NOWOŚCI

piątek, 6 września 2013

Książka #277. Bollywoodzkie noce, aut. Shobhaa De

Tytuł oryginalny: Starry Nights
Gatunek: dramat, obyczajowa
Wydawca: Książnica
Rok wydania: 1989 (Indie), 2010 (Polska)
Tłumaczenie: Barbara Cendrowska-Werner
ISBN 978-83-245-7770-5
Ilość stron: 336    Format: 125x195 mm
Kup książkę:Najlepszy prezent
    Pełen barw, piękna i gorących rytmów przybył do Polski dość późno. Nie mniej, w Indiach to właśnie ta branża napędza ludzkie życie. Największe mocarstwo filmowe Bombaju produkuje światowe gwiazdy i kasowe filmy. Jednakże, istnieje jeszcze ta druga strona, o której się nie mówi, a która stała się inspiracją dla Shobhaa'y De do napisania swojej powieści „Bollywoodzkie noce”. To właśnie ta kobieta jest jedną z osób, które dały początek wyrażeniu Bollywood.

    Aasza Rani to młoda i niezwykle piękna prowincjonalna dziewczyna, której nad wyraz ambitna matka marzy, aby jej córka odniosła sukces w branży filmowej. Aasza kręci więc z kolejnymi szefami wytwórni, aby tak, jak jej ojciec zyskać sławę w świecie kina, ale jako aktorka. W końcu staje się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w Indiach. Jednakże tylko ona sama wie, jak wielką cenę musiała za to zapłacić. Dlatego też korzystając z okazji ucieka z rodzimego kraju i poznaje przystojnego Jaya, który od lat kocha się w wielkiej gwieździe kina bollywoodzkiego.
    Powieść, która powstała na bazie bombajskiego przemysłu filmowego zwyczajnie nie mogła się nie udać. Autorka bez większych problemów wprowadza nas w świat Bollywoodu, aczkolwiek z zupełnie innej strony. Strony, której nie chcielibyśmy poznać. Bowiem wszyscy Ci, którzy z zamiłowaniem, uwielbieniem oglądają kolejne obrazy z udziałem takich gwiazd jak Kajol, czy Shah Rukh Khan nie zdają sobie sprawy, jakie straszliwe historie potrafią się skrywać za ścieżką kariery, a przede wszystkim, z jak ciężkiego życia ludzie muszą się wyswobadzać. „Bollywoodzkie noce”to nie tylko opowieść o drodze do sławy poprzez łóżko, ale również o jej rozwoju często naznaczonej ciężką pracą i przede wszystkim wyrzeczeniami. Autorka dość brutalnie potraktowała swoją główną postać nie dając jej typowego happy endu. Zagwarantowała jej otrzeźwienie, którym charakteryzuje się najzwyczajniejsze w świecie życie. Shobhaa De nie obchodzi się delikatnie z krajem rządzonym przez religię, tradycję i mężczyzn. Z krajem, gdzie kobieta niewiele znaczy, a co bogatsi wykorzystują swoje wpływy i fundusze na schadzki z pięknymi kurtyzanami. Nikt nas nie pamięta o tym, kiedy zostaje oczarowany wspaniałościami filmów Chopry i innych reżyserów bollywoodzkich.
    Tak, jak i w filmach, tak też i w powieści możemy poczuć niesamowity klimat i zdumiewające piękno Indii. Każdy najdrobniejszy gest ma znaczenie, każdy mały dźwięk. Wszystko to pięknie się scala tworząc wspaniałe widowisko, tak barwne i tak zachwycające. Nie ma się co łudzić, ta powieść też ma w sobie coś takiego, coś co przykuwa uwagę, coś co porywa i czaruje. Jednakże jest tego jak na lekarstwo, bowiem autorka skupia się bardziej na karierze młodej Aaszy Rani. Karierze, nie usłanej różami, a bardziej wysiłkami i gimnastyką w łóżkach kolejnych producentów. Niczym w „Kamasutrze” zaczytywać będziemy się w kolejnych scenach erotycznych, które dość skąpo są opisane i w ogóle nie umywają się do prawdziwych seksualnych uciech. Brak tu pewnej pomysłowości, choć możliwe jest, że to właśnie w ten sposób Shobhaa De chciała zaprezentować przygodny seks, jako coś zwyczajnego, pozbawionego wszelkich emocji.
     Nie można powiedzieć, że „Bollywoodzkie noce” nie są powieścią ciekawą- wręcz przeciwnie, dzieje się aż nadto. Gdzieś pomiędzy seksualną przyjemnością i dramatem rodziny Aaszy pojawia się wątek gangsterski, co jest całkowicie wyjęte z kontekstu i upchnięte, jak gdyby, na siłę. Poza tym język, którym posługuje się autorka momentami jest irytująco banalny, zupełnie tak, jakby czytało się kolejną powieść niskich lotów dla nastolatków. Wchodzi to więc w pewien konflikt z naprawdę mocną i interesującą historią, wobec której nie powinniśmy pozostać obojętni, a która powinna zmusić każdego czytającego do myślenia. Tak bardzo, że podczas kolejnego seansu hitu prosto z Indii dostrzeżemy nie tylko piękno tego kraju, ale również tę drugą, ciemną stronę.

Ocena: 4/6

Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu Książnica!

3 komentarze :

  1. ja niestety nie gustuje w tej literaturze - tak więc nie skusze się - nawet średnia ocena lekko mnie dystansuje do tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam jak zakochałam się w bollywoodzkim kinie :) Książka na pewno warta uwagi, szczególnie, że naprawdę lubię takie klimaty :D Bardzo chętnie bym się z nią zapoznała:)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W całym swoim życiu widziałam aż jeden film bollywoodzki, ale książkę chętnie bym przeczytała. Kulisy jakichkolwiek przedsięwzięć zawsze bardzo mnie ciekawią.

    OdpowiedzUsuń