Kwiecień to taki miesiąc, w którym powinnam pływać w książkach. W końcu jest to miesiąc mojego urodzenia, a więc wydawałoby się, że książka jest idealnym prezentem z tej okazji. Oczywiście, nie dla wszystkich. Anyway... Stos w zeszłym miesiącu był bardzo skromny, z czego osobiście bardzo się cieszę. W końcu udało mi się nadrobić zaległości recenzenckie i mam czas na zamknięcie kilku serii, które rozpoczęłam czytać dawno temu. Może też uda mi się pozbyć kilku książek, które od dłuższego czasu zalegają mi na półkach. O dziwo, udało mi się dokończyć kilka transakcji wymiennych wobec czego poniżej prezentuję moje kwietniowe zdobycze, które być może rozpoczną nowy dział u mnie na blogu :)
Od góry:
1. Tajemnica pani Ming, aut. Eric-Emmanuel Schmitt - wymiana z LC
2. 13 ran, praca zbiorowa - j.w.
3. The Walking Dead. Upadek Gubernatora, aut. Robert Kirkman, Jay Bonansinga - prezent urodzinowy od siostry :*
4. Duuuszki, gra planszowa - od Egmontu
Na Twoim blogu jestem pierwszy raz, ale myślę, że będę wpadać tu częściej. Co do stosiku to nie liczy się ilość, tylko jakość! Stosik ciekawy, ja ostatnio myślałam nad wymianami z LC. Pozdrawiam, Marcelina ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej się zgadzam :))) Ostatnio mam zasadę- im mniej tym lepiej, bo już nie mam gdzie tych książek trzymać :P
Usuń