Seria: W kręgumocy Partholonu #2
Gatunek: fantasy
Wydawca: Mira Harlequin
Rok wydania: 2009 (Świat), 2013 (Polska)
Tłumaczenie: Hanna Hessenmüller
ISBN 978-83-238-9055-3
Ilość stron: 380 Format: 130x200 mm
Zawiła historia niesamowitej podmianki bogini Epony- Rhiannon, oraz zwykłej nauczycielki- Shannon, powoli dobiega końca. Kobiety biorą w dłoń swoją kobiecość, wszystko co mają najgorsze oraz najlepsze i wyruszają do walki. P.C. Cast w sposób mocno dramatyczny kończy drugi tom powieści o wybrance Partholonu.„Powrót bogini. Część 2” to kontynuacja poprzedniej książki, która zakończyła swoją opowieść, zawieszając emocje czytelnika nad krawędzią.
Shannon wciąż przebywa w swoim własnym świecie. Dobrowolnie nie chce powrócić do Partholonu, aby wypędzić zło, które przeszło przez portal. Po tym jak straciła jedną z bliskich jej osób, musi chronić tych, którzy pozostali przy życiu. Wraz z Clintem wyrusza do swojego ojca, gdzie przy pomocy mocy czerpanej z drzew i siły szamana chce utrzymać go przy życiu. Świadoma jest, że wkrótce będzie musiała zmierzyć się ze swoim wrogiem, piękną Rhiannon, która nie cofnie się przed niczym dopóki nie osiągnie swojego celu. Gdzieś pomiędzy kolejnymi wizjami od bogini Epony oraz próbami ratowania swoich żyć, Shannon i Clint coraz bardziej zbliżają się do siebie.
Gdy człowiek przeczyta więcej niż pięć książek jednego autora od razu wychwyci jego styl i poczuje czy jest on do znienawidzenia, czy pokochania. Z P.C. Cast jest tak, że za jej twórczością wzdychają zazwyczaj młode duszyczki, które o zostały obezwładnione przez wampiryczne czary mary ze strony Zoey Redbird w serii „Dom nocy”. Wydaje się, że motywy indiańskich wierzeń, rytuałów i innych dziwactw na zawsze pozostaną charakterne dla tego cyklu, jak więc wielkie było moje zdziwienie, gdy w „Powrocie bogini. Część 2” zaczęłam dostrzegać coraz więcej z popularnej serii młodzieżowej. Jest to niezwykle bolesne, jako, że przygody Shannon powinny być głównie skierowane do doroślejszych czytelniczek, ale okazuje się, że autorka nie wyzbywa się banalnego wręcz infantylnego języka, który wsadza w usta bohaterów. Reakcje niesłychanie wymuszone, a rytuały przywołania mocno nienaturalne. Od razu na myśl przywołują się przegadane i nad wyraz przerysowane działania Zoey i jej kręgu. Styl jest tutaj najsłabszą stroną tej książki, gdyby nie to można by wręcz okrzyknąć ją świetną lekturą.
A ma ku temu zadatki, bowiem historia prowadzona przez P.C. Cast jest niesłychanie dynamiczna i w dodatku wzmocniona potężną dawką emocjonalną. Bohaterka musi wykazać się prawdziwą siłą i odwagą, aby ocalić ukochanych. W szczególności, gdy poddaje się ją takim testom, przeciw którym stawia ją autorka. Kuszenie ze strony bogini Epony, dziwna swoboda w podejściu do zdrady ukochanej osoby, bez względu na to, czy z jej lustrzanym odbiciem, czy też i nie. Cast bez przeszkód chwyta się tanich patentów na wzruszenie czytelniczki, a wiadome jest, że jeżeli chcesz, aby kobieta zaczęła płakać, wystarczy zrobić krzywdę czemuś niewinnemu. Dostajemy wówczas coś niezwykle poruszającego. Jednakże uderza nas również w inny czuły punkt, pociąga za bardzo kontrowersyjną strunę, kiedy przychodzi do wizji Shannon, w której Epona objawia jej, co tak naprawdę stało się Rhiannon, co uczyniło ją taką bezwzględną. Mocno zaskakuje się pojawienie takie wątku, bo wydawałoby się, że w lekturze utrzymanej w takim klimacie, takowe rzeczy nie powinny się raczej zdarzać. Intrygujące jest więc to, że choć odczuwać można, że przez całą tę podróż niewiele się dzieje, to jednak okazuje się, że autorce udaje się zabrać nas w wycieczkę po naszych własnych emocjach.
Pomimo tego, że świat mitycznej krainy ustąpił miejsca szarej i ponurej rzeczywistości, to i tak „Powrót bogini. Część 2”serwuje nam dawkę potężnej magii. Skoro Shannon jest tak blisko rozwiązania, to może wkrótce czytać będziemy o jej potomkini? Wiele prawd wychodzi na światło dzienne, dochodzi do dramatycznych sytuacji będących zapalnikiem dla traumatycznych wydarzeń. Dzięki temu lektura książka trzyma w napięciu, fascynuje, bawi, wzrusza i wywołuje wypieki na policzkach. Gdyby tylko autorka potrafiła od początku do końca posługiwać się dojrzałym językiem i naturalnymi zwrotami, to nic więcej do szczęścia nie byłoby nam potrzebne!
Ocena: 4/6
Do kręgu mocy Parthalonu zostałam zaproszona przez Wydawnictwo Mira!
Całkiem przyjemna seria. Ciekawe co jeszcze autorka nam zaserwuje :)
OdpowiedzUsuńHmm... tej części nie miałam jeszcze okazji czytać, ale mam zamiar to zmienić w najbliższym czasie :D
OdpowiedzUsuńO P. C. Cast oczywiście słyszałam, nawet zagłębiałam się swego czasu w kilka jej książek, myślę, że wiesz jakich. ;) Jednak ta seria jakoś mnie nie przekonuje, głównie dlatego, że tak średnio przepadam na fantastyką. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl