NOWOŚCI

czwartek, 14 marca 2013

Książka #243. Dotyk Julii, aut. Tahereh Mafi

Tytuł oryginalny: Shatter Me
Seria: Dotyk Julii#1
Gatunek: fantastyka, dystopia, romans
Wydawca: Otwarte
Rok wydania: 2011 (Świat), 2012 (Polska)
Tłumaczenie: Martyna Plisenko
ISBN 978-83-7515-221-0
Ilość stron: 336     Format: e-book



    Jak musieli czuć się bohaterowie „X-menów” zanim w ogóle odnaleźli sobie podobnych? Co przeżywała Rouge, kiedy dotykała ludzi zabierając im energię? Świat stworzony przez Tahereh Mafi podobny jest do tego komiksowego uniwersum, ale przedstawiony w rzeczywistości postapokaliptycznej, gdzie życie zamiera. Będący tłem dla „Dotyku Julii” stał się też świetnym determinatorem wydarzeń, co sprawiło, że zarówno koncepcja superbohaterów, jak i straszliwej wizji przyszłości dała tej debiutującej autorce rzeszę fanów na całym świecie.
    W świecie zniszczonym przez kataklizmy władzę przejął Komitet Odnowy. To właśnie w takim świecie od prawie roku w zamknięciu przebywa Julia, która nie odzywała się do nikogo od chwili jej pojmania, od chwili, gdy rodzice oddali ją do zakładu dla obłąkanych. Gdy pewnego dnia przydzielony zostaje jej współwięzień imieniem Adam, dziewczyna otwiera się na nowe wrażenia i emocje. Ten nie wie jednak, że skrywa straszliwy sekret- jej dotyk zabija, choć nikt nie wie dlaczego tak się dzieje. Wkrótce okazuje się, że chłopak znany jej sprzed lat nie jest tym za kogo się podaje, a przywódca Komitetu- Warner, chce wykorzystać przekleństwo dziewczyny do niecnych celów.
    „Dotyk Julii” jest lekturą, która wciąga już od pierwszej strony. Zdecydowanie zwraca na siebie uwagę poprzez formę wypowiedzi, a także jej prezentacji. Ta pierwsza to dość nietypowy język samej autorki- Tahereh Mafi. Niczym bajkopisarka snuje swoją opowieść bardzo często nie szczędząc sobie najrozmaitszych ozdobników słownych, używając najpiękniejszych epitetów i przyrównań. Jej styl jest zdecydowanie niebanalny, choć nie do końca można powiedzieć to o samej treści. Nakreśla ona bardzo ciekawą postać, a nawet kilka, choć oczywiste jest, że najbardziej uwaga skupia się na tej najważniejszej. Przede wszystkim chodzi o sprzeczności, które targają młodą dziewczyną i mogą dotyczyć każdej młodej dziewczyny stłamszonej przez społeczeństwo. Tworząc treść autorka uwidoczniła to wręcz w genialny sposób- stosując wykreślniki konkretnych zdań, które bohaterka chciałaby powiedzieć, a której tak naprawdę skrywa głęboko w sobie. Daje to bardzo ciekawy efekt, sprawia, że lektura od razu staje się interesująca.
     Świat jutra według Tahereh nie jest wcale taki niemożliwy do realizacji. Może niekoniecznie niebo spadnie nam na głowę- choć to akurat interpretować można przeróżnie, ale wszystko inne jak najbardziej może się wydarzyć, a nawet rozgrywa się gdzieś na świecie. Ucisk stosowany na ludziach odmiennych, a także wybijających się spoza ogólnie przyjętego schematu i tradycji danego kraju jest dość oczywisty i zdecydowanie zbyt często spotykany. Być może to właśnie korzenie autorki stały się inspiracją dla stworzenia właśnie takiej, a nie innej historii. Opowieści o zniewoleniu, a także wolności dzięki pomocy ludzi z zewnątrz. Opowieści o niezwykłej przemianie, która dokonuje się w dziewczynie, w końcu znającej swoje prawdziwe powołanie i rozumiejącej tego co się z nią dzieje. Historia czerpie z wielu przyjętych i często stosowanych w literaturze młodzieżowej, romantycznej i dystopijnej schematów, które sprawdzały się wcześniej i nadal będą sprawnie funkcjonować. Piękno tkwi w ich prostocie, a trzeba przyznać, że tutaj zdecydowanie wychodzi to na dobre lekturze.
     Pisarka nie szczędzi nam tutaj żadnych opisów. Nie bawi się w opiekuna, bo zdecydowanie potrafi stworzyć świat okrutny i bezduszny. Nie mąci nam rozumu, nie oślepia nas na cierpienie innych ludzi. I to jest świetne! Dodatkowo w bardzo zrównoważony sposób łączy w sobie elementy romansu, które niejednokrotnie wywołają wypieki na naszych twarzach, ani nietypowej fantastyki naukowej o świecie jutra, gdzie nie zabraknie nowoczesnych technologii i najrozmaitszych dziwności skrywających się w ludzkich ciałach. Gdzieś po drodze plączą się również wątki dramatyczne odnoszące się do odrzucenia przez rodziców i społeczeństwo. Jednakże oczywiste jest, że na dłuższą metę pozostaje z nami to co w finale, a zakończenie książki- trzeba przyznać, jest dość zaskakujące. Trudno jest jednak orzec, czy działa to w sposób pozytywny, czy negatywny- chyba zależy to od odbiorcy, aczkolwiek lektura zaczyna się za bardzo skłaniać ku innej znanej ze świata historii, a mianowicie fabule „X-menów”, a nawet samej Rouge. W gruncie rzeczy, trochę to zawodzi. Czytelnikowi wydaje się, że zakończenie naprawdę nim wstrząśnie, odnajdzie w nim coś na co tak długo wyczekiwał. Niestety, zostało trochę powierzchownie potraktowane, ale może odmieni się to w kolejnych tomach.
      „Dotyk Julii” to pierwsza od bardzo dawna książka, którą przeczytałam z fascynacją od deski do deski. Okazuje się, że jest to ten typ literatury idealnie trafiającej w moje gusta. Świetne połączony romans z odrobiną thrillera prosto ze świata jutra. Proroctwa końca ludzkości nie do końca przytłaczające, ale za to dające nadzieję. Odnaleźć można tutaj nawiązania do samej autorki, a to jest wręcz genialne. Samo zakończenie trochę studzi nasz zapał, ale wydaje mi się, że i tak większość czytelników zapamięta tę powieść ze względu na jej prostolinijność i pełną emocji oraz możliwości relację Julii i Adama. Stanowi świetną rozrywkę dla każdego miłośnika gatunku!


Ocena: 5/6

8 komentarzy :

  1. Super! W takim razie jak uwinę się z egzemplarzami recenzenckimi biorę się za Julię ;) Książka stoi od jakiegoś czasu na półce, ale coś nie mogłam się zabrać. Może dzięki tej recenzji się zmotywują ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już w dniu premiery chciałam ją przygarnąć, a jednak jakoś wyszło i nadal jej nie przeczytałam. Po Twojej recenzji bardzo tego żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka bardzo mi się podobała, naprawdę mile ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka miła i sympatyczna ale nie dopracowana...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak bardzo, jak tobie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęciłaś mnie do tej książki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka zbiera bardzo różne opinie. Ale mimo to mam ochotę na lekturę. Dlatego też jakiś czas temu dzięki wymianie książka zawitała do mej biblioteczki. Teraz czeka na swoje pięć minut :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka to naprawdę niezłe wprowadzenie do dalszej historii, którego nota bene nie mogę się już doczekać :D

    OdpowiedzUsuń