Jako, że w marcu i kwietniu nie szalałam już za bardzo z filmami postanowiłam wrzucić zdobycze do jednego postu. Choć wydawałoby się, że w kwietniu powinnam mieć zdecydowanie więcej różnych zabawek i płyt DVD- bo w końcu był to miesiąc moich urodzin, to i tak jest bardzo skromnie. Nie narzekam jednak, bo już powoli nie mam gdzie tego wszystkiego trzymać. Tymczasem... skromne zdjęcie, jeszcze skromniejszego "stosiku" filmów, które włączyłam do mojej filmoteczki.
Od dołu:
1. Klopsiki kontratakują, reż. Cody Cameron, Kris Pearn - egzemplarz od FilmFreak
2. Dziewczyna z szafy, reż. Bodo Kox - wygrana w konkursie u Klapserki
3. Kraina lodu, reż. Chris Buck, Jennifer Lee - zakup w Lidlu na promocji
Ostatnio wzbogaciłam się o pierwszy sezon "Sherlocka" (wygrana u Klapserki) oraz nabyłam w Biedronce "O północy w Paryżu" za zawrotne 9,90 zł. Ostatnio rozsądniej podchodzę do kupna dvd, szczególnie, kiedy mój brat zaczyna uzupełniać swoją filmotekę (tylko patrzeć jak wydębię od niego drugiego "Hobbita" z dodatkami).
OdpowiedzUsuńA ja czekam na prezentację całej Twojej filmoteki. Ja nie mam czym się chwalić, ale Ty z pewnością tak. :)
Oglądałam w kinie Kraine Lodu bardzo mi się podobała. Ciekawa jestem Klopsików, pierwsza część była super! Ja stara baba jak dzieciak zaślepiona nimi byłam. :D
OdpowiedzUsuńDziewczyna z szafy- bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńJak bardziej sobie ją zorganizuję to się pochwalę. Drugiego Hobbita mam dostać od Galapagosa :) już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuń