NOWOŚCI

środa, 7 sierpnia 2013

Książka #272. Skrawek nieba, aut. Sherryl Woods


Tytuł oryginalny: A Slice of Heaven
Seria: Słodkie Magnolie #2
Gatunek: obyczajowa
Wydawca: Mira Harlequin
Rok wydania: 2007 (Świat), 2013 (Polska)
Tłumaczenie: Anna Bieńkowska
ISBN 978-83-238-9074-4
Ilość stron: 368    Format: 125x200 mm
Kup książkę: Sklep Harlequin


    Z jej twórczością zaznajomiona jest niemalże każda kobieta na świecie, która tylko ma dostęp do literatury. Sherryl Woods jest jedną z najpoczytniejszych i najbardziej twórczych pisarek świata romansu oraz powieści obyczajowych. „Skrawek nieba”to drugi tom z serii o Słodkich Magnoliach, czyli zmaganiach trzech najlepszych przyjaciółek z mężczyznami i codziennym życiem.
     Dana Sue ciężko zniosła rozwód ze swoją szkolną miłością Ronnie'm. Po tym jak ją zdradził kobieta rzuciła się w wir pracy rozwijając swoją własną restaurację. Choć świadoma tego, że od rozstania z mężem sporo utyła nie stroni od najrozmaitszych specjałów. Jej córka Annie nie chce iść w jej ślady i marząc o idealnej figurze głodzi się do granic możliwości. Dana Sue wyraźnie zaniepokojona wychudzoną córką próbuje interweniować. Dlatego też pozwala jej, aby najlepsze przyjaciółki przenocowały u niej, licząc na to, że dziewczyna w końcu coś zje. Jednakże, gdy w środku nocy kobieta zostaje zbudzona przez koleżanki córki cały świat wywraca jej się do góry nogami. Nie tylko zawożą dziewczynę nieprzytomną do szpitala, ale również Dana Sue zmuszona jest zadzwonić do swojego byłego męża. Nie wie jednak, że on tylko czekał na jej ruch i już ma plan nie tylko być przy córce, ale również odzyskać serce swojej ukochanej.
    „Skrawek nieba” to kolejna powieść, która pomaga mi odzyskać wiarę w amerykańskie romanse, które nie są takowymi do samego końca. Literatura, która bardziej wpada w sferę obyczaju, gdyż to właśnie na ludzkich problemach skupia się fabuła niżeli jakich romantycznych huśtawkach. Tego oczywiście tutaj nie brakuje, bo w końcu chodzi głównie o relacje z byłym mężem. Nie mniej, nie jest to tutaj najważniejsze. Stanowi to jedynie tło dla prawdziwego problemu, jaki się tutaj pojawia- zaburzenia odżywiania. Wciąż bardzo dużo mówi się o anoreksji i bulimii, które to wyniszczają młode i dorosłe kobiety, dążące do uzyskania idealnej figury. Wiele może być powodów złego postrzegania samej siebie bądź dążenia do autodestrukcji, często nieświadomie. Tutaj prezentuje się jeden z powodów, a upatruje się go w rozwodzie rodziców. Każdy radzi sobie z podobnym problemem jak umie, ale młoda Annie postanowiła skorzystać z najmniej rozsądnego sposobu. Sądząc, że ojciec zdradził matkę z inną ze względu na jej nadwagę sama postanowiła zrobić wszystko, aby nie popełnić jej błędu. Poprzez ten znaczący wątek fabularny porusza się tutaj psychologiczne aspekty anoreksji, a także problem rozwodu. Niestety, w życiu nie zawsze wszystko układa się tak pozytywnie, jak to zazwyczaj w wyimaginowanym świecie literackim, ale zawsze może dać nam siłę do działania, czy radzenia sobie z przeszkodami we własnym życiu.
    Najnowsza powieść Sherryl Woods nie stanowi poradnika, jest to bardziej przesłodzona wersja gorszej strony rozwodu. Choć nie chcemy widzieć naszego byłego, to zawsze będziemy z nim połączeni poprzez dzieci. Czasem trzeba się przełamać, jak to czyni bohaterka powieści i wyciągnąć rękę na zgodę. Czasem o takiej zgodzie nie można mówić, dlatego też wybuchy są tu jak najbardziej wskazane i zrozumiałe. Jak się okazuje w przypadku Dany Sue sporą podporą potrafią być prawdziwe przyjaciółki, które albo pomogą Ci odratować to co kiedyś było dla Ciebie ważne, jak Maddie, albo staną się największym wrogiem Twojego wroga, jak Helen. Dlatego też siła tej powieści tkwi właśnie w kobiecej solidarności, która niekiedy rozbawi, a innym razem poruszy do głębi.
    Sherryl Woods ma zdecydowany, ale i lekki styl, dlatego też „Skrawek nieba” czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Łatwo pochłonąć ją w ciągu kilku godzin, bo narracja jest bardzo swobodna, bo historia bardzo wciągająca. Nie trudno jest się oderwać, napędzani ciekawością, co to będzie z nastoletnią Annie, ale też i jak potoczą się losy szkolnej miłości Dany Sue oraz Ronniego. Być może nie porywa, być może nie inspiruje (choć to drugie nie jest tak do końca pewne), to jest w niej coś magnetycznego, co sprawia, że po zakończeniu lektury uśmiechamy się do samego siebie. Bez względu na to czy to z powodu bohaterów, niebanalnych prób odzyskania ukochanej, czy może kalejdoskopu emocji, które w nas wywołuje, powieść okazuje się być idealnym towarzyszem w te wakacje.

Ocena: 5/6 
Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu Mira Harlequin!

1 komentarz :