podczas każdych napisów początkowych w Sailor Stars. W recenzji jest pod linkiem :)))
ja akurat z finału to zapamiętałem i walki z galaxią pod wpływem chaosu ;) nawiasem nie powstało potem coś jeszcze jakieś ova czy coś bo pamiętam że oglądałem lata temu w maratonie nocnym na vox :) choć może to były wedding peach ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzarodziejka z księżyca to jedne z moich ulubionych anime. Od lat kolekcjonuję różne gadżety związane z tą animacją. Ostatnio np. zamówiłam sobie na https://4gift.pl/prezenty/prezent-dla-niej stylowy kubek z nadrukowaną postacią z tego uniwersum. Uważam, że taki przedmiot byłby doskonałym upominkiem dla niejednego fana anime.
OdpowiedzUsuń