NOWOŚCI

sobota, 20 października 2012

Książka #211. Mroczny płomień, aut. Alyson Nöel

Tytuł oryginalny: Dark Flame
Seria: Nieśmiertelni #4
Gatunek: romans paranormalny
Wydawca: Dolnośląskie
Rok wydania: 2010 (USA), 2012 (Polska)
Projekt okładki: Mariusz Banachowicz    Zdjęcie: Sergiy Zavgarodny
Tłumaczenie: Dobromiła Jankowska
ISBN 978-83-245-9073-5
Ilość stron: 288    Format: 130x200 mm

Kup książkę: Zabookowani

   Literatura młodzieżowa nie jest zbyt wymagającą. Jednakże i wśród licznych pozycji, które aktualnie spotkać można na rynku wydawniczym znajdują się prawdziwe perełki. Niestety, kolejna z serii „Nieśmiertelni”powieść Alyson Nöel nie zalicza się do nich. „Mroczny płomień” trzyma poziom trzeciego tomu, który pozostał daleko w tyle za poprzednikami i, niestety, niczym nowym nas nie zaskakuje.

    Ever i Damen mogliby cieszyć się swoją wieczną miłością, gdyby nie ciążąca nad nimi klątwa. Dziewczyna stara się robić wszystko, aby znaleźć antidotum i nie musieć zginąć, kiedy będzie chciała być blisko ukochanego. A stawka jest wysoka, bowiem oboje poznali prawdę o zakończeniu swojego nieśmiertelnego życia. Jednakże świadomość istnienia Shadowlandu nie zniechęciło Ever przed uratowaniem swojej przyjaciółki z rąk śmierci. Teraz musi mierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji.
   „Nieśmiertelni”to seria, która ukazuje, że nawet czwartym tomem, który teoretycznie powinien dostarczać niezapomnianych wrażeń, może pogrążyć się jeszcze bardziej. Po dość marnym „W cieniu klątwy”przychodzi czas na „Mroczny płomień”, który tli się w sercu młodej dziewczyny. Historia wiecznej miłości dwojga bohaterów, która trwa już od 400 lat zaczarowała czytelnika wraz z pierwszym tomem „Ever”. Jednakże w międzyczasie coś zaczęło się psuć i oddalać nas od tych emocji, które poczuliśmy wcześniej. Czwarty tom to książka, która pozbawiona jest większego napięcia, ale też i konkretnej fabuły. Dominują tutaj dwa wątki. Priorytetowy dotyczy Ever i jej mrocznej połowy, która w normalnym świecie czyni z niej paranoidalną nastolatkę. Dlatego też coraz częściej ucieka do krainy szczęścia- Summerlandu. Początkowo z Judem, potem sama. Judem, który od wieków mącił jej uczucia do Damena i nadal to robi. Widać tu więc typowe rozdarcie nastolatki, które wydaje się być nie do końca racjonalne. Autorka w żaden sposób nie rozbudowuje wątków pobocznych. Jedynym, który gdzieś dobija się z boku jest relacja Ever i Haven. Niegdyś wielkie przyjaciółki, teraz prowadzące wojnę. Połowa książki to próby wbicia nowej nieśmiertelnej pewnych reguł, uzmysłowienia jej ryzyka, jakim jest zadawanie się z Romano. Oczywiście, dochodzi tutaj również zazdrość, a co za tym idzie bardzo silna zawiść. Trochę zaskakuje, jak bardzo wszystko może ulec zmianie. Za wiele tutaj filozofowania, za dużo koncentrowania się na ludzkich emocjach oraz relacjach. Za mało akcji i trzymającej w napięciu atmosfery, a w końcu to o żywot nieśmiertelnych tutaj chodzi.
   Alyson Nöel udało się utworzyć wspaniałe postaci, bardzo barwne, charakterystyczne, bardzo interesujące. Było to jednak dawno temu, bowiem przy części otwierającej całą serię. Teraz próbuje ciągnąć to wspomnienie przez kolejne tomy, ale prawda jest taka, że większość z bohaterów zaczyna trochę irytować. Ever w dość dziecinny sposób walczy ze swoją ciemniejszą stroną. Damen zaczyna trochę schodzić na dalszy plan. Okazuje się, że ich miłość może nie być tak wielka jak dotychczas było to ukazywane. Romantyzmu nie ma tu więc zbyt wiele, w zasadzie jest go jak na lekarstwo. Jedyne porywy namiętności, których jesteśmy świadkami w książce to dość kontrowersyjne działania z Romano. Dodają odrobinę pikanterii do całej opowieści. To czego najbardziej brakuje to alchemicznych i magicznych elementów, które koloryzowały cała historię. Teraz ujęto jej sporo z tych ozdobników, przez co lektura nie jest już taka czarująca jak dotychczas. A szkoda. Wynagrodzić mogą nam to jedynie wspomnienia z dawnego życia, do których często powracają bohaterowie. Ciekawe urozmaicenie, które może co niektórych przekonać.
     Stylowa okładka „Mroczny płomień”utrzymana w klimacie całej serii nadal przykuwa nasz wzrok. Sama treść bardzo mocno zawodzi, ale szczęśliwie nie jest aż taka najgorsza. Spójna fabuła, która tym razem trochę bardziej rozczula się nad wewnętrzną walką Ever z przeciwnościami losu, a także o jej wieczną miłość do ukochanego Damena. Alyson Nöel wprowadza sporo zamieszania w dotychczasowych relacjach bohaterów i może być to zalążkiem dynamicznej akcji w kolejnym tytule. Mam również nadzieję, że więcej romantyzmu zagości na kolejnych stronach, a także pełnych napięcia i magii wydarzeń.

Ocena: 2/6

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Dolnośląskiego!



6 komentarzy :

  1. Oj jak słabiutko. Czy sięgnę? Pojęcia nie mam. W ogóle nie znam tej serii [w sensie nie czytałam ani tomu, bo słyszeć o niej słyszałam]

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozycja chyba nie dla mnie, wiesz, jak nie cierpię młodzieżowych sag.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej części z tej serii i chyba raczej nie mam zamiaru! Twoja ocena i recenzja mówią same za siebie, więc wolę poświęcić czas na ciekawsze lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A będziesz może czytała nową powieść D. Masłowskiej "Kochanie zabiłam nasze koty"? Z chęcią bym przeczytał twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś na pewno, ale raczej nie w najbliższym czasie, choć jak już o niej wspomniałeś to kto wie :)

      Usuń
  5. Właśnie skończyłam czytać. Niebawem recenzja.

    OdpowiedzUsuń